torrenty 2019 logo utorrent

Torrenty w 2019 roku: A komu to potrzebne? Dlaczego?

5 minut czytania
Komentarze

W 2019 roku kolejne Torrenty znikają z sieci wraz z zamykanymi portalami wymiany plików peer-to-peer (P2P). To model komunikacji sieciowej, w której następuje jednoczesna wymiana i dystrybucja plików. Peer pobiera plik, jednocześnie udostępniając już pobrane przez niego fragmenty innym użytkownikom. I tu właśnie od zawsze był największy problem z Torrentami. O ile samo pobieranie plików jest „jedynie” wątpliwe moralnie pod kątem uczciwości społecznej, o tyle już ich dalsze udostępniane podlega pod czyny stanowczo nielegalne.

Najpopularniejsze w Polsce Torrenty w 2019 roku

1337x to torrenty 2019

Pomimo tego, że kolejne strony internetowe padają jak muchy, wciąż nie brakuje zapaleńców, dla których Torrenty są oznaką wolności. W końcu początkowa idea Internetu zakładała, że będzie można w nim pobierać co tylko się chce. I chociaż cieszę się, że współczesny Internet walczy z nielegalną dystrybucją (tym bardziej rzeczy zakazanych, jak dziecięca pornografia), są przykłady, w których Torrent to jedyne wyjście, by daną rzecz dostać. Istnieją przecież setki, jeśli nie tysiące zapomnianych tytułów gier, książek, filmów i innych dóbr, których nie da się już nabyć legalną drogą. A jeżeli tak — trudno odmówić pokusie pobrania ich za pomocą jedynej możliwej, choć nielegalnej, drogi.

W 2019 roku większości polskich Torrentów dosięgła już ręka (prawa i) sprawiedliwości. Stawianie stron z tego typu treściami na polskich domenach bardzo szybko kończy się interwencją — i w konsekwencji zamknięciem portalu. Dlatego też trzeba poszukiwać stron, które zarejestrowane są w krajach o nieco… bardziej pobłażliwym podejściu do pobierania i udostępniania treści pirackiej. Bardzo popularny w Polsce (i na całym świecie) ThePirateBay zmaga się ostatnio z bardzo poważnymi problemami. Co chwilę znika z sieci — i chociaż twórcy mają przygotowanych setki backupów, trzeba bardzo uważać na zawirusowane Torrenty, które mogą uszkodzić komputer. Dlatego też życie torrentowców jest coraz bardziej uciążliwe.

Chociaż zwykle tego nie robię, w tym artykule postanowiłem podać parę stron, na których dalej z powodzeniem można pobierać pliki za pomocą systemu P2P. Trzeba bowiem wiedzieć, że samo jednoczesne pobieranie i wysyłanie plików innym nie jest przestępstwem. To następuje, dopiero kiedy pobieramy treść piracką — taką, do której są ustalone prawa autorskie majątkowe, które łamiemy w przypadku dalszego rozpowszechniania danych zastrzeżonych. A przecież są utwory, które nie posiadają autorskich praw majątkowych. Na przykład aktualizacje programów, gry free-to-play i wiele innych, udostępnianych za pomocą np. BitTorrent przez samych twórców.

1337x.to, KickAssTorrents, rutracker.org (rosyjska)

1337x to chyba najbardziej popularne Torrenty 2019. Istny spadkobierca ThePirateBay. Jeżeli ktoś pragnie rozpocząć swoje poszukiwania w torrentowym świecie, powinien je zacząć właśnie tutaj. To obecnie największa baza plików o wątpliwej legalności (chociaż nie brakuje tu białych kruków, które zginęłyby bez śladu, gdyby nie Torrenty).

Trudno jest dotrzeć do informacji, gdzie tego typu witryny są rejestrowane, pewne natomiast jest to, że absolutnie nie w Europie czy Ameryce Północnej. Próżno też szukać informacji o nich oraz innych witrynach z Torrentami w Google: Od 2015 roku amerykańska wyszukiwarka blokuje wszelkie wykryte, nielegalne witryny P2P. Dlatego też informacje o nich trzeba zdobywać za pomocą stron pośrednich: forum, portali społecznościowych, Wikipedii.

Czy Torrenty są nam potrzebne w 2019 roku?

Nie bez powodu zresztą tytuł artykułu nawiązuje do popularnej wypowiedzi dwóch przeuroczych pań w zaawansowanym wieku na temat marihuany. Czy tak naprawdę potrzebujemy dalej Torrentów? Filmy i seriale możemy oglądać online. Co prawda także za pomocą lewych stron — tam jednak, przynajmniej formalnie, nie popełniamy przestępstwa, bo jedynie oglądamy, a nie udostępniamy dalej. Oprócz tego, zupełnie obok, rośnie nasza świadomość i wygoda oglądania filmów i seriali w dobrej jakości. Stąd też wzrasta popularność Netflixa, HBO GO oraz nadchodzącej platformy Disney+.

Zobacz też: Disney+: czym będzie i jak bardzo zagrozi Netflixowi

Gry coraz częściej oferują zdecydowanie więcej, jeżeli posiada się ich legalną kopię (rozgrywki online, DLC, dodatki). Często można też dorwać całkiem świeże tytuły na promocji. Muzyka? Wielu artystów coraz częściej decyduje się udostępniać całe albumy za darmo — czy to na YouTubie, czy w serwisie Spotify, Tidal i innych.

Zobacz też: Czy istnieje konkurencja dla Google Play? – Aptoide

Nawet Aptoide z pirackimi aplikacjami i grami na Androida jest bardziej legalne niż Torrenty. Wydaje się więc, że poza desperackimi próbami znalezienia tytułów niedostępnych w sprzedaży, Torrenty przestały odgrywać swoją podstawową rolę: Dostępu do plików. Ten jest dziś dużo prostszy za pomocą legalnych dróg dystrybucji — i to za niewielkie pieniądze (lub za darmo z reklamami).

Torrenty w 2019 roku: wkrótce być może także w DeepWebie

Chociaż Torrenty dalej mają swoją oddaną grupę aktywnych użytkowników, wszystko wskazuje na to, że Internet będzie dla nich coraz mniej przychylnym miejscem. Jeżeli Google od 4 lat regularnie tępi wszelkie jego wyszukiwania u siebie w serwisie, dostęp do nich może być wkrótce jeszcze bardziej utrudniony. Dlatego też uważam, że niebawem Torrenty znikną zupełnie z najbardziej wierzchniej części Internetu. A wtedy… Wtedy zapanuje Torrent w DeepWebie.

TOR, tzw. sieć cebulowa, to ta część Internetu, w której użytkownik pozostaje wielokrotnie bardziej anonimowy, niż w konwencjonalnych przeglądarkach sieci. Już teraz odnaleźć można tam rzeczy totalnie poje%&#@, jak nielegalna broń, pornografia wszelkiej maści i wiele innych. Wszystko wskazuje na to, że Torrenty coraz częściej właśnie tam znajdować będą ciepłe i bezpieczne miejsce. I uważam, że to źle. Wtedy nad Torrentami nie będzie już żadnej kontroli. A to z kolei zaprowadzi je do ogólnego chaosu i bezładu.

Tymczasem chyba czas, aby zapalić świeczkę nad sporą częścią naszej internetowej historii. No bo… kto nigdy nie pobrał niczego przez Torrenty, niech pierwszy rzuci kamieniem.

Motyw