realme c11 premiera pierwsze wrazenia w polsce

Pierwsze wrażenia z realme C11 – niska cena znaczy coraz wiecej

4 minuty czytania
Komentarze

Już jutro swoją polską premierę będzie miał model realme C11. Pierwotnie mieliśmy poznać go nieco wcześniej, ale ostatecznie firma postanowiła ze spokojem poczekać na dogodny moment. Tym sposobem budżetowa propozycja pojawi się w naszym kraju właśnie jutro, ale już dzisiaj możecie poznać moje pierwsze wrażenia. W końcu nie tylko flagowymi smartfonami człowiek żyje, więc sprawdzenie możliwości najtańszego z najnowszych lub najnowszego z najtańszych to swego rodzaju wyzwanie, ale również zagadka. Z roku na rok rynek na tyle się zmienia, że niespodzianek można doszukiwać się wśród najtańszych telefonów. Czy na pierwszy rzut oka można znaleźć je w realme C11? Poniekąd tak.

Realme C11 – już pierwsze wrażenia pokazują, że budżetowe modele potrafią zaskoczyć

Realme C15 data premiery

Tak naprawdę markę realme namacalnie poznałem właśnie między innymi za sprawą budżetowego modelu. W momencie, gdy firma wchodziła do Polski, do testów otrzymałem realme 6 i wyjątkowo taniego realme C3. W międzyczasie producent postanowił pójść o krok dalej i pokazać jeszcze tańszy telefon – tak też powstał tytułowy realme C11. Niech Was nie zmyli nazewnictwo – o ile seria jest ta sama, tak C11 nie jest mocniejszy i droższy od C3. Jednak w rodzinie nic nie ginie, więc nietrudno o podobieństwa.

Realme C11 – ma być tanio, ale przede wszystkim interesująco

realme c11 premiera pierwsze wrazenia w polsce

Zacznijmy typowo od sfery technicznej, czyli oto specyfikacja realme C11:

  • 6,5-calowy wyświetlacz IPS LCD
    • rozdzielczość: 1560×720 (280 ppi)
    • 81,7% wypełnienia frontu
  • układ MediaTek Helio G35
    • litografia: 12 nm
    • CPU: 8x Cortex A53 (2,3 GHz)
    • GPU: PowerVR GE8320
  • 3 GB RAM
  • 32 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
    • eMMC 5.1
    • możliwość rozbudowy za pomocą kart MicroSDXC (osobny slot)
  • aparaty:
    • przód: 5 MPx
    • tył: 13 MPx (f/2.2, PDAF), 2 MPx (f/2.4, czujnik głębi)
  • akumulator o pojemności 5000 mAh (ładowanie 10 W)
  • gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, radio FM, Bluetooth 5.0, MicroUSB, Wi-Fi 4 (802.11 b/g/n), Dual SIM
  • Android 10 (realme UI 1.0)
  • wymiary: 164,4 x 75,9 x 9,1 mm
  • waga: 196 g

Niektórych może zaskoczyć obecność 3 GB pamięci operacyjnej – smartfon zadebiutował z 2 GB RAM, ale na wybranych rynkach tej przestrzeni będzie więcej. Do tych rynków jutro dołączy właśnie Polska, co można potraktować jako bardzo dobrą wiadomość. Całą resztę obecnie dosyć ciężko oceniać, gdy jeszcze nie znamy ceny, ale zważywszy, że najtańsza wersja realme C3 kosztuje niecałe 550 złotych, to realme C11 powinien być jeszcze tańszy. Tym sposobem zapowiada się, że smartfony pokroju Redmi 8 i Huawei Y6p doczekają się mocnego konkurenta.

Zobacz też: Recenzja realme X50 Pro 5G – flagowiec nie musi być drogi.

Oczywiście skoro mamy do czynienia z budżetową propozycją, to trzeba oszczędzać. Mowa tutaj na przykład o Micro USB – mam cichą nadzieję, że to ostatnia generacja smartfonów z tym złączem. Cała reszta? Zapowiada się imponująco – szczególnie duży akumulator. Niemniej na papierze nie widać tego, co zobaczyłem po wyjęciu urządzenia z pudełka. Mowa tu między innymi o bardzo dobrym wykonaniu. Nie jest to po prostu rozlany plastik, ale ciekawa konstrukcja z wymieszaniem kilku faktur, które dobrze ze sobą współgrają. Niewątpliwie tym aspektem realme powinno się promować – nie jest to kalka żadnego innego modelu. Dobitniej pokazuje to jeszcze mój egzemplarz testowy, który jest miętowy. Pierwsze kilka godzin użytkowania realme C11 pokazały mi, że jest to też model, który nie ma problemów z podstawowymi zadaniami – pamiętajmy, że MediaTek w ostatniej generacji układów przeszedł dużą przemianę. Dlatego obawa o wydajność układów Helio powinna powoli odchodzić w niepamięć.

Pierwsze wrażenia z użytkowania realme C11 są pozytywne – recenzja niebawem

realme c11 premiera pierwsze wrazenia w polsce

Jak wspomniałem na samym początku, już jutro oficjalnie realme C11 trafi na półki sklepowe. Niektórych może zdziwić pewien fakt, ale… spodziewajcie się od razu recenzji tego modelu! Spokojnie, powyższe pierwsze wrażenia faktycznie są tymi pierwszymi, które zebrałem kilkanaście dni temu. Szczegółowy test poznacie już jutro, gdyż realme lubi trzymać konsumentów w napięciu. Wtedy też dowiecie się, jak dokładnie wypada tytułowy smartfon w najdrobniejszych szczegółach. Poznacie także jego cenę, która ostatecznie może zadecydować o być albo nie być realme C11. Jednak bądźmy dobrej myśli, a tymczasem dajcie znać, co chcielibyście dowiedzieć się o tym modelu?

Motyw