Huawei Y5p i Y6p kontra konkurencja – tani może więcej?

Najnowszymi propozycjami Huawei na naszym rynku nie są flagowe smartfony, a te, które sprzedają się najlepiej. Mowa o Huawei Y5 i Y6p. Podstawowe propozycje firmy mają za zadanie pokazać zdecydowanie szerszej grupie odbiorców, czym tak naprawdę są Mobilne Usługi Huawei na czele z AppGallery. Na portalu możecie już przeczytać recenzję Y6p, a tymczasem sprawdźmy, jak obie nowości wypadają na tle bezpośredniej konkurencji. W końcu Huawei zapowiedział agresywną walkę cenową, ale co przez to rozumieć?

Tanie smartfony z AppGallery na pokładzie – Huawei Y6p i Y5p kontra konkurencja

Przede wszystkim należy rozumieć to, że Huawei chce dawać możliwie najwięcej za możliwie najmniej. Dlatego Y5p i Y6p zostały wycenione odpowiednio na 399 oraz 599 złotych. Sami przyznacie, że to budżet, w którym należy się wykazać, aby się wyróżnić. Podzespoły swoje kosztują, więc mądre oszczędności są na wagę złota. Tym samym weźmy na warsztat bezpośrednich konkurentów i zobaczmy, jak poszczególne firmy podeszły do tematu budżetowych smartfonów.

Huawei Y5p kontra Nokia 2.2 i Redmi 7A

Do pojedynku z najtańszym smartfonem z Huawei Mobile Services wytypowałem Redmi 7A oraz Nokię 2.2. Obaj konkurenci są aktualnie przecenieni – pierwszy z 449 na 349 złotych, a drugi z 499 na 399 złotych. Tym sposobem aktualnie idealnie wpisują się w nasze zestawienie.

Na papierze cała trójka wygląda podobnie. Nokia wyróżnia się największym wyświetlaczem, a także najsłabszym układem obliczeniowym oraz najmniejszym akumulatorem. W przypadku Redmi kluczową rolę odgrywa właśnie ogniwo o największej pojemności. Tymczasem Huawei może pochwalić się najnowszą wersją Androida, co stanowi jedno z największych zaskoczeń w tej kategorii cenowej. Firma również oferuje najwięcej pamięci na pliki użytkownika – uwzględniając w tym system, jest to kluczowe, aby co chwilę nie zastanawiać się, którą aplikację należy usunąć.

Widać wyraźnie, że Redmi i Huawei przechodzą do dalszego etapu. Oba modele oferują zbliżoną wydajność – z delikatnym wskazaniem na MediaTeka w obliczeniach procesora. Helio P22 oferuje również nowszy standard Bluetooth, a co za tym idzie wyższą prędkość transferu danych przy niższym opóźnieniu, większy zasięg i lepszą współpracę z nowymi akcesoriami. Na deser warto zauważyć, że mniejsze ogniwo w Y5p pozwoliło zarówno zmniejszyć wymiary obudowy, jak i wagę.

Huawei Y6p kontra Redmi 8 i Motorola Moto E6 Plus

Udajmy się na nieco wyższą półkę. Nie należy po niej spodziewać się mocniejszych układów, ale przede wszystkim innego, lepszego wyposażenia. Motorola Moto E6 Plus i Redmi 8 to zdecydowanie najważniejsi konkurenci dla Huawei Y6p. Kosztują oni odpowiednio 550 i 599 złotych.

Na papierze Motorola wygrywa pamięcią operacyjną i to tak naprawdę jej główna zaleta. Jest to równocześnie najmniejszy model. Za to Redmi i Huawei deklasują Moto E6 Plus pojemnością akumulatorów.

Jak sami widzicie, ponownie zderzają się ze sobą Snapdragon 439 i Helio P22, więc kwestię wydajności omówiliśmy chwilę wcześniej. Tymczasem Huawei Y6p może pochwalić się NFC, co w tej klasie nie jest spotykanym elementem. Widać, że kolejne banki są zainteresowane Huawei Mobile Services, pokazując swoją obecność w AppGallery, więc z czasem ten moduł na pewno stanie się mocnym argumentem. Dla równowagi Redmi 8 szybciej naładujemy przy wykorzystaniu złącza USB-C. Jednak Y6p znowu dokłada więcej pamięci na pliki dla użytkownika i aparat z szerokokątnym obiektywem.

Huawei Mobile Services pełne promocji – aplikacje w AppGallery i inne usługi

To, czego nie może dać konkurencja Huawei, to licznych promocji, które niedawno Wam przedstawiłem. Dożywotnia AutoMapa, monety na Allegro, darmowy dostęp do Empik GO oraz TOK FM. Do tego dołóżmy możliwość płacenia za dodatkowe usługi Punktami Huawei, które można obecnie dostawać praktycznie za darmo – wystarczy sprawdzać nowe aplikacje. Patrząc na poprzednie miesiące i działania Huawei, to na pewno nie jest koniec dalszych planów podboju mobilnego rynku z AppGallery na pokładzie. W końcu widać, że poszczególne działania odwołują się bezpośrednio do uwag i potrzeb użytkowników. Idealnym przykładem jest udostępnienie AutoMapy (i wielu innych programów nawigacyjnych), która niweluje brak Map Google, będący wynikiem niedostępności Usług Google. Nie inaczej jest z bankami, których integracja z Huawei Mobile Services to już tylko kwestia czasu. W końcu dzisiaj widzimy, że PKO BP i mBank są w AppGallery, więc nie ma wątpliwości, że jest zainteresowanie samą platformą – podstawową przeszkodą pozostał wyłącznie wspomniany czas.

Zobacz też: Poczta Polska apeluje o ostrożność – przestępcy podszywają się pod nich.

Jak sami widzicie, Huawei w ciekawy sposób zaatakował najniższą półkę cenową. W momencie, gdy wiemy, że mamy dostęp do swoich ulubionych aplikacji w AppGallery, zaczynamy doceniać poszczególne dodatki oferowane przez tego producenta. Na koniec bardzo proste pytanie – który telefon wybieracie dla siebie?

Wpis powstał we współpracy z Huawei