Fxtec Pro1 to projekt smartfona z rozsuwaną klawiaturą QWERTY startupu o tej samej nazwie (Fxtec). Zwykle z olbrzymią dozą rezerwy patrzę na tego typu pomysły. Od lat takie urządzenia nie znajdują raczej zbyt dużej grupy odbiorców. Przyzwyczajono nas już do tego, że tekst na telefonie wprowadzamy przy pomocy ekranu dotykowego. Co jakiś czas jednak jakaś firma stara się przekonać nas do tego, że idea palmtopów (małych urządzeń à la laptop) ma swoją rację bytu w świecie mobilnych technologii. Czy i tym razem projekt rozsuwanego smartfona z klawiaturą QWERTY okaże się niewypałem? A może wreszcie ziarno trafi na podatny grunt i faktycznie znajdzie swoją niszę oddanych fanów?
Fxtec Pro1 – smartfon o którym istnieniu dowiedzieć się jest trudno
Przyznam szczerze, że na stronę z tym smartfonem trafiłem przez przypadek. Co jakiś lubię przeglądać strony internetowe w poszukiwaniu modelu „innego niż wszystkie”. Kiedyś było łatwiej — producenci urządzeń mobilnych bardzo często wyróżniali się swoim unikalnym charakterem i pomysłowością na niesztampowe rozwiązania. Dziś jednak mam wrażenie, że jest już zupełnie inaczej. Większość telefonów to kopia rozwiązań innych producentów, która się po prostu sprawdziła. Tak było przecież w przypadku bezramkowych ekranów dotykowych. Tak było w przypadku sławetnego (przepraszam, jakoś nie mogę się do niego przekonać) notcha. Tak też wreszcie jest z montowaniem większej liczby obiektywów do smartfonów.
Zobacz też: Apple powinno przeprosić za Notcha!
W świecie raczej zgodnym co do tego, jak ma wyglądać smartfon, raz na jakiś czas da się jednak wyłapać istne perełki. Raz jakiś producent zupełnie porzuci ideę wycięcia w ekranie na przedni aparat na rzecz na przykład wysuwanej kamery. Innym razem — właśnie — pojawia się jakiś model z fizyczną klawiaturą QWERTY. Inaczej jednak niż w przypadku modelu Gemini PDA (o którym kiedy indziej), w tym przypadku Fxtec Pro1 postawiło na system Android zmixowany z rozwiązaniami znanymi dobrze z komputerów osobistych PC i Mac.
Strona na Facebooku Fxtec posiada obecnie (23.10.2019) 700 polubień. Tylko 700 polubień. Z tego też powodu mam obawy, czy projekt przebije się kiedykolwiek do mainstreamu. Myślę jednak, że warto takie projekty nagłaśniać — szczególnie po to, aby poznać opinię polskich fanów technologii mobilnej, czy taki sprzęt budzi w ogóle zainteresowanie. Osobiście uważam, że rozsuwane telefony zawsze miały i będą miały w sobie coś niezwykłego. Znam nawet parę osób, które z miejsca zakupiłyby taki telefon, gdyby tylko był dostępny w szerokiej dystrybucji.
Fxtec Pro1 – specyfikacja
- Wyświetlacz: 5,99 cali, 2160 x 1080 (FHD+) AMOLED, zakrzywiony, Gorilla Glass 3
- RAM: 6GB LPDDR4
- Pamięć wewnętrzna: 128 GB (+ microSD aż do 2 TB)
- Przednia kamera: 8MP, f/2.0
- Tylne kamery: 12MP (Sony IMX363), f/1.8, 1.4µm px + 5MP, f/2.0
- Nagrywanie: 4k 30 fps (playback 4k 60 fps)
- Procesor: Qualcomm Snapdragon 835
- Transmisja danych: LTE + WiFi 5
- Typ wejścia USB: C (ze wsparciem dla HDMI)
- Bateria: 3200 mAh (Quick Charge 3.0)
- SIM: 2 sloty (jeden służy za micro SD)
- Uwierzytelnianie: odcisk palca, zamontowany z boku urządzenia
- System operacyjny: Android 9.0 z otwartym bootloaderem (z możliwością przesiadki na Sailfish OS)
- Multimedia: Dual stereo + złącze Jack 3.5 mm
- Metoda wprowadzania treści: klawiatura dotykowa + rozsuwana klawiatura
Z całą pewnością model Pro1 można zakwalifikować do smartfonów flagowych, chociaż widoczne są rozwiązania budżetowe (m.in. Snapdragon 835). Cieszy na pewno dobry wyświetlacz i ilość pamięci wbudowanej. Ciekawe też jest to, że firma oficjalnie mówi o Sailfish OS, oprogramowaniu skrajnie niszowym.
Zobacz też: Sailfish OS — system operacyjny dla znudzonych Androidem i iOS-em
Fxtec Pro1 – smartfon dla wybranych
Smartfon został wyceniony przez producenta na 718.80 euro. Jeżeli kiedykolwiek pojawi się oficjalna dystrybucja na rynek Polski, nie spodziewałbym się raczej ceny niższej niż 3000-3500 zł. A to oznacza, że takie „cacko” kosztuje sporo. Popularności marki nie zdobywa się telefonami flagowymi, a raczej tymi nieco bardziej budżetowymi. Takimi, na które pozwolić sobie będzie mogło znacznie więcej odbiorców. Tym bardziej że trudno jest zaufać nieznanej marce, która za swoje urządzenie życzy sobie takie sumy.
Zobacz też: Powrót modelu Motorola Razr — jak jego sprzedaż wpłynie na losy marki?
Z drugiej jednak strony to obecnie jedna z niewielu ofert urządzenia z fizyczną klawiaturą QWERTY. Jestem w stanie się założyć, że osoby zafascynowane takim urozmaiceniem są w stanie za nie zapłacić każde pieniądze. Szczególnie z tego względu, że Fxtec Pro1 wspiera wiele skrótów znanych z Windows 10 i MacOS. Na przykład komendy ctrl +c, ctrl +v, a do tego oferuje 36 programowalnych skrótów. To może zrobić z niego prawdziwego palmtopa — smartfona pełniącego jednocześnie funkcję minilaptopa. A klawiatura na zdjęciach prezentuje się naprawdę dobrze!
Na pewno będę patrzeć na ten projekt ze sporym zainteresowaniem i naprawdę optymistycznym przekonaniem, że im się uda. Co prawda sam nigdy nie wydałbym ponad siedmiuset euro na telefon od nieznanego producenta. Istnieje jednak szansa, że wkrótce pojawią się kolejne modele. A wtedy — kto wie? 😉
W Android.com.pl trzymamy rękę na pulsie!
Postanowiłem napisać do nich na Facebooku i poprosić o możliwość przeprowadzenia z nimi wywiadu. Na razie nie otrzymałem odpowiedzi (napisałem dwa dni temu), liczę jednak, że uda się z nimi porozmawiać. Na pewno tematu Fxtec Pro1 nie porzucę — dlatego możecie się spodziewać kolejnych artykułów w temacie rozsuwanych, fizycznych klawiatur QWERTY.
Jeżeli macie jakieś pytania, które chcielibyście zadać twórcom tego niecodziennego urządzenia — piszcie śmiało w komentarzach. Na pewno uwzględnię najciekawsze i poruszę je podczas wywiadu (jeżeli takowy się odbędzie).
Oczywiście uprzedzając komentarze w stylu: „A ile Wam zapłacili?” – artykuł nie jest sponsorowany i służy jedynie przedstawieniu czytelnikom portalu urządzenia innego niż większość obecnych ofert na rynku.
(Wszystkie grafiki pochodzą z fanpage’a Fxtec oraz z ich strony internetowej)