Huawei Enjoy 20 Pro został oficjalnie zaprezentowany i jest kolejnym przedstawicielem z serii Enjoy, którego warto mieć na uwadze. Firma zdecydowała się całkiem sensownie wyposażyć, a dodatkowo, nie liczy sobie za niego wyjątkowo dużo. Co takiego przynosi nowy smartfon Huawei i czy warto się nim zainteresować, jeżeli szuka się „średniaka” z aspiracjami do wyższej półki?
Huawei Enjoy 20 Pro
Trzeba przyznać, że nowy Huawei Enjoy 20 Pro prezentuje się na grafikach naprawdę przyzwoicie. Nie ma tutaj wprawdzie żadnych elementów, które wyróżniałby smartfona na tle mu podobnych, ale nie ma także niczego, do czego można się przyczepić. Przynajmniej na ten moment, bo wiadomo, że w chwili kiedy urządzenie bierze się do ręki, czar może prysnąć. W tym przypadku mówimy o sprzęcie ze średniej półki, ale tej wyższej, niż niższej.
Wprawdzie na jego pokładzie znajduje się procesor MediaTek, który nie ma najlepszej prasy, ale ten model wykonano w technologii 7 nm i ma osiem rdzeni, więc nie powinno być żadnych problemów z tym, by wykonywać podstawowe zadania. Nawet gry nie powinny robić tutaj „problemów”. Warto jeszcze dodać, że wyświetlacz oferuje odświeżanie na poziomie 90 Hz, co jeszcze jest rzadkością, a już na pewno w tym segmencie smartfonów. Poniżej znajdziecie pełną specyfikację sprzętu.
Zobacz też: Allegro Smart w świetnej promocji
Specyfikacja Huawei Enjoy 20 Pro
- Wyświetlacz: LCD, przekątna 6,57 cala, rozdzielczość FullHD+ (1080 × 2400 pikseli), proporcje wyświetlania obrazu 20:9, odświeżanie 90 Hz
- Procesor: MediaTek Dimensity 800 (MT6873) 7nm (4 x 2GHz Cortex-A76 + 4 x 2GHz Cortex-A55 CPUs)
- Pamięć RAM: 6GB LPDDR4X
- Pamięć Flash: 64/128 (UFS 2.1, karta nano do 256 GB)
- System: Android 10 with EMIUI 10.1
- Aparat front: 16 Mpix z przysłoną F2.0
- Aparaty tył: 48 Mpix(F1.8), 8 Mpix (szeroki kąt 120°,F 2.4), 2 Mpix (makro, F2.4)
- Łączność: 5G (SA/ NSA) / Dual 4G VoLTE, Wi-Fi 802.11 ac (2.4GHz + 5GHz), Bluetooth 5, GPS/GLONASS/Beidou
- Akumulator: 4000 mAh z szybkim ładowaniem 22.5 W
- Wymiary: 160×75.32 ×8.35 mm
- Waga: 192 gramów
Wygląd Enjoy 20 Pro
Jak wspomniałem wyżej, Huawei Enjoy 20 Pro nie wyróżnia się niczym wyjątkowym. Miło, że na pokładzie nie zabrakło złącza słuchawkowego miniJack 3.5 mm, ale to w zasadzie w tym segmencie często spotykane. Cieszyć może to, że czytnik linii papilarnych znajduje się na krawędzi urządzenia pod przyciskiem je włączającym. Może to być problem dla osób leworęcznych, ale poza tym, to sensowne rozwiązanie. W ten sposób plecki smartfona pozostają „czyste”, a jest na nich jedynie moduł z kamerami.
Smartfon pojawi się w kilku wariantach kolorystycznych (czarny, srebrny oraz ciemnoniebieski), a każdy z gradientem. Na zdjęciach wygląda to naprawdę przyzwoicie, więc wizualnie trudno się tutaj do czegoś przyczepić. Wyświetlacz zajmuje ponad 91 procent frontowego panelu, więc ramki nie powinny tutaj przeszkadzać. Razić może odrobinę „kropla wody”, gdzie znajduje się kamera do selfie, ale to rozwiązanie, do którego można się przyzwyczaić.
Możliwości fotograficzne
Patrząc na to, jak Huawei podchodzi do kwestii fotografii mobilnej, można byłoby wymagać od Enjoy 20 Pro czegoś więcej. Jednak nie powinno być tak źle. Głównym oczkiem został tu obiektyw z przysłoną F1.8, a do tego dochodzi matryca 48 Mpix. Oprócz tego, na pokładzie znajdują się tylko dwa dodatkowe obiektywy – do zdjęć szerokokątnych oraz makro. Ten drugi ma pozwalać na robienie zdjęć z odległości nawet 4 centymetrów, więc z pewnością użytkownicy znajdą dla niego zastosowanie. Na froncie czeka 16 Mpix, czyli całkiem przyzwoicie.
Dostępność oraz cena
Obecnie Enjoy 20 Pro dostępny ma być jedynie w Chinach, ale niewykluczone, że sprzęt zadebiutuje także na innych rynkach. Patrząc na jego specyfikację, wcale by nas to nie zdziwiło. Jeżeli chodzi o samą cenę, to ta prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Za wersję z 6 GB RAM oraz 128 GB na dane trzeba zapłacić 1999 juanów, czyli około 1125 złotych. Jeżeli zdecydujemy się na większą ilość RAM, czyli 8 GB, cena wynosi 2299 juanów, więc około 1300 złotych. Zobaczymy, czy sprzęt zadebiutuje w Polsce. Warto dodać, że nie ma na nim dostępu do usług Google, ale jest HMS.
Źródło: FoneArena