iPhone 9 Plus

[SPT #106] iPhone 9 za 2000 zł byłby hitem – tani bilet do świata Apple

3 minuty czytania
Komentarze

Kolejny tydzień w domu za nami. Zapraszam Was do lektury najbardziej interesujących wpisów minionych siedmiu dni. Oto SPT – subiektywne podsumowanie tygodnia.

Pochwała

Nowe funkcje w Edge. Przeglądarka Microsoftu cały czas się prężnie rozwija. Pod względem liczby i jakości dostępnych funkcji, przegoniła już Chrome. Edge jest lekki i energooszczędny. Microsoft jednak nie poprzestaje na ulepszaniu aplikacji. Dostanie ona kolejne funkcje, z czego najbardziej mi się spodobały pionowe zakładki. Oznaczają one koniec bałaganu podczas otwierania kilkunastu lub kilkudziesięciu witryn na raz.

iPhone 9 tuż tuż. Smartfon może stać się prawdziwym hitem sprzedażowym szczególnie na rynkach, na których dobrze sprzedają się budżetowce i średniaki. Odpowiednio wyceniony iPhone 9 może być opcją „wejścia do świata Apple” dla klientów, dla których było to niemożliwe ze względów finansowych. Przykładem może być tu rynek indyjski. Myślę także, że jeśli cena smartfona będzie oscylowała wokół 2000 zł, urządzenie będzie hitem w Polsce.

Aplikacje Google w Sklepie Huawei. Chińska firma nadal próbuje uzyskać oficjalny dostęp do oficjalnego wsparcia Google. Niestety, bez oficjalnych regulacji administracji USA nie będzie to możliwe. Huawei jednak nie próżnuje i chciałby, aby aplikacje Google były dostępne w sklepie AppGallery. Niestety to także wymaga zgody rządu USA, jednak taka opcja wydaje się być rozsądnym kompromisem.

Office 365 zmienia się w Mirosoft 365. Z usługi giganta korzysta aż 38 milionów osób. Zmiana wiąże się z pojawieniem się nowych funkcji. Pojawią się także nowe pakiety o nazwach: Personal oraz Family, które zawierają od 1 TB do aż 6 TB miejsca na dane. Wśród nowości zobaczyliśmy również aplikację Microsoft Safety, która ma pomóc w monitorowaniu bezpieczeństwa dzieci. Inny nowy program to Microsoft Editor, który będzie niezwykle pomocny podczas tworzenia tekstów. 

Krytyka

Huawei P40 Pro królem DxOMark. Czy ktoś jeszcze patrzy na te rankingi i traktuje je w sposób wiarygodny? Jakiś czas temu firma przyznała, że producenci smartfonów proszą o przetestowanie ich aparatów przez DxOMark. Wtedy nasiliły się plotki dotyczące subiektywizmu i ewentualnego przekupywania firmy benchmarkingowej. Na postrzeganie rankingu wpłynęły także bardzo niskie oceny smartfonów Pixel od Google, które są uznawane za jedne z najlepszych w mobilnej fotografii. Tak czy owak Huawei P40 Pro został królem niechlubnego rankingu. Wielu obserwatorów plotkuje, że firma modyfikuje aparaty właśnie pod kryteria tego rankingu. No cóż, można i tak.

Żenująca konferencja Xiaomi. Xiaomi ma wyraźny kompleks iPhone’a. Podczas konferencji w Polsce, w czasie porównania Mi 10 z konkurentami, prowadzący stwierdził, że iPhone 11 Pro Max nie nadaje się do porównania i usunął go z prezentacji. Ruch ten był wyjątkowo ostentacyjny. Zacznijmy od tego, że jakiekolwiek porównania do konkurentów świadczą o kompleksie danej firmy wobec rywali. Po drugie, prezenter zapomniał, że notch, o którym była mowa na prezentacji, zawiera Face ID, czyli skanowanie twarzy w 3D, czego urządzenie Xiaomi nie ma. Jeśli porównywać to obiektywnie i rzeczowo albo najlepiej nie robić tego w ogóle.

Motyw