Ring Always Home Cam

Ring Always Home Cam – mały dron, który lubi podglądać

4 minuty czytania
Komentarze

Ring Always Home Cam wydaje się być produktem, który nie ma większego sensu. To jednak błędne założenie, bo kiedy pozna się w pełni jego możliwości, to okazuje się, że to może być bardzo przydatny sprzęt. Pod warunkiem, że korzysta się także z innych rozwiązań od Ring, co niestety wiąże się także z większymi kosztami. Co oferuje ten przedziwny mini-dron?

Ring Always Home Cam

Ring Always Home Cam
Ring Always Home Cam

Amazon zainwestował sporo pieniędzy w firmę Ring, która na naszym rynku nie jest specjalnie znana. Jednak to firma, która ma w swojej ofercie bardzo ciekawe produkty, które mogą posłużyć do lepszego zabezpieczenia domu lub mieszkania przed włamaniem. Można skorzystać z ich kamer, inteligentnych dzwonków do drzwi, judaszy czy systemów zabezpieczeń, które wykrywają ruch. Teraz do tego dość bogatego portfolio dojdzie jeszcze Ring Always Home Cam, czyli coś, co można nazwać mini-dronem. I choć wygląda on dość dziwacznie, to ma całkiem sporo do zaoferowania. Głównie dla tych, którym zdarza się często o czymś zapominać.

Urządzenie od Ring ma trafić do sprzedaży dopiero w przyszłym roku, ale już poznaliśmy jego przybliżoną cenę. Ta ma wynosić około 250 dolarów, czyli mniej więcej 980 złotych. Ring Always Home Cam to rodzaj inteligentnego monitoringu, który nie wymaga instalowania kamer w całym mieszkaniu. Tutaj będzie tylko jedna kamera, ale ta nie będzie zawsze aktywna. Nagrywanie ma uruchamiać się w momencie, kiedy urządzenie wystartuje na swój patrol po okolicy. Podczas pierwszego uruchomienia ma mapować wszystkie pomieszczenia tak, jak robią to np. inteligentne odkurzacze. Kamera, która umieszczona jest na wystającym pałąku, będzie aktywowała się tylko podczas lotu, więc nie ma obawy, że nagramy coś, czego byśmy chcieli jednak nie nagrywać.

Zobacz też: Amazon Luna – nowy rodzaj streamingu gier, który omija Apple Store.

Urządzeniem można sterować samodzielnie, a do tego posłuży specjalna aplikacja. Ta też będzie oferowała podgląd na żywo, co z pewnością przyda się wszystkim zapominalskim. W końcu możliwość sprawdzenia, czy przypadkiem nie zostawiło się włączonego żelazka, jest na wagę złota. A szczególnie wtedy, kiedy jest się już w połowie drogi do pracy.

Kamera, która lata

Może i sama kamera od Ring wygląda przedziwnie, ale ma kilka plusów. Pierwszym z nich jest to, że będzie w stanie dotrzeć do każdego zakątku domu. Pod warunkiem, że ten nie jest gigantyczny. Urządzenie w powietrzu może być jedynie przez około 5 minut, a jeszcze musi wrócić do swojej stacji dokującej. Przy ogromnych przestrzeniach mógłby być to problem, więc o ile nie mieszka się w gigantycznej willi o powierzchni kilkuset metrów kwadratowych, nie powinno być z tym kłopotu. Sprzęt można będzie ustawić tak, by miał swoje cykliczne przeloty. Takie małe „obchody” po mieszkaniu, które potem będzie można obejrzeć i sprawdzić, czy wszystko było w porządku. Sprzęt ma być wyposażony także w czujniki, które sprawią, że będzie omijał przeszkody w czasie rzeczywistym.

Ring Always Home Cam
Ring Always Home Cam

Korzystanie z Ring Always Home Cam przyda się także wtedy, kiedy będziemy chcieli upewnić się, czy o czymś nie zapomnieliśmy. Wspomniane wyżej żelazko to jeden z przykładów, ale te można mnożyć. Niezamknięte okno, włączona kuchenka czy pralka i tak dalej. To wszystko sprawdzi się dzięki latającej kamerze, a wtedy będzie można wrócić do mieszkania lub poprosić kogoś znajomego, by ten do nas zaszedł. Jednak sprzęt najlepiej będzie działał z innymi urządzeniami od Ring, a szczególnie z systemem czujek. Te można montować na oknach czy drzwiach i w momencie, kiedy nastąpi nieautoryzowane wejście do mieszkania, kamera zostanie uruchomiona i przeleci w odpowiednie miejsce. Oczywiście nagrywając wszystko po drodze, ale i informując właściciela stosownym powiadomieniem w aplikacji. Takie czujki od Ring kosztują około 200 dolarów (mniej więcej 780 złotych) za zestaw do jednego okna oraz jednych drzwi. Widać więc, że pełnie możliwości urządzenia poznamy, kiedy dodatkowo trochę więcej zainwestujemy.

Co z prywatnością?

Ring zapewnia, że prywatność jest dla nich wyjątkowo istotna. Kamera nie ma możliwości nagrywania wtedy, kiedy jest w stacji dokującej. Dodatkowo firma wyposażyła latającą część w głośniki, które mają emitować dźwięk. Tak, żeby użytkownicy słyszeli, kiedy sprzęt nadlatuje. Wszystkie dane mają być także odpowiednio zabezpieczone, by nie dostały się do nich niepożądane osoby. Przemawia do was takie rozwiązanie?

Źródło: Ring

Motyw