trackball zakup

Trackball – czy warto rozważyć zakup zamiast zwykłej myszki?

4 minuty czytania
Komentarze

Trackball na sklepowych półkach, jak i chętni na jego zakup to rzadkość. Powszechnie wiadomo, że istnieje kilka podstawowych typów urządzeń wskazujących. Z myszy i touchpadów korzystamy najczęściej. O trackballu też zapewne słyszeliście. Może nawet widzieliście go w sklepie. Jednak wątpię, abyście mieli możliwość z niego korzystać. Sterowanie kursorem przy pomocy kulki leżącej pod kciukiem (bądź innym palcem) nie wygląda na wygodne. Przyzwyczajenie robi swoje. Poruszanie palcem po płytce lub użycie całej dłoni do kontroli myszki wydaje nam się bardziej normalne. Kto by chciał trzymać nieruchomo rękę i samymi palcami manipulować kulką? Są takie osoby, prawdopodobnie także wśród Was – tylko nie zdajecie sobie z tego sprawy.

Zanim kupisz, dowiedz się, czym jest trackball

trackball zakup

Trackball w większości przypadków swoim wyglądem przypomina myszkę. Jednak pod kciukiem bądź w centralnej części posiada kulkę. To ona odpowiada za ruch kursora na ekranie. Na urządzeniu znajdują także przyciski. Te standardowe to lewy i prawy, które dobrze znamy z tradycyjnej myszki. Zwykle obecna jest również rolka. Jej przeznaczenia z pewnością nie trzeba tłumaczyć. Przeciwnicy trackballi często sobie z nich żartują. Nazywają je odwróconymi na grzbiet gryzoniami z lat dziewięćdziesiątych. Trackball to jednak nie relikt przeszłości lub niepotrzebny gadżet. Dla niektórych to do dziś niezastąpione narzędzie pracy.

Trackballe kupują nie tylko profesjonaliści

trackball zakup

Jedni używają go z wyboru a inni z konieczności. Trackball sprawdza się w pracy z wszelkiego rodzaju arkuszami kalkulacyjnymi. Ponoć jest niezastąpiony także w pracy z programami typu CAD. Zaś osoby pracujące przy projektowaniu modeli 3D wręcz nigdy nie zamieniłyby go na myszkę. Jego zakup warto rozważyć w momencie, gdy macie mało miejsca na biurku. Korzystanie z manipulatora kulkowego (taką oto śmieszną nazwę przyjęto w Polsce), to także benefity dla naszego zdrowia. Nadgarstek jest zrelaksowany i odpoczywa. Nie musimy wykorzystywać całego przedramienia, aby poruszyć kursor na ekranie. Taki sposób pracy przy komputerze jest czasem wymuszony. Powodem mogą być dolegliwości bólowe lub wiele rodzajów niepełnosprawności.

Trackball której firmy kupić?

trackball zakup

W chwili obecnej rynek jest zdominowany przez dwie firmy. Logitech (lub jak kto woli Logi) oraz Kensington. Pierwszą dobrze znacie. Prawdopodobnie przynajmniej jedna z waszych poprzednich lub obecnych myszek ma logo tej firmy na obudowie. Nazwę drugiej firmy też kojarzycie. Specjalizuje się ona w różnego rodzaju zabezpieczeniach. Najpopularniejszym jest Kensington Lock. To gniazdo pozwalające na mocowanie linki zabezpieczającej przed kradzieżą. Tego typu rozwiązanie stosowane jest często w sklepach i marketach ze sprzętem komputerowym.

Różnorodność modeli trackballi jest spora

logitech usb-c cable

Już wiecie, do czego można wykorzystać trackball. Teraz spójrzcie na to, jak wyglądają najpopularniejsze modele. Ich zdjęcia przeplatają się w tym artykule. Różnice pomiędzy nimi są ogromne. Funkcjonalność i przeznaczenie definiują wygląd każdego z nich. To właśnie te dwie cechy trzeba brać pod uwagę przy zakupie. Wygląd to kwestia drugorzędna. Przeglądając portfolio myszek, nie widuje się aż takiej różnorodności. Jeżeli należysz do grona osób, którym wystarcza myszka za 10 zł, to nie sprawdzaj cen trackballi. Koszt akceptowalnego jakościowo modelu zaczyna się od około 120 złotych. Te najbardziej profesjonalne, oferujące największy wachlarz możliwości, to wydatek kilkukrotnie wyższy.

Trackball? To nie przypadkiem ta kulka w smartfonie?

nexus one trackball

Nasze ukochane smartfony także miały swoją przygodę z trackballami. Pomysł ich wykorzystania w urządzeniach mobilnych powstał wiele lat temu. Najczęściej mogliśmy je spotkać w urządzeniach Blackberry. Kilka modeli z zielonym Robocikiem na pokładzie też je posiadało. Był to HTC Dream występujący w Polsce pod nazwą Era G1. Nie zapominajmy też o Nexus One – Google początkowo widziało w trackballu potencjał, ale finalnie zrezygnowało z zastosowania go w kolejnych modelach serii. Inni producenci stosowali je równie rzadko bądź wcale. Tak oto trackball w smartfonach przestał mieć rację bytu, gdy interfejs był odpowiednio skrojony pod dotykowe wyświetlacze.

Zobacz też: Samsung chce być tańszy – ogromna inwestycja w drodze

Czy trackball jest dla mnie?

kensington ball center

Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. To dość drastyczna zmiana w sposobie używania komputera. Przyzwyczajenie się do trackballa zajmuje od tygodnia do miesiąca. Przynajmniej takie stwierdzenie spotykałem najczęściej, kiedy sam rozważałem zakup. Jak widzicie, zainwestujecie nie tylko pieniądze, ale i czas. Zanim podejmiecie decyzję, zastanówcie się więc, czy na pewno taka inwestycja wam się zwróci.

Źródło: Gear Patrol, Engadget, Logitech, Kensington

Motyw