Galaxy S10e

Kolejne przecieki sugerują ogromne usprawnienia aparatu w Galaxy S11

3 minuty czytania
Komentarze

Galaxy S11 najprawdopodobniej zostanie zaprezentowany już w lutym przyszłego roku. Do jego premiery jest więc wciąż sporo czasu, jednak nie zmienia to faktu, że nieustannie karmieni jesteśmy nowymi przeciekami. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że czytnik linii papilarnych w Galaxy S11 ma ulec znaczącej poprawie, a jeszcze wcześniej wyszło na jaw, że smartfon ten zadebiutuje w znajomych wariantach kolorystycznych. Rzecz jasna grzechem byłoby nie wspomnieć o dużym przecieku mówiącym o tym, że aparat w Galaxy S11 ma nas zwalić z nóg. Pochodzi on z zaufanego źródła, więc śmiem twierdzić, że się sprawdzi. Tym bardziej, że dziś pojawiły się kolejne plotki o aparacie w S-jedenastce, które brzmią bardzo rozsądnie i mają dużą szansę się sprawdzić.

Ogromne usprawnienia aparatu w Galaxy S11

Galaxy S10

Śledząc rynek smartfonów nie sposób nie zauważyć, że Samsung coraz bardziej odczuwa oddech konkurencji na swoich plecach. Zwłaszcza, gdy chodzi o aparat. Niegdyś Koreańczycy byli pod tym względem niedoścignieni, jednak od jakiegoś czasu to inne firmy, takie jak choćby Huawei czy Google są najbardziej chwalone za jakość zdjęć. Ubiegłoroczne flagowce Samsunga miały pojedyncze i podwójne aparaty. Z kolei w tym roku firma w swoich sprzętach z najwyższej półki postawiła na konfiguracje od dwóch do nawet czterech aparatów (rodzina Galaxy Note10). Wygląda jednak na to, że producent wraz z Galaxy S11 zamierza wejść na zupełnie nowy poziom. O co chodzi? Już tłumaczę.

Zobacz także: Spędziłem prawie miesiąc z najnowszym Macbookiem Pro. Oto, co mi się w nim podoba, a co nie

Nie każdy wie, że Samsung w swoich flagowcach od 2016 używa ciągle 12-megapikselowego głównego aparatu. W Galaxy S11 ma on zostać w końcu zastąpiony 108-megapikselowym odpowiednikiem, który znajdziemy m.in. w pokazanym wczoraj Mi Mix Alpha. Nie da się ukryć, że ten obiektyw jest o wiele większy od większości używanych dotychczas w smartfonach, dzięki czemu może złapać znacznie więcej światła. To z kolei powinno się przełożyć na o wiele lepsze zdjęcia w kiepskim oświetleniu. Samsung może także zaimplementować technologię łączenia pikseli (tzw. binning), by wytwarzać 27-megapikselowe fotografie. Możemy się ponadto spodziewać obiektywu ultraszerokokątnego i modułu Time-of-Flight. Na chwilę obecną nie wiemy nic o pozostałych obiektywach, jednak najprawdopodobniej ich liczba wyniesie co najmniej cztery. Przejdźmy dalej: 2-krotny zoom, który znajdziemy m.in. w tegorocznych flagowcach Samsunga najwyraźniej przestał firmie wystarczać. Kolejnym usprawnieniem aparatu w Galaxy S11 ma być bowiem aż 5-krotny zoom optyczny, za który odpowie siostrzana firma Samsung Electro-Mechanics.

Samsung Galaxy S10 Plus aparat

Na sam koniec pragnę wspomnieć, że przecieki mają to do siebie, że niekiedy się nie sprawdzają. Choć opisane tutaj usprawnienia aparatu w Galaxy S11 wydają się bardzo prawdopodobne i sensowne, tak wcale nie muszą okazać się prawdą, więc radzę brać te informacje do siebie z lekkim przymrużeniem oka. Aby nie zostać jeszcze bardziej w tyle, Samsung musi w końcu wziąć się w garść i zapodać nam coś, co zwali nas z nóg. Aparat w Galaxy S11 zapowiada się fenomenalnie – pozostaje tylko trzymać kciuki, by plotki i przecieki okazały się prawdą.

Źródło: Phone Arena

Motyw