steam

[SPT #98] Rekord Steam, GIF-y na Instagramie, brzydki S20 Ultra

3 minuty czytania
Komentarze

Ostatni tydzień stycznia za nami, czas więc go przeanalizować. Przed Wami kolejna odsłona subiektywnego podsumowania tygodnia (SPT).

Pochwała

Spekulacja na akcjach Tesli. Inwestorzy są wniebowzięci ostatnimi dokonaniami Elona Muska i kupują akcje Tesli. W związku z tym, kurs akcji wzrósł o 100% w miesiąc. Warto dodać, że na GPW też mamy do czynienia z hossą od początku stycznia, ale na spółkach technologicznych i gamingowych. Wystarczy popatrzeć na CD Projekt i Playway, a także inne spółki z branży.

Notatnik, Paint i Wordpad jako osobne programy. Kultowe aplikacje Microsoftu w końcu doczekały się oddzielenia od Windowsa. Od najnowszej aktualizacji użytkownik będzie mógł je odinstalować. Taka opcja cieszy, ale ja na pewno je zachowam na moim komputerze.

Instagram z GIF-ami. Nie jestem fanem nowych małoznaczących funkcji, które wprowadzają bałagan w aplikacjach. Jednak na tą czekałem. W Instagramie można w końcu wysyłać GIF-y za pomocą serwisu GIPHY. Chętnie korzystam z tego typu obrazków na Messengerze i będę używał ich na Instagramie.

Wszystko o promieniowaniu z telefonu. Jeśli nadal macie wątpliwości czy smartfony mogą powodować raka, polecam przeczytać mój wpis.

iPad to najlepszy tablet. Trudno się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Po 10 latach od debiutu, iPad nadal znajduje chętnych na jego kupno. Dzisiejsze iPady są najlepszymi tabletami na rynku i zostawiają konkurencję z Androidem daleko w tyle jeśli chodzi o wyniki sprzedaży.

Steam z rekordem. Nie dziwię się, że z programu korzysta coraz więcej osób. Jest to najlepszy sposób na granie w gry na pececie. Steam pochwalił się, że kilka dni temu jednocześnie zalogowało się do serwisu aż 18,8 mln użytkowników. Jest to naprawdę oszałamiający i zasłużony rezultat.

Krytyka

Pazerność Nintendo. Cenię Nintendo za oryginalność gier i konsol. Uwielbiam Switcha za jego nastawienie na rozgrywkę wieloosobową i mobilność. Niestety, ale Nintendo ma też swoje „złe” oblicze, które prezentuje na smartfonach. Firma stara się wycisnąć z użytkowników dosłownie każdy grosz, oferując swoje gry w modelach subskrypcji. Często trzeba płacić niemal 10 dolarów miesięcznie, jeśli chcemy otrzymać wszystkie funkcje tytułu. Trzeba to nazwać jednoznacznie i dosadnie – zdzierstwo! Inne usługi tego typu zawierające biblioteki gier są znacznie tańsze, a tu mamy do czynienia tylko z jednym tytułem! Obawiam się, że w przypadku smartfonów, Nintendo źle skończy.

Pierwsza pomoc z asystentem głosowym. Asystenci głosowi typu Cortana, Alexa czy Asystent Google mogliby wspomóc osoby poszukujące informacji dotyczącej pierwszej pomocy. W nagłych sytuacjach głos z telefonu przydałby się do instruowania osób niedoświadczonych. Niestety na pytania w tym obszarze, odpowiedzi asystentów były poniżej jakiejkolwiek krytyki.

Galaxy S20 Ultra na zdjęciu. Smartfon zapowiada się rewelacyjnie pod względem parametrów. Jednak muszę skrytykować pewną rzecz, a mianowicie dostępność wersji kolorystycznych. Czarna i szara barwa są nudne i powodują, że tylny panel tak drogiego urządzenia nie wygląda szałowo. Wystarczy spojrzeć na zdjęcie zamieszczone w linku.

Motyw