Baby Yoda

Disney „bierze się” za osoby sprzedające maskotki Baby Yody

3 minuty czytania
Komentarze

Disney ma w swoim portfolio naprawdę wiele rozpoznawalnych postaci. Jedną z nich jest Yoda, bohater Gwiezdnych Wojen. Od całkiem niedawna Disney emituje w swoim nowym serwisie streamingowym Disney+ serial The Mandalorian, w którym możemy śledzić poczynania wspomnianego Yody w wersji dziecięcej. Tak zwany Baby Yoda szybko zrobił furorę, którą zawdzięcza swojemu wyglądowi – postać stała się bohaterem m.in. wielu zabawnych internetowych memów. Świat pokochał małego zielonego stworka, więc wiele osób postanowiło to wykorzystać, tworząc i sprzedając maskotki z jego podobizną. Teraz Disney wreszcie zaczął walczyć o swoje i wyraźnie dał do zrozumienia, że nie będzie dłużej tolerować zarabiania na swojej własności.

Maskotki Baby Yoda robią furorę, a Disney nic na nich nie zarabia

Baby Yoda

Etsy to międzynarodowy serwis internetowy, który pozwala twórcom na sprzedaż własnoręcznie wykonywanych przez siebie przedmiotów. Jak już wspomniałem, wiele osób zwęszyło biznes na fenomenie Baby Yody i rozpoczęło sprzedaż maskotek z jego podobizną – np. takich z powyższego zdjęcia, właśnie na Etsy. Pluszaki sprzedają się jak świeże bułeczki, mimo że Disney nic na nich nie zarabia. Wygląda jednak na to, że firma nie będzie już dłużej tolerować bogacenia się na jej własności, bowiem najpopularniejsze ogłoszenia znikają już z serwisu Etsy. W rozmowie z serwisem The Verge, Tanya, właścicielka konta YourStuffedMemories powiedziała, że otrzymała wiadomość od Etsy o dezaktywacji jej ogłoszenia z uwagi na skargi od Disneya na wykorzystanie w ogłoszeniu fraz „Star Wars”, „The Mandalorian” i „Yoda”.

Zobacz także: [SPT #95] 120 Hz w Galaxy S20, Windows 7 umarł, nowy Edge już tu jest

Sprzedawców HedgeCrafts i 1OOAcreWoodshop spotkało dokładnie to samo. Pierwsze ogłoszenia sprzedaży pluszaków Baby Yody na Etsy były bardzo popularne i każdego dnia generowały nawet od 100 do 200 wyświetleń. Niestety obecnie, gdy sprzedawcy nie mogą już wykorzystywać wymienionych wyżej fraz, nowe oferty generują tylko od 2 do 10 wyświetleń dziennie. Nie da się ukryć, że jest to ogromna różnica, ale na dobrą sprawę można było się spodziewać, że Disney prędzej czy później zechce zawalczyć o swoje. Nic dziwnego, że firma nie zamierza stać biernie i przyglądać się, jak sprzedawcy bogacą się na wykreowanych przez nią postaciach, ale z jednej strony niezbyt dobrze świadczy o niej fakt, że sama nie zaoferowała żadnej alternatywy. Tak, oficjalnych maskotek Baby Yody nie można jeszcze kupić, choć w ciągu najbliższych miesięcy ma się to zmienić.

Maskotki Baby Yody dobrze sprzedają się także w Polsce

Oczywiście u nas też można kupić wiele gadżetów z wizerunkiem Baby Yody, w tym maskotki. Gdzie? Najprościej na Allegro. Niewykluczone, że z czasem ogłoszenia zaczną znikać także i u nas, bo oczywiście nie ma tu mowy o sprzedaży oficjalnie licencjonowanych produktów. Wydaje się więc być jedynie kwestią czasu, aż Disney po raz kolejny upomni się o swoje.

Oczywiście firma ma do tego pełne prawo, ale jak już wspomniałem, szkoda, że na chwilę obecną nie sprzedaje oficjalnych maskotek, co jak dla mnie jest decyzją co najmniej dziwną. Z tego też powodu takie zachowanie Disneya może się wydać wielu osobom co najmniej nie w porządku, choć z drugiej strony gigant na razie nie każe twórców pluszaków za wykorzystywanie wizerunku Baby Yody, a konkretnych fraz w ogłoszeniach sprzedaży. Niewykluczone jednak, że prędzej czy później posypią się pozwy.

Źródło: The Verge

Motyw