Epidemie w filmach

Epidemie w filmach – czego teraz lepiej nie oglądać na Netflix

4 minuty czytania
Komentarze

Różnego rodzaju epidemie w filmach oraz serialach, to bardzo wdzięczny temat dla scenarzystów. Można go dowolnie zmieniać, a i tak ma się pewność, że wyjdzie z tego coś, co „da się oglądać”. Wybraliśmy dla was kilka właśnie takich pozycji, ale zaznaczamy, że może lepiej nie oglądać ich teraz, bo można się solidnie przestraszyć. W takich produkcja doskonale są bowiem pokazane pewne mechanizmy, które coraz częściej widać na ulicach naszych miast.

Epidemie w filmach
Fot. PixaBay

Wiele rzeczy, które teraz się dzieje, nie napawa entuzjazmem. Zamknięte szkoły, biblioteki i kina. Tłumy w sklepach, aptekach oraz coraz większy strach, który podsycany jest niestety przez media. To wszystko przypomina trochę początek filmu katastroficznego, gdzie tuż za rogiem czai się epidemia. Teraz, kiedy zalecono, żeby jak najmniej czasu spędzać poza domem, wiele osób zacznie nadrabiać zaległości na Netflix czy HBO Go. Radzimy więc czego unikać, by nie stresować się jeszcze bardziej.

Epidemie w filmach

Epidemie w filmach mogą być bardzo różne. Jedną z najpopularniejszych jest ta… zombie. Dalej przecież mówimy o wirusie, który szybko się rozprzestrzenia, a dodatkowo jest wyjątkowo śmiertelny. Same zombie to może i bajka, ale proces rozprzestrzeniania się choroby w produkcjach o nich opowiadających, jest wyjątkowo prawdziwy. Raczej nie grozi nam epidemia zombie, ale oglądając teraz takie produkcje, można spojrzeć na naszych sąsiadów z trochę innej strony. Epidemie w filmach pokazują zachowania społeczne, którym daleko od ogólnie przyjętych norm. Poniżej znajdziecie kilka takich przykładów, gdzie dobrze to zobrazowano. To dobre filmy, ale lepiej ich teraz nie oglądać. Dobrze za to zapisać je sobie na później do obejrzenia, kiedy sytuacja już się uspokoi.

Zobacz też: Rząd zakazuje Allegro oraz OLX sprzedaży produktów ochronnych przed wirusem

12 małp

Można powiedzieć, że to wizja przyszłości, która specjalnie nie napawa entuzjazmem. Ludzkość została już zdziesiątkowana, a ci co przeżyli, ukrywają się pod ziemią. Nie ma szans na ratunek, ale jest szansa na to, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o wirusie, który dokonał spustoszenia. Terry Gilliam stworzył film, który nawet dwadzieścia pięć lat po swojej premierze, wywołuje ciarki na plecach. Szczególnie wtedy, kiedy słucha się bohatera granego przez Bruce’a Willisa, który mówi, że wokół siebie widzi tylko martwych ludzi. To zdecydowanie jeden z ciekawszych obrazów na temat tego, co epidemie robią z ludźmi, chodź nie mówi wszystkiego wprost. Do obejrzenia na Netflix.

World War Z

Produkcja, która od samego początku była skazana na porażkę, a tymczasem okazała się całkiem niezłym akcyjniakiem. Jednak w zestawieniu z książką, wypada wyjątkowo blado. W powieści, a raczej reportażu, mogliśmy przeczytać o tym, jak walczono z wirusem, jak się rozprzestrzeniał i jak reagowały poszczególne państwa na rosnące zagrożenie. W filmie tego nie ma, ale jest za to kilka ciekawych scen akcji i sporo emocji. Da się znaleźć także dużo „głupotek” i ogranych już schematów, ale „World War Z” ogląda się naprawdę dobrze. Film znajdziecie w katalogu Netflix.

Epidemia

Klasyk z 1995 roku z gwiazdorską obsadą, który przed laty wywoływał prawdziwą panikę wśród oglądających. Teraz może być podobnie, bo „Epidemia” dokładnie pokazuje to, jak szybko i łatwo rozprzestrzenia się śmiertelny wirus. Pokazuje także to, że z niewidzialnym wrogiem walczy się wyjątkowo trudno. Dobrze to wszystko wiedzieć, ale teraz „Epidemię” ogląda się… dziwnie. Szczególnie wtedy, kiedy widzi się, do czego zdolne jest wojsko. Film znajdziecie albo w iTunes, albo na portalu Chili. Koszt wypożyczenia to niecałe 10 złotych.

Pandemia

Tutaj trzeba przyznać, że Netflix doskonale się wpasował z tematem. Serial dokumentalny „Pandemia” pojawił się na platformie w styczniu tego roku, a teraz pewnie będzie bił rekordy popularności. Sześć odcinków, a każdy opowiada o walce z grypą z trochę innej perspektywy. Jest tu trochę o wierze, trochę o szczepionkach i sporo ogólnej wiedzy. Warto zobaczyć. Sprawdźcie też, co dziś dodano do biblioteki HBO Go, a co znika z Netflix.

Źródło: Netflix / IMDB

Motyw