Apple o wojnie handlowej USA i Chin

Apple sprzedaje coraz mniej smartfonów, a Huawei wręcz przeciwnie

4 minuty czytania
Komentarze

Wiele osób mówi, że Apple to marka tak silna, że bez problemu sprzeda wszystko, co może się pochwalić logiem nadgryzionego jabłka. Bez wątpienia coś w tym jest, jednak najnowsze doniesienia pokazują, że powoli się to zmienia. Najpopularniejszym produktem giganta z Cupertino jest rzecz jasna iPhone. Co ciekawe, w drugim kwartale bieżącego roku smartfony te nie sprzedawały się zbyt dobrze. W przeciwieństwie do chińskiego Huaweia, dla którego ten kwartał okazał się świetnym okresem.

Sprzedaż iPhone’ów coraz gorsza, a smartfonów Huaweia coraz lepsza

Co ma ze sobą wspólnego Huawei i Apple? Prócz tego, że oboje produkują smartfony, z pozoru nic, jednak to nie do końca prawda. Otóż obie firmy znalazły się bowiem w samym środku wojny handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami i obie na tym ucierpiały. Zdecydowanie bardziej dostało się Huaweiowi, jednak mimo licznych kłód rzucanych pod nogi firmy, radzi ona sobie bardzo dobrze. Doskonale potwierdzają to wyniki sprzedaży smartfonów w drugim kwartale 2019 roku, które możecie zauważyć na powyższej grafice. Zestawienie przygotowała firma analityczna Gartner (wcześniej podobne statystyki dostarczył Counterpoint) i umieściła w nim kilku najpopularniejszych producentów. Wynika z niego, że Samsung cały czas jest królem, co jednak nie powinno nikogo dziwić. Na drugim miejscu uplasował się Huawei z wręcz świetnym wynikiem. W drugim kwartale, który objął okres od kwietnia do czerwca, firma sprzedała aż ponad 58 milionów egzemplarzy swoich smartfonów, co równa się aż 16,5-procentowemu wzrostowi w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej. Takie liczby zagwarantowały Huaweiowi udział w rynku na poziomie 15,8%. Dane te są tym bardziej imponujące, gdy weźmie się pod uwagę fakt, iż wspomniana firma nie sprzedaje swoich urządzeń na terenie USA. Doniesienie o pozbawieniu Huaweia możliwości współpracy z Google najwyraźniej nie wpłynęły przesadnie negatywnie na wyniki sprzedaży jego sprzętu. „Przesadnie”, bo być może gdyby problemy firmy się nie zaczęły, to sprzedałaby ona jeszcze więcej urządzeń.

Zobacz także: Aparat w Galaxy S11 ma nas zwalić z nóg i zaoferować coś, czego jeszcze nie było

Z drugiej strony barykady mamy giganta z Cupertino, który nie poradził sobie już tak dobrze, żeby nie powiedzieć fatalnie. Producent w drugim kwartale 2019 roku sprzedał „tylko” 38 i pół miliona iPhone’ów, co przełożyło się na 13,8-procentowy spadek w stosunku do tego samego okresu w roku ubiegłym. Warto nadmienić, że w trzecim kwartale fiskalnym przychody ze sprzedaży iPhone’ów także nie były zadowalające, bo aż o 16% mniejsze niż rok temu. Jeśli tak dalej pójdzie, to pod względem liczby sprzedanych urządzeń firmę z logiem nadgryzionego jabłka już wkrótce przegoni Xiaomi, które swoją drogą niedawno zyskało nowego dystrybutora w Polsce. Co więcej, jest duża szansa na to, że sprzedaż iPhone’ów będzie spadać jeszcze bardziej – wystarczy, że Apple zdecyduje się podnieść ich ceny, by przerzucić nowy podatek od importu z Chin na klientów. Mądrym posunięciem byłoby wzięcie kosztów na siebie, jednak z kolei to znowu oznaczałoby mniejsze przychody. I tak źle, i tak niedobrze.

Podsumowanie

Z całego zestawienia przygotowanego przez Gartner, Huawei bez wątpienia jest największym wygranym. Z kolei największym przegranym jest Apple. Ciężko jednak powiedzieć, jak potoczy się przyszłość Huaweia. Z jednej strony firma stara się uniezależnić od Stanów Zjednoczonych, a z drugiej jeszcze sporo wody w Wiśle upłynie, nim do tego dojdzie. Donald Trump jest nieprzewidywalny i jedną swoją decyzją wciąż może naprawdę wiele namieszać. Przyszłość iPhone’ów także jest niepewna. Użytkownicy coraz głośniej zaczynają mówić, że nie podoba im się brak większych nowości w nowych modelach w stosunku do tych starszych. Ta kwestia w połączeniu z potencjalnym wzrostem cen może doprowadzić do katastrofy. Nie ma się jednak co oszukiwać: nawet jeśli sprzedaż iPhone’ów będzie spadać, to Apple i tak uda się na siebie zarobić. Przyszłość obu firm zapowiada się interesująco. A przynajmniej dla nas, obserwatorów.

Źródło: własne, Phone Arena

Motyw