Google play

Kolejne oszustwo w Google Play. Chińskie aplikacje oskubały samo Google

3 minuty czytania
Komentarze

Który to już raz, gdy informujemy o nieszczelnościach w Google Play? Cóż, na pewno nie pierwszy. Zaledwie tydzień temu pisaliśmy o tym, że ktoś podszywa się pod portfel Google. Z kolei trzy miesiące temu informowaliśmy o oszukańczych Mapach Google, które święciły triumfy w Google Play. Teraz nadszedł czas na ujawnienie kolejnego przekrętu, który wykorzystywali twórcy popularnych, chińskich aplikacji.

Kolejny sposób na oszustwo w Google Play – chińskie aplikacje oszukiwały na reklamach

Dzisiejsza „wpadka” nie uderza co prawda za bardzo w użytkowników, a samo Google. Chodzi o to, że niektóre popularne chińskie aplikacje oszukiwały na reklamach Adsense. Osoby, które miały je zainstalowane, nie musiały nawet z nich korzystać, bo specjalny skrypt generował z ich smartfonów fałszywe kliknięcia w reklamy. Dzięki temu procederowi, właściciele wspominanych aplikacji z pewnością oskubali Google na niemałe kwoty. Mowa m.in. o poniższych apkach:

aplikacje

Zobacz także: Samsung wyjaśnił, czym wyróżnia się jego składany smartfon, Galaxy Fold

Całość była możliwa dzięki temu, że użytkownicy, którzy wspomniane aplikacje zainstalowali, udzielili im dostępu do konkretnych uprawnień. Oczywiście uprawnienia te były przez aplikacje nadużywane, o czym Google zresztą już doskonale wie. Wspomniałem, że ucierpiało głównie Google, jednak użytkownicy poniekąd także. Otóż oszukańcze programy przez fakt nadużywania uprawnień szybciej zużywały baterię urządzeń i wykorzystywały więcej mocy obliczeniowej, niż powinny. Wszystko dlatego, że odpowiedni skrypt cały czas działał w tle. Warto jeszcze wspomnieć, że ów aplikacje zbierały dane o użytkownikach i wysyłały je na serwery DU Group. Nie wiadomo jednak, o jakie dane chodzi.

Oszustwo w Google Play – uważaj, jakie uprawnienia nadajesz aplikacjom

google play

Warto napomknąć, że dużo też zależy od samych użytkowników. Warto być szczególnie ostrożnym w momencie udzielania uprawnień poszczególnym aplikacjom. Należy się dwa razy zastanowić, czy latarka z Google Play rzeczywiście potrzebuje dostępu dostępu do naszej listy kontaktów. Odpowiedź oczywiście brzmi nie, jednak niestety wiele osób wciąż zgadza się na wszystko, byleby jak najszybciej „przeklikać się” przez ustawienia. Jeśli widzisz w tym opisie siebie, to lepiej dla własnego dobra zmień swoje przyzwyczajenia.

Co zrobiło Google?

O całej sytuacji Google zostało poinformowane przez BuzzFeed News. Wszystkie aplikacje, które oszukiwały w ten sposób zostały usunięte z Google Play, a do tego zablokowano im możliwość zarabiania. Oznacza to, że nawet jeśli wielu użytkowników wciąż ma je zainstalowane, to reklamy po prostu nie będą działać. W związku z tym, DU Group nie zobaczy ani grosza. Co ciekawe, w poście na swoim blogu, gigant z Mountain View napisał m.in., że zamierza się bardziej przyjrzeć uprawnieniom i wprowadzić konieczne zmiany, by zwiększyć bezpieczeństwo. Temat uprawnień w Androidzie Q przybliżył w swoim tekście Paweł, do którego przeczytania gorąco zachęcam.

Źródło: phonearena

Motyw