Redmi 9 specyfikacja

Redmi 8A Pro – ogromna bateria, ale Pro to zbędny dopisek

3 minuty czytania
Komentarze

Redmi 8A Pro było w planach producenta już kilka miesięcy temu, ale temat nowego smartfona jakby ucichł. Patrząc na ostatnie premiery ze stajni Redmi, można było podejrzewać, że sprzęt w ogóle się nie pojawi. Tymczasem dziś oficjalnie go zaprezentowano i dla osób, które szukają taniego urządzenia, ale potrafiącego wytrzymać długo na jednym ładowaniu, to nowe Redmi będzie idealnym wyborem. O ile oczywiście pojawi się w naszym kraju, co takie oczywiste nie jest.

Redmi 8A Pro

Redmi 8A Pro
Fot. Redmi 8A Pro

Redmi 8A Pro to oczywiście kolejna z wersji „ósemki”, która jest typowym przykładem budżetowca ze stajni Xiaomi. Sam dopisek Pro w nazwie może trochę śmieszyć, bo patrząc na to, jakie podzespoły znajdują się wewnątrz smartfona, można mieć sporo wątpliwości o to „pro”. Cóż, nie ma co jednak narzekać, bo cena ma rekompensować to, czego nie daje klientom specyfikacja. Warto jednak poważnie zastanowić się nad ewentualnym zakupem takiego budżetowca, bo może się okazać, że po jakimś czasie i tak trzeba będzie go wymieniać na nowy. Czasem lepiej odłożyć trochę grosza i kupić coś z wyższej półki cenowej.

Specyfikacja Redmi 8A Pro

  • Wyświetlacz: 6,22 cala, rozdzielczość HD+ (720×1520 pikseli), Gorilla Glass 5
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 429
  • RAM: 2/3 GB
  • Pamięć Flash: 32 GB
  • Kamera przód: 8 Mpix
  • Kamery tył: 13 Mpix z przysłoną F2.2; 2 Mpix z przysłoną F2.4
  • Akumulator:  5000 mAh (szybkie ładowanie 18 W)
  • System: Android 9 z nakładką MIUI 11
  • Wymiary: 156,48 x 75,41 x 9,4 mm
  • Waga: 188 gramów

Zobacz też: Vivo V19 oficjalnie

Redmi 8A Pro
Fot. Redmi 8A Pro

Co nowego w Redmi 8A Pro?

Cóż, nie uświadczymy wiele zmian względem modelu 8A, ale są one zauważalne. Przede wszystkim jeżeli chodzi o same obiektywy, bo teraz na pleckach pojawiły się dwa oczka. Czy to mocno wpłynie na możliwości fotograficzne sprzętu? Raczej nie, bo nie ma tutaj słowa o tym, żeby wprowadzono szeroki kąt czy teleobiektyw. Dobrze jednak, że cokolwiek się zmieniło względem poprzednika. Na froncie czeka na klientów niewielki notch, który ma formę „kropli wody”. Jak więc widać, samych zmian wizualnych jest niebyt wiele.

To samo można powiedzieć o specyfikacji, bo choć ma to być model Pro, to próżno szukać tutaj tego jakichkolwiek znamion. Dalej zostaje się z tym samym procesorem, co w wersji 8A oraz taką samą ilością miejsca na dane. Do tego mamy jeszcze Androida 9 na pokładzie, co raczej nie wróży nic dobrego. Owszem, może pojawić się aktualizacja do „dziesiątki”, ale szczerze mówiąc, trudno w to jakoś uwierzyć. Za to wielkim plusem samego urządzenia jest jego bateria. Smartfon został bowiem wyposażony w akumulator o pojemności 5000 mAh, co w zestawieniu z całą resztą specyfikacji, gwarantuje naprawdę długie życie na jednym ładowaniu. O ile oczywiście to jest najważniejsza z rzeczy, której oczekuje się od smartfona. Do tego dochodzi jeszcze szybkie ładowanie (18 W), więc tutaj Redmi jednak się przyłożyło.

Redmi 8A Pro
Fot. Redmi 8A Pro

Czy warto na niego czekać?

Nie jest tak, że urządzenie ma same wady, a ratuje je jedynie bateria. Cieszy to, że na wyświetlaczu zastosowano Gorilla Glass 5. generacji czy dodano dodatkowe oczko do aparatu głównego. To jednak sprzęt, który obecnie nie jest wart czekania na niego. Obecnie model Redmi 8A na stronie producenta kosztuje 499 złotych. Wersja Redmi 8A Pro powinna zostać wyceniona na podobnym poziomie, bo za model z 2 GB RAM trzeba zapłacić 1 549 000 rupii indonezyjskich, co przekłada się na około 400 złotych. Model z 3 GB RAM będzie niewiele droższy, bo w przeliczeniu powinien kosztować około 450 złotych.

Jasne, jeżeli komuś bardzo zależy na sporym akumulatorze, to Redmi 8A Pro może być dobrym wyborem. Niestety, ale wiadomo jeszcze, czy smartfon pojawi się w Polsce i czy jego cena będzie na podobnym poziomie, co ta w Indonezji.

Źródło: Redmi Indonezja / Android Headlines

Motyw