Airbnd poprosiło o wsparcie

Airbnb poprosiło o wsparcie dla gospodarzy, ale nie doceniło Twittera

4 minuty czytania
Komentarze

Airbnb poprosiło o wsparcie dla gospodarzy i wysłało miłego maila do swoich użytkowników. Jednak firma nie wzięła pod uwagę tego, że nie każdy użytkownik serwisu ma ochotę płacić za coś, czego fizycznie nie otrzymał. Szczególnie w czasach, gdzie spora część biznesów zmaga się z kryzysem wywołanym przez ogólnoświatową pandemię. Społeczność Twittera dała dość jasno do zrozumienia Airbnb, że ich pomysł jest nietrafiony. Delikatnie mówiąc.

Airbnd poprosiło o wsparcie, a dostało po nosie

Airbnd poprosiło o wsparcie
Fot. Airbnb

Kiedy Airbnb poprosiło o wsparcie dla gospodarzy, którzy wynajmują swoje mieszkania czy domy, zapewne nie spodziewało się takiego obrotu spraw. W mailu wysłanym do użytkowników platformy pojawiła się informacja, że Airbnb przygotowało specjalną funkcję, która pozwoli na przesłanie gospodarzom wyrazów wsparcia. Można powiedzieć, że to miła inicjatywa, bo przecież ci musieli bardzo mocno odczuć skutki pandemii. Zakazy wyjazdów czy przymusowe kwarantanny odbiły się na całej branży turystycznej, a Airbnb czy Booking także to odczuły.

Takie wyrazy wsparcia w postaci miłej wiadomości, to nic złego. Gorzej, że Airbnb napisało także, że można przekazać gospodarzom darowiznę pieniężną. Coś, co można nazwać napiwkiem i coś, co ma im pomóc w przetrwaniu trudnych chwil. Jest to oczywiście opcjonalne i nikt do tego użytkowników Airbnb nie zmusza, ale na Titterze rozgorzała prawdziwa burza. Ludzie wylewają swoje żale na Airbnb, twierdząc, że kontakt z nimi jest wyjątkowo utrudniony, a niektórzy dalej czekają na zwroty środków po anulowanej rezerwacji. Część z użytkowników Twittera twierdzi także, że nie zamierza dopłacać „do kredytów” dla osób, które kupiło kilka mieszkań, by potem spłacać je z wynajmu.

Zobacz też: T-Mobile oferuje 1000 SMS-ów za darmo przez 3 dni.

Pojawiły się także głosy, że ludzie mają problemy ze spłacaniem własnych zobowiązań przez pandemię, więc proszenie o pieniądze „za nic”, jest nie na miejscu. Warto dodać, że nie wszystkie mieszkania czy domy w Airbnb są kupowane i spłacane z wykorzystaniem usługi. Wielu gospodarzy udostępnia gościom po prostu jeden pokój i w ten sposób dorabia.

Rynek ucierpiał i musi się zmienić

Pandemia przyczyniła się do tego, że wiele firm musiało zmienić metody pracy i działania. Część przeszła na pracę zdalną, a część musiała zamknąć biznes. Branża turystyczna jest jedną z tych, której oberwało się najmocniej. Wszelkie wyjazdy, rezerwacje i wycieczki były masowo anulowane. Dobrze, jeżeli komuś udało się odzyskać za taki wyjazd pieniądze, ale to uzależnione było od umowy czy regulaminu. Nie każdy miał tyle szczęścia, co w przypadku Airbnb oraz Bookingu oznaczać może… zniechęcenie do samej usługi.

Takich sytuacji, jak pandemia, nie da się przewidzieć. Dalej nie wiadomo, czy wszystko wróci do normalności i kiedy tak się stanie. Rynek krótkoterminowego wynajmu na tym ucierpiał i obecnie nic nie zapowiada zmian na lepsze. Wprawdzie można dalej rezerwować wyjazdy i noclegi, ale da się też zauważyć, że niektóre z nich podrożały. To logiczne, bo przecież właściciele takich nieruchomości muszą „odbić” sobie okres, który nie przyniósł im żadnego dochodu, a generował jedynie straty. W czasie pandemii trzeba było przecież opłacać rachunki. Airbnb wysyłając takiego maila, może i chciało dobrze, ale spotkało się z ogromną ilością komentarzy, które pokazują niezrozumienie ze strony użytkowników.

Fot. PixaBay

Airbnb w tarapatach

Taka marketingowa wpadka za kilka dni zostanie zapomniana, jak w przypadku większości tego typu wydarzeń. Nie zmienia to jednak tego, że użytkownicy, którzy dostali takiego maila, mogą się od Airbnb zwyczajnie odwrócić. Ucierpią na tym także właściciele nieruchomości, którzy wystawiają swoje oferty w serwisie. Klienci mogą być zwyczajnie zrażeni do samego Airbnb, więc przychylniejszym okiem spojrzą na konkurencję.

Airbnb prosząc o datki, nie wywierało na nikim presji, by takowe dawać. To zależało od dobrej woli użytkowników i część z nich może nawet wpłaci jakieś pieniądze swoim gospodarzom. W końcu zawsze można trafić na kogoś miłego, z kim nawiąże się kontakt na dłużej. Nie zmienia to jednak tego, że wiele osób może mieć złe wspomnienia z wynajmu poprzez Airbnb. Taka wiadomość tylko utwierdzi ich w przekonaniu, że nie warto dłużej korzystać z platformy. A wy jak uważacie? Komentujący przesadzili czy Airbnb wykazało się nietaktem?

Źródło: Twitter.

Motyw