Często narzeka się, że smartfony są robione na jedno kopyto. Producenci nie lubią się wychylać poza utarte szlaki, ale oczywiście zawsze znajdziemy oryginalne podejście. Jednak dzisiaj trudno o teoretycznie oczywiste modele, o które bardzo często proszą konsumenci. Firmy są ślepe na te potrzeby? Zapewne nie, bo analitycy dobrze kalkulują, co się sprzeda, a mniejszości nigdy nie były targetem.
Wszyscy chcą małych i dobrych smartfonów, więc… ich nie ma
Być może to kwestia zabiegów psychologicznych, ale zauważyliście, że im większy smartfon, tym lepszy? Tak jest od naprawdę dawna i niewiele firm starało się zerwać z tym przekonaniem. W końcu jak to możliwe? Taki mały telefon, a ma podzespoły z flagowca? To bez sensu. Tym bezsensem była na przykład Xperia Compact od Sony i — o ironio — Japończycy jeszcze kilka razy pojawią się w tym tekście. Jednak ta firma też zawiesiła działalność Compactów, choć nadchodzi Xperia 2, swego rodzaju duchowy następca, który ostatecznie i tak jest dużym smartfonem. Jeśli faktycznie potrzebujecie mocnego smartfona na lata, który nie będzie wymagał noszenia plecaka, to pierwsze, co mi przychodzi na myśl to Galaxy S10e. Tak, Samsungowi się to udało, choć boli fakt, że wiele elementów technicznych zostało celowo odebranych względem większych braci. Brak miejsca w środku? Rozbiórki pokazują, że to żadne wytłumaczenie. Ok, nie musi to być też flagowiec, co z kolei wskazuje popularność iPhone’a SE i wołania o jego następcę. Pojawia się też nadzieja w składanych wyświetlaczach i Motoroli RAZR.
Klawiatura QWERTY? Nawet BlackBerry się poddaje
Ery rewelacyjnych, fizycznych klawiatur QWERTY nadal są w pamięci wielu użytkowników. Pod tym względem praktycznie bezkonkurencyjne było BlackBerry, które jeszcze do niedawna walczyło o klientów ciekawą serię KEY z najnowszym reprezentantem KEY2 LE. Jednak nic nie wskazuje na to, żebyśmy w tym roku ujrzeli jakikolwiek model od BlackBerry. TCL planuje wypuścić własnego smartfona, a Jeżyna? Brakuje już dla niej miejsca. Oczywiście nadal powstają smartfony z fizyczną klawiaturą QWERTY, czego doskonałym przykładem jest Unihertz Titan, będący swego rodzaju odsłoną Passporta z Androidem. Tylko to po prostu jednorazowy strzał. Dlaczego smartfony z klawiaturą QWERTY cieszyły się dużą popularnością? Bo nie było dobrych i wygodnych odpowiedników ekranowych, a pisanie długich wiadomości na T9 było męczące. Po prostu pozostała swego rodzaju nostalgia.
Smartfony dla graczy przeżywają swoją drugą młodość
Gdybym pisał ten tekst rok lub dwa lata temu, to na pewno pojawiłaby się też wstawka ze smartfonami dla graczy i w tym miejscu pojawia się od dawna oczekiwany następca Sony Ericssona Xperii Play. Jednak mamy 2019 rok i modele dla graczy to coś, co teoretycznie spotkamy w portfolio każdego producenta. Lepiej lub gorzej przystosowanego, ale jednak przydomek dla graczy występuje. Niemniej jeszcze nikt nie powtórzył filozofii japońsko-szwedzkiego konsorcjum, które bazowało na wysuwanym padzie. Obecnie są one w formie doczepianych akcesoriów. Nie cierpi dodatkowo na tym grubość urządzenia, ale jednak trzeba pamiętać, aby je nosić osobno.
Zobacz też: Xiaomi postanowiło stworzyć inteligentny szalik.
Naturalnie skupiłem się na najbardziej popularnych przykładach, o których najczęściej można przeczytać w Waszych komentarzach. Wszystkie łączy ten sam problem – w Internecie można najczęściej o nich usłyszeć, ale to wcale nie oznacza, że rynek zbytu jest na tyle duży, że faktycznie warto je projektować i sprzedawać. Mimo wszystko jestem pewny, że zapomniałem o jakimś typie smartfona, który teoretycznie wszyscy chcą, a żadna firma nie zwraca na to uwagi. Macie swoje pomysły?