Wiele produktów Apple jest regularnie odświeżanych i bije rekordy popularności. Jest jednak kilka przypadków, które pokazują, że firma mogłaby zrobić nieco więcej. Ostatnio na szczyt wrócił iPhone – najnowsze modele firmy z Cupertino są hitami. Choć rok temu wieszczono kryzys. W sukcesie pomogło sporo nowości oraz dobrze skonstruowana oferta. To był także czas Apple Watcha oraz sektora usług. Tym ostatnim poświęcono jeszcze więcej uwagi niż w poprzednich latach, czego przykładem była marcowa konferencja, na której Apple nie pokazało żadnego produktu, tylko nowe serwisy. Jednak wraz z rozpoczęciem 2020 roku wydaje się jasne, że istnieją obszary, które nie otrzymały odpowiedniej uwagi. Są miejsca, w których produkty Apple nie działają tak dobrze, jak mogłyby – i to nie tylko w sensie finansowym. Wydaje się, że przyszedł czas, aby okazać w tym roku uwagę kilku produktom, które od dawna stoją w cieniu.
Zobacz także: iPad po 10 latach od debiutu nadal nie ma sobie równych
Produkty, o których Apple zapomniało – HomePod to najlepszy przykład
Czym jest HomePod? W ciągu prawie dwóch lat od premiery firma wciąż nie do końca wyszła z odpowiedzią. Oczywiście jest to inteligentny głośnik bezprzewodowy, ale jeśli chodzi o to, co odróżnia go od konkurentów typu Amazon, Google i Sonos, to nie ma szczególnie przekonującego argumentu. No poza tym, że jest produktem Apple. Jeśli Apple chce kontynuować tę drogę, to firma musi podjąć pewne decyzje. Czy HomePod jest po prostu produktem premium? Choć zaczęło się od ceny $350, coraz częściej spotyka to urządzenie się w przedziale $200–$250. Szczerze mówiąc, nie widziałem produktu Apple, którego cena tak spadła.
Może więc pomogłaby od razu niższa cena? Firma Tima Cooka pracuje pewnie nad jego kolejną wersją, może to czas na przeprojektowanie i zmianę konstrukcji? Albo dodanie jeszcze jednego modelu? Jedną z najbardziej frustrujących rzeczy w HomePodzie jest jego użyteczność. Można argumentować, że ekran dotykowy jest prosty, ale dla firmy, która szczyci się jak świetnie działają jej produkty, interfejs głośnika jest zdecydowanie nieprzejrzysty. Szukam jakiegoś znaku, że Apple pamięta jeszcze o HomePodzie.
iPad potrzebuje (kolejnego) kroku naprzód
iPad staje się, lub po prostu dla wielu już się stał komputerem. Służy do wykonywania wszystkich, codziennych czynności, czyli czytania e-maili, przeglądania stron internetowych, czy pisania dokumentów. Nie znaczy jednak, że nie można poprawić pewnych elementów – pierwsze na które zwróciłbym uwagę to wielozadaniowość. Jest to nieco zaskakujące, w końcu komputery Mac są wzorem pod tym względem. iPad jest jednak na innym etapie. Istnieją różne odpowiedzi dla różnych platform, ale trudno jest zrozumieć, jak można uważać, że wielozadaniowość iPada jest dobra.
W ubiegłym roku Apple dokonało podziału systemu iOS, na ten dostępny dla iPhone’ów, czy iPoda touch oraz iPadOS, który znajdziemy na tabletach. Oznacza to zamiar poświęcenia iPadowi więcej czasu i energii jako samodzielnej kategorii. Liczę, że po tak dużym kroku, w 2020 roku zobaczymy kolejny skok. iPad powinien otrzymać rozwiązania zdecydowanie mocniej wspierające jego duży ekran i mocne procesory.
Mac nie tylko dla profesjonalistów
A inne produkty Apple, które od dawna nie grają w pierwszej lidzie? Jedną z kategorii, które nie wypadły dobrze w najnowszych kwartalnych wynikach Apple były komputery Mac. Nie jest to zaskakujące, biorąc pod uwagę, że jedynymi ważnymi wydaniami w tym czasie były 16-calowy MacBook Pro i nowy Mac Pro. To z pewnością bardzo drogie produkty, zaprojektowane dla profesjonalistów, a nie z myślą o szerokim zainteresowaniu użytkowników.
Po niedawnym skupieniu się na potrzebach profesjonalnych użytkowników, mam nadzieję, że w 2020 roku Apple zwróci swoją uwagę także na resztę klientów. Mamy pierwsze plotki – już niedługo zadebiutować może 13-calowy MacBook Pro z klawiaturą nożycową, a odświeżania pewnie doczeka się też MacBook Air. A co z komputerami iMac? All-in-one z nadgryzionym jabłkiem w logo otrzymał aktualizację podzespołów w marcu 2019 roku. Mija właśnie dekada bez żadnych większych zmian w designie. Czy zaprezentowany przez Tima Cooka w tamtym roku Pro Display XDR zwiastuje wygląd nowego iMaca? To jeden z odwiecznych bestsellerów Apple i zaskakujące jest to, że nie zwrócono większej uwagi niego w ostatnim czasie. Być może w 2020 roku iMac się odrodzi.
Źródło: Macworld