apple

Apple stawia kolejny krok. Uniwersalne aplikacje dla iOS i macOS w drodze

3 minuty czytania
Komentarze

Na temat uniwersalnych aplikacji działających zarówno na systemie macOS oraz iOS dowiedzieliśmy się po raz pierwszy w minionym roku. Teraz dowiedzieliśmy się kiedy może to się wydarzyć. Implementacja trochę potrwa ale całość na pewno może robić wrażenie. Apple zamierza umożliwić deweloperom wydawanie takiego oprogramowania do 2021 roku. Kolejne informacje na temat projektu dostarczył nam Mark Gurman z Bloomberg. 

Zobacz także: Prawda wyszła na jaw – Huawei żywcem zżyna z Apple. Oto dowody

Apple na pewno nie pokaże uniwersalnego systemu

macOS oraz iOS nie zostaną połączone – to jest pewne. Idea wspólnych aplikacji została zapoczątkowana w 2017 roku. Wczesne spekulacje sugerowały, że Apple może stworzyć nowy, jednolity system operacyjny dla wszystkich swoich urządzeń. Te plotki są jednak bezpodstawne. Spółka zapowiedziała, że nie pójdzie taką drogą jak choćby Microsoft. macOS oraz iOS będą rozwijane oddzielnie. Prace nad uniwersalnymi aplikacjami są zbieżne z przygotowaniami Apple do rozpoczęcia wyposażania komputerów Mac we własne procesory. Obecnie stosowane są rozwiązania Intela. Podobno cały proces może rozpocząć się w 2020 roku. Dzięki tej inicjatywie, roboczo zwanej „Kalamata” komputery Mac, iPhone’y oraz iPady mają działać podobnie i bezproblemowo. Prace nad odpowiednimi układami już trwają. Obecnie Amerykanie stosują chipy serii A, które znajdziemy w urządzeniach mobilnych. 

apple

Apple ujawnia projekt „Marcepan”

Taką nazwę nosi plan przenoszenia aplikacji z iOS na komputery Mac. Najnowszy raport sugeruje, że cały proces potrwa dłużej niż planowano. Pakiet SDK do uruchamiania odpowiednich programów może zostać pokazany na tegorocznym WWDC – w czerwcu. Jednak będzie dotyczył na razie tylko aplikacji na iPada. Konwersję z iPhone’a na macOS, firma z Cupertino ma dodać w kolejnym roku czyli w 2020. Póki co cały system spotyka na swojej drodze sporo problemów. Oprogramowanie pełne jest błędów, występują braki w przyciskach nawigacji. Tempo wdrażania projektu będzie powolne, ale całość musi działać perfekcyjnie. Długie czekanie na pewno będzie tego warte. Długoterminowym celem jest stworzenie przez programistę pojedynczej aplikacji, która będzie działać na wszystkich platformach. 

Ekosystem Apple na kolejnym etapie rozwoju

Amerykanie jeszcze bardziej zwiążą użytkownika ze swoimi produktami. Jeżeli masz iPhone’a czy iPada to MacBook stanie się kolejnym, naturalnym wyborem. Możliwość uruchomienia znanych od wielu lat i używanych przez nas aplikacji mobilnych może być kluczem do sukcesu. A co z tymi którzy już mają te wszystkie urządzenia? Uzyskają większą wygodę dostępu na dowolnym posiadanym sprzęcie, używanym w danym momencie. Stworzenie pojedynczego pliku dla programistów będzie też po prostu tańsze. Obecnie w użyciu jest zdecydowanie więcej iPhone’ów niż Maców. Dlatego wielu programistów najpierw tworzy oprogramowanie dla telefonów, dopiero potem kierując się w stronę komputerów. Choć to ostatnie nie zdarza się często. Nowy proces na pewno tchnie w macOS nowe życie i może pomóc zdobyć większą popularność systemowi. Może to też oznaczać więcej aplikacji dla iPada. Programista obecnie oferujący program dla iPhone’a może być bardziej skłonny do stworzenia wersji na tablety. Może wreszcie doczekamy się Instagrama dla iPada?

Źródło: 9to5mac

Motyw