Targi Mobile World Congress – „obiektywne” podsumowanie

9 minut czytania
Komentarze
mobile world congress 2014

Drugie najważniejsze dla naszego portalu wydarzenie w tym roku został zamknięte. Tym samym każdy z nas może po swojemu ocenić wkład targów Mobile World Congress w rozwój mobilnej technologii. Wbrew pozorom, pojawiło się kilka niespodzianek i tak oto moje przedpremierowe rozważania nie do końca okazały się słuszne.

Stolica Katalonii przez cztery dni została najechana przez ogromną rzeszę ludzi pragnących poznać pracę zarówno największych producentów jak i tych dopiero rozpoczynających swoją działalność w tej branży. Po raz drugi już centrum konferencyjne Fira Gran Via stało się źródłem wielu bardziej jak i mniej ciekawych informacji. Niestety też po raz kolejny, niekoniecznie adekwatnie do rozwoju, przy wspominaniu tegorocznych targów Mobile World Congress, na myśl będzie przychodzić głównie Samsung i prezentacja Galaxy S5. Warto jednak pamiętać, że konkurencja również pojawiła się w tych dniach w Barcelonie i tym samym sprawdźmy jak to wszystko wyglądało, a jak miało wyglądać przed rozpoczęciem.

htc desire 816

Na początku HTC. Po tej firmie nie spodziewałem się zbyt wielu ciekawych informacji, ale zostałem pozytywnie zaskoczony mogąc przedstawić Wam dwa nowe modele ze średniej półki, a nie tylko jeden. Desire 816 i 610 to zdecydowanie dobre urządzenia jak na swoją klasę, ale wciąż nie znamy cen tych słuchawek toteż ciężko jest określić sukces rynkowy nowych tajwańskich „średniaków”. Oprócz nowych dwóch smartfonów, HTC nie porwało publiczności, ale doskonale wiemy, że ta firma szykuje „coś” niesamowitego na 25. dzień marca. Tym tajemniczym „czymś” będzie oczywiście następca obecnego flagowego modelu One, ale tę kwestię opiszę szerzej pod koniec tekstu. Będąc przy omawianiu tajwańskiej firmy można również wspomnieć o Asusie, który nie zrobił furory w Barcelonie i zaprezentował jedynie minimalnie odświeżony „dzwoniący tablet”.

LG-G-Pro-2-official-photos-web

Tym razem taki „przerywnik” i LG. Ta koreańska firma – nieco bardziej niż HTC – nie miała niczym szczególnym zaskoczyć i tak też się stało. Do Barcelony zostały przywiezione niedawno zaprezentowane modele i tym samym można powiedzieć, że odbyła się po prostu ich europejska premiera. Wśród nich można było ujrzeć nową serię L-Style, pomniejszoną wersję flagowego modelu w postaci G2 Mini, a także nowy topowy phablet firmy, czyli G Pro 2. Obecnie LG nie stara się wzbudzać zamieszania w okół siebie toteż być może jest to cisza przed burzą i powinniśmy oczekiwać adekwatnej reakcji do ruchów konkurencji.

Huawei Ascend G6

Teraz zajrzyjmy do Chin i Huawei, które przywiozło do Hiszpanii zdecydowanie najwięcej nowych produktów, które należą do wszelakich rodzajów urządzeń. Pojawił się nowy smartfon (Ascend G6), dwa tablety (M1 i X1), a także bransoleta zespolona ze słuchawką Bluetooth (TalkBand B1). Ciekawie, ale tutaj raczej nic się nie zmieniło w stosunku do poprzedniego artykułu i tym samym niewiele osób wymieniłoby właśnie Huawei jakby zapytać się o nowe produkty zaprezentowane na Mobile World Congress. Skoro już jesteśmy w Chinach to warto też od razu odhaczyć ZTE, które skupiło się głównie na platformie Firefox OS i tym samym świat Androida nie został przez tę firmę wzbogacony.

Nokia-XL-Dual-SIM-2

Nokia zawitała do świata Androida – temat wałkowany już tyle razy, że teraz praktycznie nikogo nie dziwi, że stało się to faktem. Niemniej jednak, Finowie w przeciekach ujawnili przedpremierowo światu tylko jeden model, ale okazało się, że w ofercie pojawią się trzy słuchawki z Zielonym Robocikiem. Niestety, to tyle plusów. Smartfony Nokii mimo że w pierwszych odczuciach nie są wolne to ich specyfikacje zdecydowanie odbiegają od dzisiejszych norm, a dodatkowo brak usług Google może niektórym osobom mocno przeszkadzać. Jednak to Nokia i zapewne w Polsce dzięki marce uda się z pozytywnym wynikiem sprzedać nowe smartfony. Oczywiście swój udział w całym przedsięwzięciu ma również sam Microsoft.

Yotaphone 2

Także mogliście przeczytać na naszym portalu o dwóch ciekawostkach, które również zostały zaprezentowane w stolicy Katalonii. Pierwszą z nich jest Blackphone, czyli smartfon pozwalający utrzymać to, co powinno być dla nas najważniejsze, a więc własną prywatność. Dwie firmy łącząc swoje siły i tworząc ten model niejako mogą zarobić dzięki ludziom, którzy godzą się na utratę niektórych swoich tajemnic, a więc pozwolili wytworzyć popyt na obecnie niemalże niemożliwe bycie incognito. Z kolei druga interesująca premiera to YotaPhone 2, a więc następca mało znanego smartfonu z dwoma wyświetlaczami, z których jeden został wykonany w technologii E-Ink. O zaletach tego urządzenia przeczytacie we właściwym, podlinkowanym newsie, a tymczasem wróćmy do bardziej mainstreamowych nowości.

Lenovo_S860_Hero_01

Na koniec, przed prezentacjami gigantów, pozostały „drobne” premiery i zapowiedzi. Do tej pierwszej kategorii zdecydowanie należą prezentację nowych układów do urządzeń mobilnych od Qualcomma (1. Klik! i 2. Klik!), Intela i MediaTek. Nazywam je „drobnymi” premierami, gdyż ich prawdziwe możliwości poznamy dopiero w gotowych urządzeniach, a na te jeszcze musimy trochę poczekać. Z kolei zapowiedzi dotyczą głównie Motoroli, która po przejęciu przez Lenovo nie zdążyło nic przygotować i ich udział na targach Mobile World Congress ograniczył się głównie do poinformowania o nadchodzącym następcy Moto X oraz nowym smartwatchu. Jednak nowy właściciel amerykańskiego producenta zaprezentował trzy nowe smartfony oraz tablet.

1_Xperia_Z2_Tablet_Group1-640x424

Przechodząc do najważniejszych wydarzeń i tym samym premier urządzeń dochodzimy do dwóch producentów z samej czołówki, a więc Sony i Samsunga. To co ujrzeliśmy każdy z naszych czytelników już powinien doskonale wiedzieć. Japończycy przedstawili trzy nowe urządzenia, które niedługo trafią do sprzedaży, a więc tablet i dwa smartfony. Wśród tych ostatnich pojawił się oczywiście Sirius, czyli Xperia Z2 – odświeżony flagowy model, który równocześnie wyznacza nowy trend wśród tego typu propozycji (kolejne najlepsze smartfony co pół roku). Następnym ciekawym elementem pochodzącym ze stoiska Sony jest SmartEyeglass, nadchodzący konkurent Google Glass. Z kolei lider mobilnego rynku z Korei przedstawił dwa nowe smartwatche, interesującą bransoletkę oraz oczywiście Galaxy S5.

Glam_Galaxy S5_Group

Teraz do rzeczy. Nie trudno ukryć, że to właśnie ten ostatni smartfon był przez największą grupę odwiedzających najbardziej rozchwytywany. Prezentacja nowej flagowej słuchawki Samsunga w ciągu ostatnich kilku lat stała się tym, czym dla wielu jest premiera kolejnego iPhone’a. Czy to dobrze? Jeżeli nie mielibyśmy wielu wcześniejszych wycieków informacji dotyczących modelu Koreańczyków to prezentacja Samsunga byłaby z pewnością choć trochę ciekawa. Tak to firma sprawiła niejako rozczarowanie, gdyż zaprezentowano model, który jest zdecydowanie mniej atrakcyjny (pomimo kilku smaczków) od tego, którym miał być. Taki jest urok plotek i ten dotknął również Xperię Z2, a więc bezpośredniego konkurenta Galaxy S5. W tym wypadku jednak nie było żadnych zgrzytów i premiera Sony została w zdecydowanie cieplej przyjęta. Mimo że oba smartfony nie zostały zbytnio udoskonalone w stosunku do swoich poprzedników (w przypadku Samsunga należy zwrócić uwagę na Galaxy S4 Active) to w ogólnym zestawieniu – według mnie – na plus wychodzą jednak Japończycy, ale tylko w małym stopniu. Obie premiery można podsumować jednym zdaniem: mała ewolucja jest, ale spodziewano się rewolucji. Spójrzmy obiektywnie na wszelkie dodatki w Galaxy S5, które niby stanowią niesamowite usprawnienia. Na początek pulsometr – nie powiem, ciekawy dodatek, ale zastanawiając się dochodzimy do wniosku, że tak naprawdę niewielki procent użytkowników flagowego smartfonu Samsunga będzie z tego elementu korzystać na co dzień. Z początku będzie to ciekawostka, która później okaże się kropką obok diody doświetlającej aparatu. Skoro już jesteśmy przy nim to Koreańczycy również odrobili zaległości w wykonywaniu fotografii i nagrywaniu filmów. Na prezentacji wszystko wygląda pięknie, więc te ulepszenia poznamy tak naprawdę dopiero podczas pierwszych testów. Czytnik linii papilarnych? Jeżeli nie zostanie on zaimplementowany w interesujący sposób przez zewnętrzne aplikacje to czeka go los podobny, co pulsometr. W przypadku, gdy będzie działał prawidłowo to posłuży tylko i wyłącznie jako dodatkowa możliwość odblokowywania smartfonu.

htc galaxy s5 samsung tweet

Tak oto zestawiając Galaxy S5 z Xperią Z2 dochodzimy do wniosku, że… musimy poczekać na konkurencję, gdyż ciężko teraz ocenić nowe flagowe smartfony z Azji. W takim razie w jaki sposób inne firmy mogą zamieszać? LG póki co godnie reprezentuje G2 i w zestawieniu z powyższymi dwoma słuchawkami może wciąż konkurować choć w „cyferkach” na pewno już odstaje za sprawą nowszego układu w S5 i Z2 w postaci Snapdragona 801. Ten również najprawdopodobniej trafi do The All New One, a więc nadchodzącego flagowego modelu HTC, którego premiera będzie miała miejsce już za niecały miesiąc. Tajwańczycy czują się pewnie i ostrzegając przed pochopnymi zakupami, szykuje się do odświeżenia One. Podobnie zareagowało Oppo, które na niecały tydzień przed HTC zaprezentuje swój topowy smartfon Find 7.  Chińczycy bezapelacyjnie są w stanie stworzyć świetne mobilne urządzenie, ale niestety egzotyczność tej firmy nie pozwoli odnieść wielkiego sukcesu. Ten zapewne czeka właśnie Galaxy S5. Dlaczego? Głównie przez wyrobioną markę, ale miejmy nadzieję, że samemu smartfonowi nie będzie można za wiele zarzucić. Sony mimo że popularniejsze to przez gorszą reklamę nie sprzeda Xperii Z2 w podobnym stopniu, co uczyni to Samsung ze swoją słuchawką

samsung galaxy s5 metal

Zagłębiając się bardziej w plotki możemy spodziewać się, że seria Galaxy S straci nieco na renomie jeżeli Samsung faktycznie postanowi wprowadzić nową rodzinę urządzeń klasy premium w postaci Galaxy F. Wtedy być może Koreańczycy zostaną zostanie pozytywnie odebran przez zdecydowanie większą grupę zainteresowanych. Jeżeli ta informacja sprawdzi się to możemy spodziewać się nagłówków typu: „Tak powinien wyglądać Galaxy S5”. Niemniej jednak pamiętajmy, że Nokia również planuje zaprezentować topowy smartfon z Androidem i – patrząc na modele z Windows Phone – można spodziewać się czegoś interesującego pod warunkiem, że strategia firmy (albo najzwyklej w świecie Microsoft) na to pozwoli.

Wróćmy jednak do samych targów Mobile World Congress, na których pojawiły się również polskie akcenty w postaci chociażby stoisk Play i Kruger&Matz. Dziewiętnasta edycja najpopularniejszego wydarzenia z branży już została zakończona i tym samym możemy zacząć odliczać dni do kolejnej, jubileuszowej, która rozpocznie się drugiego dnia marca 2015. roku. Abstrahując od moich odczuć, które przedstawiłem powyżej i zapewne nie wszystkim przypadną do gustu, jak Waszym zdaniem można ocenić minione wydarzenie?

Motyw