To może w końcu się wydarzyć. Po kilku latach plotek prawdopodobnie już w połowie września zadebiutuje iPhone Pro. Podąży tym sposobem śladem iPada, MacBooków czy komputerów iMac. Ostatnio wydaje się, że prawie każdy, nowy produkt zyskuje przydomek „Pro”. Czy Apple też nie przesadza? W rzeczywistości może istnieć metoda na to szaleństwo. MacBook Pro zapewnia więcej mocy i dodatkowe porty względem MacBooka Air, iPad Pro to większy ekran, Face ID czy port USB-C, a iMac Pro to po prostu bestia. iPhone Pro byłby jednak trochę innym urządzeniem. Apple zawsze oddzielało swoje smartfony z większymi ekranami i lepszymi aparatami. Jednak iPhone Pro musi oznaczać coś większego.
Zobacz także: Dlaczego i jak często zmieniamy smartfony? Czy Amerykanie różnią się od nas?
iPhone Pro – tryb nocny
iPhone XS oraz iPhone XS Max wyposażone są w jedne z najlepszych aparatów. Pod warunkiem, że zdjęcia wykonujemy tylko w dzień… Tegoroczne smartfony muszą iść o krok dalej. Dzięki znacznie większej matrycy zajmującej lewy, górny róg urządzenia, Amerykanie dodadzą obiektyw szerokokątny. Firma z Cupertino musi poprawić możliwości fotograficzne, szczególnie względem Huawei czy Samsunga. Jednak, by iPhone był profesjonalnym sprzętem, potrzeba czegoś więcej. Jak widzimy w przypadku Google Pixel 3, obiektyw to tylko część historii. Większość zadań wykonują algorytmy, uczenie maszynowe i magia obliczeniowa. iPhone Pro ma przynieść poważne zmiany w tej kwestii. Według Marka Gurmana z Bloomberg, trzy kamery rejestrować będą jednocześnie trzy obrazy. Przy czym użyją nowego oprogramowania sztucznej inteligencji do automatycznej korekty połączonego zdjęcia. Stanie się to w przypadku, gdy ktoś zostanie przypadkowo wycięty z jednego ujęcia. Brzmi to nieźle, ale ważniejszy będzie tryb nocny. Opcje słabego oświetlenia wykorzystujące grupowanie pikseli w celu wpuszczenia większej ilości światła oraz zamiany bezużytecznych zdjęć w dobrze oświetlone, nie są niczym nowym. Zostały spopularyzowane choćby przez Google za pomocą Pixela 3. Jeżeli firma Tima Cooka poradzi sobie z opóźnieniem i doda jeszcze więcej światła, może to uczynić nowego iPhone’a godnym jego nazwy.
iPhone Pro – luksusowe kolory i wykończenie
Nowe iPhone’y zwykle zyskują nowe wersje kolorystyczne, ale iPhone’a Pro powinno wyróżnić coś więcej. W porównaniu do konkurentów, na czele z Samsungiem i Huawei, obecne wykończenie nie jest już tak imponujące. To musi się zmienić w kolejnym modelu. Plotki mówią, że zadebiutuje szkło w wersji matowej. Nada to nowemu smartfonowi eleganckiego wyglądu, a jednocześnie zmniejszy widoczne odciski palców. Na pewno pojawienie się ciekawszych schematów kolorystycznych odświeżyło by iPhone’a – niekoniecznie chodzi o gradienty.
iPhone Pro – super odporność na wodę
Trochę czasu to zajęło, ale wreszcie smartfony Apple są odporne na wodę. iPhone XS jest zgodny z normą IP68. Oznacza to, że możemy go zanurzyć w wodzie o głębokości 1,5 m, przez około 30 minut bez negatywnych skutków. iPhone Pro może pójść jeszcze dalej. Według najnowszych informacji, firma z Cupertino znacznie poprawiła odporność na wodę tegorocznych modeli. Oznacza to, że być może będzie można używać ich pod wodą. To z pewnością może zasługiwać na nazwę Pro.
iPhone Pro – lepsza bateria i szybkie ładowanie
To nie tak, że iPhone ma kiepską baterię. Problem w tym, że Apple nie za bardzo chce wydłużać czas pracy na jednym ładowaniu, a wykorzystuje mniejsze baterie niż konkurenci. Wiele doniesień mówi o tym, że wrześniowi debiutanci otrzymają zdecydowanie większe baterie. Być może stanie się to kosztem usunięcia opcji 3D Touch. Jeszcze ważniejsza od samego akumulatora może być szybkość ładowania. Od lat cierpimy z powodu dodawanej przez Apple ładowarki o mocy 5W. W iPhone Pro musi pojawić się 18W zasilacz znany z iPada Pro z kablem USB-C. Superszybkie ładowanie to jeden z braków obecnych modeli.
iPhone Pro – rozpoznawanie pisma odręcznego
Każdy iPad w ofercie firmy z nadgryzionym jabłkiem w logo obsługuje Apple Pencil. To już jest akcesorium dla każdego, nie tylko dla profesjonalistów. Oczywiście Steve Jobs wypowiadał się na temat rysików… Jednak w przypadku takiego urządzenia jak iPhone Pro może to udowodnić jego wartość. Funkcja błyskawicznych notatek w iPadzie Pro jest świetna, ale tak naprawdę przydatne byłoby rozpoznawanie pisma odręcznego. To co działa świetnie w Samsungu Galaxy Note 10+, działałoby dobrze w iPhonie.
Źródło: Macworld