globalny ekosystem

Kiedy połączymy wszystkie urządzenia w jeden globalny ekosystem?

5 minut czytania
Komentarze

Globalny ekosystem internetowy. Chociaż może to brzmieć trochę jak początek apokalipsy znanej nam z Matrixa, niebawem wszystkie produkowane urządzenia mogą być podpięte do jednej Sieci. Olbrzymiej chmury, oferującej naszym sprzętom niedostępne wcześniej umiejętności. Począwszy od możliwości aktualizowania oprogramowania (od lodówek i mikrofalówek aż po zabawki dla dzieci), na zdalnym sterowaniu kończąc. Bardzo prawdopodobna wydaje też się wizja pewnej autonomiczności tychże urządzeń. Kto powiedział, że piekarnik nigdy nie będzie w stanie lepiej od nas rozpoznawać, kiedy danie jest przyrządzone w stylu „well-done”?

Urządzenia wszelkiej maści — łączcie się!

globalny ekosystem - połączenie do sieci

Parafrazuję tekst z poprzedniego ustroju politycznego nie bez powodu. Za parędziesiąt lat być może my sami staniemy się dla naszych urządzeń pewnego rodzaju „panami”, którzy będą im wydawać polecenia. Łączność z Internetem kolejnych generacji WiFi oraz G może zapewnić niewiarygodną spójność tego ekosystemu i jego niezawodność. A przecież już dziś wiele sprzętów AGD-RTV posiada dostęp do Internetu. Rozszerzenie tej funkcjonalności na coraz bardziej podstawowe urządzenia jest tylko kwestią czasu.

Globalny ekosystem wszystkich produkowanych sprzętów elektronicznych (może z pominięciem urządzeń klasy „B”, czyli tanich, kiepskiej jakości zabawek i innej maści „wynalazków”) to także większe możliwości badań i testów. Jeżeli producent będzie mógł na bieżąco monitorować pracę swoich urządzeń, możliwe będzie sprawniejsze aktualizowanie i wprowadzanie kolejnych usprawnień. Podłączenie do Internetu zapewnia także kapitalną bazę danych statystycznych, które już dziś są olbrzymim kapitałem. Jak dużym, możemy się przekonać, śledząc karierę Facebooka i Google.

Zobacz też: Facebook Libra — kryptowaluta, której boją się supermocarstwa

Internetowe połączenie wszystkich urządzeń w jeden organizm to oczywiście ogromne wyzwanie logistyczne i technologiczne. Dziś szacuje się, że świat „wyprodukował” niecałe 50 zettabajtów danych (miliardów petabajtów). Z każdym dniem powstają kolejne terabajty i petabajty danych, które gdzieś muszą być ulokowane. Dlatego też takie potencjalne serwery, przechowujące informacje o wszystkich podłączonych urządzeniach, będą musiały być odpowiednio przystosowane do ultraszybkiego przesyłu danych. Tu jednak już dziś radzimy sobie całkiem dobrze dzięki technologii światłowodowej oraz WiFi 6.

Dziś globalna wioska — jutro globalny ekosystem internetowy

globalna wioska

Określenie życia „w globalnej wiosce” niesie ze sobą raczej pozytywne skojarzenia. To przede wszystkim dostęp do olbrzymiej ilości użytecznych informacji ze świata. Niemalże natychmiastowa komunikacja z każdym rejonem Ziemi. A do tego podłączenie do zasobów wiedzy, do której normalnie nigdy nie mielibyśmy dostępu. Jestem jednak przekonany, że te wszystkie dobrodziejstwa wywołują w nas także obawy. Wszechdostęp do informacji powoduje także wysyp fake-newsów i informacji o zdecydowanie niewielkiej przydatności (i jakości). Komunikowanie na odległość z kolei często sprawia, że marginalizują się nasze kontakty z ludźmi, których mamy na wyciągnięcie ręki w miejscu, w którym żyjemy. A zasoby wiedzy zebrane dziś w Internecie powodują, że przetwarzamy dziennie (!!!) więcej informacji niż człowiek w XIX wieku przez całe swoje życie.

Zobacz też: Mamy więcej zdjęć niż jesteśmy w stanie przejrzeć!

Ta korelacja naszego obecnego świata z tym, co może nas czekać w przyszłości, nie została przeze mnie przedstawiona przypadkowo. Rozwój mobilnych technologii i całego wirtualnego świata niesie za sobą bardzo dużo niesamowitych możliwości. Mało tego — to być może kolejny krok milowy dla rozwoju ludzkości i dla przełamywania barier społecznych, kulturowych i czysto ludzkich. Jestem sobie w stanie wyobrazić, jak taki globalny ekosystem może pozytywnie wpłynąć na badania naukowe i rozwój technologii przydatnej człowiekowi. Od zwykłej rozrywki i użyteczności na co dzień, aż po medyczną pomoc dla ludzi z niepełnosprawnościami, którym autonomiczne urządzenia podłączone do Sieci będą w stanie pomagać dużo bardziej niż ludzie. Nie byłbym jednak sobą, gdybym nie zestawił tego z przerażającymi wizjami świata, w których pewni ludzie wykorzystali sprzyjające warunki rozwojowe do złych celów.

Jeden by wszystkimi rządzić – jeden by żyć w Matrixie!

matrix - globalny ekosystem

Centralne sterowanie ma zawsze to do siebie, że skupia ogromną władzę w rękach wąskich grup decyzyjnych. Z tego też powodu tak wiele jest wątpliwości wobec polityki prywatności Facebooka, Google i innych firm, które zarządzają naszymi danymi personalnymi. Skoro lwią część potrzebnej o nas wiedzy można dzisiaj zbierać za pomocą smartfonów, pomyślmy przez chwilę, jak bardzo nieanonimowi staniemy się wśród autonomicznych urządzeń podłączonych do Internetu.

Zobacz też: Wirtualne graffiti | Realny problem?

Pomijam już fakt takich nadużyć jak nielegalne nagrywanie naszych rozmów, czy wykonywanie i przesyłanie zdjęć. Globalny ekosystem internetowy wcale nie musi łamać prawa, aby stać się niebezpiecznym narzędziem w rękach ludzi, którzy chcą na personaliach zbić niemały interes.

A jednak raczej „jestem na tak!”

stanisław lem

Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale prywatnie uważam, że taki technologiczny postęp jest nam potrzebny. Chciałbym dożyć czasów, w których technologia jest na wyciągnięcie ręki dla każdego — i może pomagać nam w sferach życia, w których dziś nie mieści się nam to w głowie. Znając jednak zapędy Marka Zuckerberga do stworzenia świata zupełnie wszechtechnologicznej dominacji, zaczynam się zastanawiać czy naprawdę jest nam to potrzebne. Bez odpowiednich i przemyślanych regulacji, podłączanie dosłownie wszystkiego do Sieci może się zakończyć globalną katastrofą. Na przykład cybernetyczną wojną lub upadkiem definicji jakiejkolwiek anonimowości.

Dlatego też pozostaje mi powiedzieć za Stanisławem Lemem:

Jak to jednak miło pomyśleć, że tylko człowiek może być draniem.

Stanisław Lem — Dzienniki Gwiazdowe

A z drugiej strony dodać:

Jak się tak leży godzinami w nocy, to myśleniem można zajść bardzo daleko i w bardzo dziwne strony, wiesz…

Stanisław Lem — Solaris

Motyw