HarmonyOS vs. Android

Huawei przyćmił Samsunga? Firma doskonale wiedziała, kiedy pokazać Harmony OS

4 minuty czytania
Komentarze

Autorski system od Huawei przestał być telenowelą, a stał się rzeczywistą platformą, która już jest przez wszystkich opisywana w superlatywach. Ja z takimi opiniami jeszcze bym się wstrzymał, chociaż cieszę się, że firma się nie poddała i pokazała swój projekt światu. Niezależnie od tego, czy okaże się on porażką, czy też wielkim sukcesem, to na pewno wprowadza on zamieszanie między innymi na mobilnym rynku i ma szansę pozytywnie to wpłynąć na rynek konsumencki. W końcu im większa, konkurencja, tym lepiej dla nas. Jednak dlaczego Huawei wybrał według mnie idealny moment na premierę Harmony OS? Bez wprowadzania teorii spiskowych, Chińczycy mieli to wszystko ukartowane od A do Z.

Huawei wybrał idealny moment, aby o firmie zrobiło się głośno

huawei harmony os pierwszy smartfon mate 30 lite

O Harmony OS wiecie już wiele. Jest to platforma, która u podstaw została stworzona tak, jak Google tworzy potencjalnego następcę Androida, Fuchsię OS. Możemy podejrzewać, kiedy ujrzymy pierwszego smartfona z systemem Chińczyków, ale już możemy poniekąd podziwiać pierwsze urządzenie, jakim jest telewizor Honor Vision. Poniekąd, ponieważ obecnie Harmony OS to wielkie wydarzenie medialne, podczas gdy konsumencki sukces będziemy mogli oceniać najwcześniej za rok. Obecnie ta platforma została zamknięta w Chinach i niewiele wskazuje na to, aby szybko, na szeroką skalę, miało się to zmienić. Teoretycznie ma to sens, bo producent musi wszystko dopracować, zanim zacznie mierzyć się z gigantami, podczas gdy w Państwie Środka ma do tego i ułatwione zadanie, i ogromne możliwości. W końcu społeczeństwo mimo wszystko będzie wspierać rodzimą firmę, a usługi Google i Apple mają niewielkie znaczenie w Chinach.

Premiera Samsunga Galaxy Note10 przyćmiona?

samsung galaxy note10 sprzedaz analiza

Piątek, 9 sierpnia, czyli rozpoczęcie Huawei Developers Conference. Ciężko mi uwierzyć w to, że Chińczycy celowo tak planowali swoje 3-dniowe wydarzenie, aby wstrzelić się idealnie chwilę po premierze Samsunga Galaxy Note10, Galaxy Book S i ogólnie całego tygodnia nowości od Koreańczyków. To po prostu niemożliwe. Niemniej wyszło to tak idealnie, że teorie o szpiegach nabierają na znaczeniu. W końcu Wasze opinie o najmocniejszym flagowym smartfonie lidera mobilnego rynku można uśrednić do… niech będzie. Nowe telefony nie rzuciły Was na kolana, a dostrzegacie już wyraźne wady. W tym momencie do gry wchodzi Huawei z Harmony OS, które nadal składa się z wielu niewiadomych, ale system jest na ustach wszystkich do dzisiaj, podczas gdy o Galaxy Note10 pojawiają się wyłącznie ciekawostki i kłótnie, z czego została wykonana ramka — jest to aluminium, a nie stal nierdzewna. Niemniej wróćmy do Chińczyków, którzy wyraźnie pokazali, że… warto wiedzieć o nadchodzących nowościach. Te już wiemy, że szybko się nie pojawią, ale świadomość pozostała.

Amerykanie długo nie czekali na odwet — Chiny winne same sobie?

USA Indie Huawei

Z drugiej strony, po ogromnym rozgłosie Harmony OS, niejako pokazu potęgi Huawei, odrywania się od technologii Amerykanów, na nowo wybucha wojna. Nie chcę teraz wnikać, czy odcięcie Państwa Środka od takich rozwiązań, jak rdzenie Cortex, Wi-Fi, Bluetooth i tak dalej nadal sprawią, że Harmony OS będzie ciekawą propozycją, ale… Zwróćcie uwagę, że Chiny ogłosiły zakończenie kupna produktów rolnych od Amerykanów dokładnie po tym, gdy świat poznał nową platformę Huawei. Z jednej strony to ta pierwsza informacja okazała się dużo głośniejsza globalnie, aniżeli nowinka technologiczna, ale w sferze politycznej też odbiło się to echem. W takim wypadku wiele osób odebrało kolejną zapowiedź odcięcia Huawei jako… A niech robią sobie, co chcą, Android tej firmie już nie jest potrzebny.

Zobacz też: Huawei przewiduje, że w ciągu 6 lat świat technologii przeżyje małą rewolucję.

Niestety, ale w dużej mierze ta wojna będzie się opierać na niepowodzeniach i poniekąd może ucierpieć na tym sama platforma Huawei. Jednak naprawdę ciężko było Chińczykom dobrać lepszy termin, gdyż trafili idealnie pod każdym kątem. Z jednej strony przyćmili swojego największego konkurenta, z drugiej odegrali się politycznie, a z trzeciej nie zginęli w lawinie innych prezentacji, gdyby to ogłoszenie pojawiło się na przykład na targach IFA.

Motyw