#stopACTA2 – zbliża się kolejne głosowanie i protesty w całej Europie

3 minuty czytania
Komentarze

Temat ACTA2 jest cały czas aktualny i niestety, na chwilę obecną wszystko zmierza w kierunku przyjęcia nowego prawa. Podczas poprzednich głosowań nie udało się zatrzymać omawianych artykułów, mało tego według sondaży politycy ponownie zagłosują za przyjęciem ACTA2. Tymczasem cała Europa szykuje się na protesty, które odbędą się 23 marca.

Protesty w całej Europie

Powyższa mapka prezentuje lokalizacje protestów 23 marca w Europie. Protesty odbędą się niemal we wszystkich państwach. Szczególnie odznaczają się Niemcy, gdzie od dłuższego czasu trwają duże akcje protestacyjne. Tego dnia w Polsce planuje się protesty w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, Łodzi, Wrocławiu, Wałbrzychu, Katowicach, Krakowie i Dębicy. Szczegółowe informacje na temat dokładnej lokalizacji protestów i godzinach znajdziecie na stronie stopacta2.org. Organizatorzy zrobili swoje, teraz wszystko w naszych rękach. Na ostatnich protestach nie było prawie nikogo, jeśli to się nie zmieni, to szanse na zatrzymanie kontrowersyjnych artykułów 11 i 13 są bardzo małe. Warto zainteresować się tematem szczególnie teraz, gdy czasu pozostało niewiele, a do protestów dołączyły inne państwa i wspólnie możemy coś zrobić. Dochodzimy właśnie do etapu, gdy skutki głosowania będą nieodwracalne lub bardzo trudne do odwrócenia. Jeśli politycy definitywnie przegłosują ACTA2, to w zasadzie nic nie da się już zrobić, nie możemy dopuścić do takiej sytuacji. W przeszłości opisywałem już jakie skutki niesie za sobą wprowadzenie artykułów 11 i 13. Dziś firmy, które zostaną dotknięte nowym prawem mówią wprost o zaprzestaniu działalności na terenie Unii Europejskiej, na chwilę obecną takie plany ma między innymi YouTube i Twitch

Trwa nagonka na przeciwników ACTA2

Z promowania ACTA2 w Polsce znana była piosenkarka Maria Sadowska. Swoją drogą było już kiedyś o niej głośno po tym jak oznajmiła wszystkim, że dyrektywy mają raptem półtorej strony A4 i każdy może je sobie przeczytać. Oczywiście nie była to prawda, wielu zastanawiało się, że omawiana piosenkarka wie co promuje. Tym razem doszło do kolejnego wydarzenia, które nie powinno mieć miejsca. Podczas zorganizowanej przez TVN gali „Fryderyki” Maria Sadowska promowała ACTA2, co było zwykłą agitacją polityczną na wydarzeniu, które nie miało nic wspólnego z polityką. Ponad to Sadowska uznała, że nie dostaje ani grosza od internetowych gigantów. Tu trzeba się nad czymś zastanowić – w jaki sposób zarobi po wprowadzeniu ACTA2? Na chwilę obecną chroni ją mechanizm Content ID, po wyłączeniu YouTube’a na terenie UE raczej nie zarobi więcej.

Parlament Europejski promuje ustawę przed wprowadzeniem

Obiektywny nie jest nawet sam Parlament Europejski. Jakiś czas temu z oficjalnego konta w serwisie YouTube opublikowano film promujący ACTA2 i prezentujący same pozorne zalety nowego prawa. Jest to typowy, nieobiektywny film propagandowy. Ponad to Komisja Europejska opublikowała jakiś czas temu wpis, w którym przeciwnicy ACTA2 zostali nazywani motłochem.

Zobacz też: Cenzura internetu i podatek od linkowania – takiej Unii Europejskiej chcecie?

Dokąd zmierza internet w Unii Europejskiej?

Na podstawie tego, co zmieni się w kwestii działania europejskiego internetu mam jedno spostrzeżenie – niedługo będzie on wyglądał tak, jak w Chinach. Tam też władza decyduje o tym, co wolno w internecie, tam też nie znajdziemy wielu popularnych u nas usług. Jeśli politycy przegłosują ACTA2, to będziemy mogli poczuć się tak samo, jak mieszkańcy Chin.

Motyw