W dobie koronawirusa Chińczycy dominują Pacyfik na złość Ameryce

3 minuty czytania
Komentarze

Cały świat zmaga się ze skutkami koronawirusa, a Stany Zjednoczone mają obecnie największą liczbę zarażonych na świecie. W związku z tym pewne sprawy przechodzą na dalszy plan i władze skupiają się na walce z ograniczeniem skutków choroby. Wyjątkowa sytuacja nie ominęła również amerykańskiej marynarki, a zamknięty okręt z dużą liczbą ludzi jest idealnym środowiskiem do szybkiego rozprzestrzeniania się wirusa. Taki los spotkał załogę USS Theodore Roosevelt – atomowego lotniskowca, który obok USS Ronald Reagan zapewniają manifestację amerykańskiej siły w rejonie Pacyfiku. Obecnie 585 marynarzy przeszło pozytywny test na Covid-19 i cała załoga, licząca 4800 ludzi została objęta kwarantanną na wyspie Guam. Jednocześnie lotniskowiec Ronald Reagan przebywa w Japonii – oficjalnie – na zaplanowanym przeglądzie. Jak widać, okoliczności wyłączyły oba okręty z prowadzonych operacji. Tymczasem natura nie znosi próżni i pustkę wypełniła marynarka Chińskiej Republiki Ludowej, która opłynęła Japonię i przeprowadziła manewry przy wschodnim wybrzeżu Tajwanu z użyciem swojego lotniskowca Liaoning.

Koronawirus i sól w oku Chin

koronawirus chiny ameryka

Tajwan według Pekinu jest „zbuntowaną prowincją”, która prędzej czy później zostanie przyłączona do Chin kontynentalnych – nawet z użyciem siły. Zwiększona aktywność chińskiej marynarki jest zapewne próbą wysondowania tego, w jakim stopniu zmniejszył się potencjał sił amerykańskich i ich sojuszników w dobie koronawirusa. Jednocześnie może być kolejną próbą zastraszenia władz w Tajpej. Tamtejsi naukowcy ostrzegali świat o Covid-19 jeszcze wtedy, gdy zagrożenie było lekceważone przez Pekin – pytanie, jak bardzo świadomie? Przedstawiciele WHO nie uznają Tajwanu za pełnoprawne państwo, więc nie brano pod uwagę ostrzeżeń tamtejszych środowisk naukowych i zaufano narracji Państwa Środka o tym, że sytuacja była pod kontrolą. Od tamtej pory Tajpej głosi niewygodną dla Chin wersję, jakoby władze Pekinu doskonale wiedziały o niebezpieczeństwie i umyślnie umniejszały zagrożenie, co w konsekwencji doprowadziło do światowej pandemii nowego wirusa. Dlatego misja chińskiego lotniskowca może być odczytywana na różne sposoby – od ustawki propagandowej do zapowiedzi nowego konfliktu zbrojnego.

Zobacz też: TikTok zwiększy kontrolę rodzicielską?

Amerykanie na kwarantannie, Chińczycy harcują

koronawirus chiny ameryka

Lotniskowiec Liaoning – zbudowany na kadłubie sowieckim – był eskortowany przez 5 okrętów różnego typu: 2 niszczyciele, 2 fregaty i okręt wsparcia. Wprowadzone do służby w drugiej dekadzie XXI wieku, wszystkie są nowoczesnymi projektami zbrojeniówki Chińskiej Republiki Ludowej. Wypad swojego lotniskowca państwowe media zaprezentowały jako dowód na udane zmagania Pekinu z Covid-19. Jakkolwiek absurdalnie to brzmi… Prasa pisała o wyższości organizacji Państwa Środka i nieudolności amerykańskiej administracji w dobie kryzysu. Biorąc pod uwagę, że epidemia zaczęła się na terytorium Chin i reputacja kraju mocno ucierpiała, to interesujące tłumaczenie morskiej eskapady. W tym kontekście – wysłanie tak złożonego zespołu jednostek pływających ma być ogromnym sukcesem Komunistycznej Partii Chin. Natomiast chińska marynarka miała tym samym utrzeć nosa US Navy, której pacyficzne lotniskowce stoją w portach.

Zobacz też: Facebook odwołuje wszystkie imprezy

Misja Liaoninga to ogromne przedsięwzięcie logistyczne, które zaangażowało dodatkowe siły i środki poszczególnych państw w tamtym teatrze działań – okręty, lotnictwo i wywiad przynajmniej 4 krajów. Agresywne posunięcie, gdy świat walczy z chorobą, może zastanawiać co do rzeczywistej motywacji Pekinu. Oczywiście chińskie okręty w rejonie Tajwanu są narzędziem nacisku i nie są niczym nowym. Niemniej okoliczności powinny budzić dezaprobatę. Biorąc pod uwagę duży wzrost wojskowego ruchu lotniczego nad Tajwanem w ostatnich tygodniach – rajd lotniskowca z dużą eskortą zastanawia, jak bardzo politycy nie potrafią dać na wstrzymanie, gdy pojawia się okazja do zaprezentowania muskułów. Pytanie, czy nie ma tańszych sposobów na propagandę i czy wchodzimy w nowy etap wojny handlowej?

Źródło: defence24.pl, businessinsider.com

Motyw