papierosy

Kampanie edukacyjne nie pomagają – WHO przypomina o tym na przykładzie… papierosów

4 minuty czytania
Komentarze

Kampanie edukacyjne pojawiają się mediach praktycznie co chwila. Czasem dotyczą ogólnie przyjętych zasad zdrowotnych, a czasem skupiają się na konkretnym celu, by uświadamiać społeczeństwo. Jednak jest jedna grupa ludzi, która uparcie opiera się wszelkiego rodzaju kampaniom społecznym, a są nimi palacze. Jutro, czyli 31 maja, jest Światowy Dzień bez Papierosa, ale dane pokazują, że nie będzie go świętowało mniej osób, niż zazwyczaj.

Kampanie edukacyjne nie pomagają

kampanie edukacyjne
Fot. PixaBay

Zapewne spora część osób kojarzy kulturowe już hasło i plakat z napisem „Papierosy są do dupy”. Plakat powstał w 1994 roku i stworzył go Andrzej Pągowski. To jeden z przykładów tego, że kampanie społeczne potrafią być interesujące, wykonane z klasą oraz poruszające wyobraźnię. Tylko co z tego, skoro w przypadku wspomnianych papierosów, nie działają. WHO (World Health Organization – Światowa Organizacja Zdrowia)  opublikowała dane, które pokazują, że palacze nie są grupą społeczną, która chętnie słucha jakichkolwiek poleceń.

Kampanie edukacyjne, które były i dalej są prowadzone, nie wpłynęły znacząco na zmniejszenie liczb osób, które sięgają po papierosy. WHO chciało doprowadzić do tego, żeby do 2025 roku, liczba palaczy na całym świecie spadła o 30 procent. Teraz wydaje się to nieosiągalnym wynikiem, choć organizacja przyznaje, że są sposoby, które skutecznie wpływają na zmianę zachowań. Jednym z nich jest publikowanie zdjęć na paczkach papierosów, które są… mało przyjemne. Zapewne osoby palące regularnie wiedzą, o czym mowa. Tymczasem na całym świecie pali blisko 1,1 miliarda osób. W Polsce ta liczba także robi wrażenie, bo palaczy jest u nas blisko 9 milionów.

Zobacz też: Rozdziały na YouTube – nowość, która wiele zmieni

Jak to się może zmienić?

Dane WHO mogą przerażać, bo choć zdajemy sobie sprawę z tego, że sporo osób pali, to jednak wyniki „w milionach” to już coś zupełnie innego. Cel WHO, by zmniejszyć liczbę palaczy, a tym samym sprawić, żeby mniej osób umierało, nie jest jednak łatwy do osiągnięcia. Kampanie edukacyjne mają niewielki wpływ na zachowanie, ale są także inne sposoby. Jednym z nich jest zwiększenie podatków na wyroby tytoniowe. Są też bardziej drastyczne metody, które są powoli wprowadzane na całym świecie, a w tym i w Polsce.

dzień bez papierosa
Fot. PixaBay

Jedną z nich jest strategia „endgame”, która zakłada całkowitą eliminację wyrobów tytoniowych ze sprzedaży. To zostało już częściowo wprowadzone w Polsce, bo od 20 maja tego roku, nie można już kupować u nas papierosów mentolowych. Inne podejście jest „łagodniejsze” i stosuje się je, chociażby w Wielkiej Brytanii i nazywa się „tobacco harm reduction”. Ta polega na próbie przekonania palących, by spróbowali mniej szkodliwych rozwiązań, niż same papierosy, czyli np. e-papierosy lub podgrzewacze tytoniu. W przypadku tych ostatnich naturalnie najpopularniejszą propozycją jest Iqos, którego uwzględniliśmy w ramach trendów technologicznych 2020 roku.

Nie wyeliminujemy uzależnień, ale możemy je „regulować”. Mamy nowe technologie, które mogą zastępować tradycyjne używki. W tym wypadku przemysł może wpływać na politykę – technologia przechytrzy cyników, którzy sądzą, że liczą się tylko wpływy z akcyzy i vatu. W medycynie istnieją przełomy. 50 lat temu połową pacjentów na oddziałach psychiatrycznych byli gruźlicy. Drogą połowę stanowili pacjenci z powikłaniami po kile. Dziś tego już nie ma. Tak samo nowatorskie wyroby tytoniowe mogą zredukować ryzyko, a w efekcie szkody, które mogłyby wystąpić za 10-20 lat. Naszą odpowiedzialnością jest z tego skorzystaćmówi prof. Bartosz Łoza, kierownik Kliniki Psychiatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Technologia w służbie zdrowia

Palenie jest szkodliwe, tutaj nie potrzeba chyba nawet danych od WHO, by być tego świadomym. Technologia znajduje jednak zastosowania w różnych dziedzinach życia, co zresztą coraz wyraźniej widać. Może nawet pomagać przy rzuceniu palenia, bo istnieją aplikacje, które dość skutecznie motywują. Opierają się na liczeniu wydatków, które normalnie wydaje się na wyroby tytoniowe. Widząc zaoszczędzone kwoty, można się skutecznie oduczyć palenia.

Źródło: WHO

Motyw