smartfony

Smartfony są po prostu za drogie. Badania pokazują, że niewiele osób kupuje flagowce

3 minuty czytania
Komentarze

Flagowe produkty to oczko w głowie wszystkich producentów smartfonów. To właśnie te urządzenia wyposażone są we wszystkie najciekawsze funkcje i nowości oraz najlepiej spisują się w codziennych zadaniach. Zazwyczaj są one odświeżane każdego roku, czasem trochę częściej – przykładem może być np. Samsung i linie Galaxy S oraz Galaxy Note. Niestety flagowe smartfony potrafią również bardzo dużo kosztować. Ceny telefonów firmy Apple oscylują w okolicach 4000-5000 zł, a u wspomnianego już Samsunga cennik przedstawia się niewiele lepiej, ponieważ najnowsze smartfony potrafią przekroczyć kwotę 4000 zł. Ktoś musi jednak kupować tak drogie urządzenia, prawda? Oczywiście, ale badania pokazują, że tych osób jest bardzo mało.

Ludziom przejadły się już za drogie smartfony

iPhone 11 Pro tryb nocny

Serwis Business Insider podaje, że firmy technologiczne na rynku smartfonów mają coraz bardziej pod górkę. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez firmę NPD Group, jedynie co dziesiąta osoba w Stanach Zjednoczonych decyduje się na zakup urządzenia mobilnego za ponad 1000 dolarów, czyli z półki cenowej, na której znajdują się produkty firm takich jak Apple czy Samsung. Warto pamiętać, że w kraju za wielką wodą obywatele statystycznie częściej niż w Polsce mogą pozwolić sobie na zakup tak drogiego gadżetu. Oznacza to, że w naszym państwie odsetek osób, które zdecydowały się zainwestować w smartfony z półki premium, powinien być jeszcze mniejszy.

Zobacz także: Elon Musk i Tesla Cybertruck na przejażdżce. Jak na żywo prezentuje się nowy samochód firmy?

Ciekawe dane udostępnione zostały również przez firmę Kantar Worldpanel. Wynika z nich, że klienci coraz rzadziej decydują się na zakup nowego smartfona – od 2016 do 2018 roku średni „żywot” urządzenia mobilnego zwiększył się o dwa miesiące. Oczywiście jest to świetna wiadomość dla naszej planety i ekologii, lecz nieco gorsza dla korporacji, które te produkty tworzą. International Data Corporation poinformowało nas natomiast o tym, że branża mobilna odnotowała serię spadków w ostatnich kwartałach. W skrócie – nie jest dobrze.

Jak nakłonić konsumentów do zakupów? Nowa strategia gigantów branży

iPhone 11 sprzedaż

Firmy technologiczne widząc co się dzieje postanowiły działać i przybrały nową taktykę, którą z łatwością zaobserwować można było w ostatnich miesiącach. Objawia się ona tym, że flagowce nie są już prezentowane jako domyślny wybór dla każdej osoby, która oczekuje przyzwoitych wrażeń płynących z korzystania ze smartfona. Zamiast tego przedstawiane są jako urządzenia dla profesjonalistów, czy entuzjastów. „Przeciętny Kowalski” może natomiast wybrać produkt zbliżony funkcjami i wyglądem do wersji premium, jednak o wiele tańszy. Przykładem mogą być np. iPhone 11, Samsung Galaxy S10e czy Google Pixel 3a.

Do zakupów konsumentów może zachęcić również nowa technologia, taka jak sieć 5G. Niestety jest z nią jeden, główny problem – urządzenia, które ją obsługują, są zazwyczaj o wiele droższe niż podstawowe wersje, w których internet i tak działa szybko. Tu wracamy zatem do punktu wyjścia. Jakie kroki podejmą zatem giganci branży, by ponownie nakłonić klientów do wymiany smartfonów? Tego dowiemy się zapewne w przyszłym roku. Jak na razie możemy jedynie chronić się przed agresywnym marketingiem. Doskonale wiemy już przecież, do czego dążą producenci.

Motyw