TCL 10

Seria TCL 10 przedstawiona – najdroższy model wygląda jak żart

5 minut czytania
Komentarze

TCL pochwalił się swoimi smartfonami z serii 10 już na początku roku. Jednak producent nie zdradził wtedy szczegółów na ich temat. Wszystko miało stać się jasne dopiero podczas prezentacji na targach MWC 2020. Producent przygotowywał na nie wielkie i huczne wydarzenie które… no cóż, jak wszyscy dobrze wiemy, nie mogło dojść do skutku. Dziś, dokładnie po czterech miesiącach od pierwszej prezentacji, firma zaprezentowała serię TCL 10. Czy warto było czekać aż tak długo?

TCL 10 – premiera

TCL 10

Seria TCL 10 składa się z trzech smartfónów. Po specyfikacji, a co gorsza wycenie, modelu Pro widać, że od początku roku nic się w nich nie zmieniło. Widać to szczególnie po najdroższym modelu. Gdyby trafił na rynek pod koniec 2019 roku, robiłby jeszcze wrażenie. Teraz natomiast wydaje się mocno nie na miejscu. Nie uprzedzajmy jednak faktów i przejdźmy do ich specyfikacji.

TCL 10L

TCL 10

Na początek przyjrzyjmy się najtańszemu urządzeniu z serii:

  • 6,53-calowy ekran LCD LTPS Full HD+
  • Układ Snapdragon 665
  • 6 GB RAM
  • 64 GB pamięci wewnętrznej eMMC lub 128 GB UFS
  • Poczwórny aparat z matrycą główną 48 Mpix, szerokokątny 8 Mpix, makro 2 Mpix i czujnik głębi 2 Mpix
  • Aparat selfie 16 Mpix
  • Bluetooth 5.0 z funkcją Super Bluetooth — możliwość podłączenia do 4 głośników lub par słuchawek jednocześnie
  • NFC
  • JACK 3.5 mm
  • Skaner linii papilarnych z tyłu urządzenia
  • Android 10 z TCL UI
  • Bateria 4000 mAh — niestety, producent nie wspomniał nic o szybkim ładowaniu. 

Jego europejska cena ma się zaczynać od 249 Euro, a na sklepowe półki trafi jeszcze w tym kwartale.

Biorąc pod uwagę jego specyfikację, to wygląda jak typowy średniak z drugiej połowy 2019 roku. W końcu tak naprawdę nim właśnie jest. Duże wrażenie robi funkcja Super Bluetooth. Jeśli obsługuje on kodeki wysokiej jakości, to w parze z czterema porządnymi głośnikami może posłużyć do zrobienia całkiem przyjemnego nagłośnienia w skromnej imprezie plenerowej. Z drugiej strony pasażerowie autobusów powinni drżeć ze strachu przed uczniami z takim zestawem. 

TCL 10 5G

TCL 10

Pora na coś bardziej świeżego. TCL 10 5G to już godny reprezentant średniej półki z naszych czasów. Jest to także jedyny model, który najprawdopodobniej nie mógłby trafić do sprzedaży w dniu oficjalnej zapowiedzi serii. To jednak zapewnia jego świeżość. Warto jednak zaznaczyć, że garściami czerpie z tańszego modelu, jednak nie w kwestiach kluczowych.

  • 6,53-calowy ekran LCD LTPS Full HD+
  • Układ Snapdragon 765G
  • 6 GB RAM — niestety, nie wiadomo w jakiej technologii
  • 128 GB UFS pamięci wewnętrznej
  • Poczwórny aparat z matrycą główną 64 Mpix, szerokokątny 8 Mpix, makro 5 Mpix i czujnik głębi 2 Mpix
  • Aparat selfie 16 Mpix
  • Bluetooth 5.0 z funkcją Super Bluetooth — możliwość podłączenia do 4 głośników lub par słuchawek jednocześnie
  • NFC
  • JACK 3.5 mm
  • 5G
  • Skaner linii papilarnych z tyłu urządzenia
  • Android 10 z TCL UI
  • Bateria 4500 mAh z obsługą szybkiego ładowania w technologii Quick Charge 3.0

Jego europejska cena ma wynosić 399 Euro. 

Największą zagadką urządzenia pozostaje zastosowany typ pamięci operacyjnej. Obecnie LPDDR5 staje się standardem, także przy Snapdragonie 765G. To właśnie od tej kwestii w dużej mierze może zależeć jego sukces bądź porażka. 

Zobacz też: Google wycofuje istotną funkcję z Chrome – wszystko z powodu pandemii

TCL 10 Pro

TCL 10

To powinien być czarny koń tego zestawienia, a wyszedł szary osioł. I to lekko utykający. Gdyby smartfon ten zadebiutował na początku roku to… no cóż, wciąż wyglądałby stosunkowo blado przy urządzeniach ze Snapdragonem 730G, jednak dałoby się go jakoś wybronić. Niestety teraz jest to już smutny. Szczególnie po zestawieniu z modelem TCL 10 5G, który nie dość, że jest wydajniejszy i obsługuje 5G, to jeszcze jest zauważalnie tańszy. Z drugiej strony model Pro ma do zaoferowania znacznie więcej, jeśli mówimy o pozostałych parametrach urządzenia. Przejdźmy jednak do specyfikacji:

  • 6,74-calowy ekran AMOLED Full HD+
  • Układ Snapdragon 675
  • 6 GB RAM
  • 128 GB UFS 2.1 pamięci wewnętrznej
  • Poczwórny aparat z matrycą główną 64 Mpix, szerokokątny 16 Mpix, makro 5 Mpix i czujnik głębi 2 Mpix
  • Aparat selfie 24 Mpix
  • Bluetooth 5.0 z funkcją Super Bluetooth — możliwość podłączenia do 4 głośników lub par słuchawek jednocześnie
  • NFC
  • JACK 3.5 mm
  • Skaner linii papilarnych z przodu urządzenia
  • Android 10 z TCL UI, producent obiecuje aktualizację do Androida 11
  • Bateria 4500 mAh z obsługą szybkiego ładowania w technologii Quick Charge 3.0

Jego europejska cena wynosi 449 Euro.

Biorąc pod uwagę, że smartfon został przygotowany jeszcze w 2019 roku, to nic dziwnego, że producent nie zdecydował się na Snapdragona 720. Dziwi jednak fakt, że nie znalazł się w nim model 730G. W takim wypadku mielibyśmy do czynienia z naprawdę interesującym smartfonem 4G ze średniej półki. Natomiast teraz? No cóż, jest zdecydowanie za drogo i za późno. Ten smartfon jest świetnym przykładem na to, że niektórych rzeczy nie powinno się odwlekać. 

Źródło: Gizmochina

Motyw