W zeszłym tygodniu napisałem obszerny artykuł, w którym wytłumaczyłem jak zarabiać na stronie internetowej. Jako jedną z metod podałem tam Google Adsense, czyli sieć reklamową giganta z Mountain View. Nie da się ukryć, że to właśnie propozycja od Google zwykle jest pierwszym, co przyjdzie na myśl osobom, które chcą zacząć przygodę z zarabianiem na swojej stronie czy blogu. Dziś przyjrzymy się temu, czy korzystanie z sieci reklamowej Google w ogóle się opłaca i jak wyglądają zarobki Adsense. Zaczynamy!
Zarobki Adsense – od czego zależy to, ile zarobimy?
Jak już wspomniałem w swoim poprzednim tekście traktującym o zarabianiu na stronie internetowej, zarobki Adsense zależą od wielu czynników. Mówiąc krótko, mogą być naprawdę różne. Głównymi czynnikami decydującymi o tym, ile zarobimy jest tematyka portalu / bloga, rozmieszczenie reklam i liczba osób, która odwiedzają nasze miejsce w sieci. Zacznijmy od początku, czyli tematyki. Ona w dużej mierze wpływa na to, jakie reklamy będą wyświetlane na naszym portalu. Dzieje się tak, ponieważ Adsense pokazuje reklamy kontekstowe, czyli dopasowane do treści oraz spersonalizowane – dopasowane do upodobań użytkowników. Jedna tematyka jest bardziej dochodowa (reklamodawcy w niej działający płacą więcej za kliknięcie w reklamę), a druga mniej. Dla przykładu – w branży finansowej CPC (cost per click, koszt za kliknięcie) jest o wiele większy, niż w przypadku branży filmowej. Różnice w zarobkach potrafią tu być naprawdę ogromne, bo w tej pierwszej kwoty rzędu 2-15 zł nikogo nie dziwią. Z kolei w tej drugiej kliknięcia wyceniane na 15-20 groszy są normą. Nie oznacza to jednak, że nie zdarzają się wyjątki, bo owszem, zdarzają się. W każdej branży może się trafić kliknięcie zarówno za 2 grosze jak i 15 zł, jednak są to rzadkie przypadki.
Nie można też zapomnieć o liczbie i rozmieszczeniu reklam. Na chłopski rozum im więcej, tym lepiej, co zresztą często znajduje pokrycie w rzeczywistości. Z reguły ważniejsze niż liczba reklam jest jednak ich odpowiednie rozmieszczenie. Ludzie najchętniej klikają w te, które są widoczne od razu po odpaleniu danej strony, czyli zwykle w headerze czy sidebarze oraz na początku postów. Na sam koniec warto wspomnieć o jeszcze jednym kluczowym czynniku, czyli liczbie odwiedzających dany portal czy blog. Żeby zarobić na Adsense godziwe pieniądze, to naprawdę sporo osób musi wchodzić na naszą stronę.
Zarobki Adsense – ile zarabia się w sieci Google’a?
Przejdźmy do tego, co tygryski lubią najbardziej, czyli do konkretów. W sieci z pewnością znajdziecie masę innych artykułów tłumaczących od czego zależy to, ile zarobimy na Adsense, jednak zwykle w żadnym z nich nie ma konkretów. Poniżej znajdziecie statystyki niewielkiego portalu, który w ciągu ostatnich 28 dni zebrał ponad 101 tysięcy wyświetleń.
Branża: gry wideo.
Nie jest to jednak portal, który jest nastawiony na zarabianie na Adsense. Znajdują się na nim tylko trzy małe jednostki reklamowe, jednak spokojnie mogłoby ich być więcej. Jeśli ktoś bardzo by się uparł, to myślę, że przy takich statystykach bez problemu można by podwoić zaprezentowane zarobki, jednak niestety, kosztem wygody użytkowników. Jak możecie wyczytać powyżej, średni koszt za kliknięcie wynosi 25 groszy, jednak nie jest to do końca miarodajne, bo w rzeczywistości większość kliknięć wyceniania jest na mniej niż 15 groszy. Statystyki nadrobiły kliknięcia za 3-4 zł.
Zarobki Adsense – podsumowanie
Mam nadzieję, że już dowiedzieliście się jak wyglądają zarobki Adsense. Mam również nadzieję, że ten artykuł będzie szczególnie przydatny dla osób, które myślą, że na reklamach Adsense zarabia się kokosy. Jeśli zastanawialiście się nad założeniem własnej strony z myślą o zarabianiu grubej kasy na Adsense, to niestety, jest to dość naiwna wizja. W rzeczywistości trzeba się nieźle napocić, by za pieniądze z reklam Google móc wykarmić rodzinę. Tym bardziej, że ogromna część internautów korzysta z Adblocka odbierając tym samym właścicielom stron internetowych potencjalne zarobki. Wiele osób błędnie uważa, że Adsense płaci za wyświetlenia. W przypadku reklam na stronie internetowych nie jest to jednak prawda – tam zarabia się za kliknięcia. Nie trudno się zatem dziwić, że coraz więcej portali prosi o wyłączenie Adblocka. Jeśli strona nie obrzuca mnie nachalnymi reklamami, to sam chętnie to robię, co Wam także serdecznie polecam.