Angela Ahrendts

Zaskakująca zmiana w Apple. Angela Ahrendts niespodziewanie odchodzi

3 minuty czytania
Komentarze

Szefowa sprzedaży opuszcza w kwietniu firmę. Takie oświadczenie wydało dziś Apple. Angela Ahrendts, bo o niej mowa była jedną z najważniejszych postaci w firmie. Przybyła do niej w 2014 roku wprost z luksusowej marki odzieżowej Burberry. Mimo wszystko taka decyzja bardzo dziwi – szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń. Oświadczenie, które wydano jest bardzo lakoniczne. Angela Ahrendts opuszcza firmę poszukując nowych wyzwań osobistych i zawodowych. Miała ogromny wpływ na to jak obecnie wygląda firma z Cupertino, zarówno w zakresie sprzedaży jak i samych produktów. Czy taką posadę opuszcza się gdy wszystko idzie w najlepszym kierunku? Praca w Apple może być marzeniem i spełnieniem dla każdego. Na stanowisku dyrektorskim zwykle spędza się długie lata. Obecny kryzys na pewno miał ogromne znaczenie dla tej decyzji.

Zobacz także: W jakich językach porozumiesz się z asystentami głosowymi?

Angela Ahrendts była jedną z twarzy Apple

Analitycy oceniają tę zmianę jako niezwykle zaskakującą. Była jedną z najważniejszych osób dla firmy, wręcz jedną z twarzy – zaraz obok Tima Cooka. Co ciekawe zarabiała nawet więcej niż sam szef. Ahrendts zawsze była uważana za niecodzienny wybór na takie stanowisko. Przybyła do spółki z nadgryzionym jabłkiem w logo wprost z Burberry, słynnej luksusowej marki odzieżowej. Piastowała tam stanowisko dyrektora generalnego w latach 2006-2014. Już w 2015 roku zarobiła w Apple $70 milionów. 

Angela Ahrendts i jej wpływ na produkty Apple

Pierwszym produktem zaprezentowanym za jej kadencji był Apple Watch. Nie mogła mieć wpływu na specyfikację techniczną tego urządzenia, jednak na pewno miała na sam sposób dystrybucji. Watch promowano jako luksusowe urządzenie, a nie akcesorium dbające o naszą kondycję czy zdrowie. Angela Ahrendts pomogła stworzyć specjalne luksusowe butiki, w których sprzedawano zegarek. To było zupełnie inne doświadczenie niż sklepy Apple – dostępne dla każdego. Możemy przypuszczać, że Apple Watch w najdroższych wersjach Edition też był jej pomysłem. Musimy dodać, że zrobienie z akcesorium drogiego gadżetu totalnie nie wypaliło. Reakcje klientów nie były takie jak oczekiwano. Po jakimś czasie zlikwidowano specjalne punkty sprzedaży Apple Watch. Przestano też promować go jako gadżet modowy. To okazało się kluczem do sukcesu kolejnych wersji. Obecnie promowane są funkcje sportowe i medyczne. Apple Watch jest gadżetem i to stosunkowo niedrogim, dostępnym dla przeciętnego użytkownika. Dlatego kolejne generacje stały się tak popularne. Pomysł sprzedawania go tak jak towary luksusowe i w takiej atmosferze nie mógł się udać. 

Jak odejście Angeli Ahrendts zmieni Apple?

Nie może być przypadkiem to, że dzieje się to w takim momencie. Ostatnie wyniki spółki są jednak rozczarowujące, a na rynku chińskim obserwujemy pewne załamanie. To właśnie za niego była odpowiedzialna Ahrendts. Zastąpi ją Deirdre O’Brein, odpowiedzialna za dział HR. To może być pewna informacja o planach firmy. O’Brein pracuje w Apple od ponad 30 lat. Czy wrócą kolejki przed sklepami firmowymi podczas premier? Angela Ahrendts nie była fanką sposobu sprzedaży iPhone’ów. To dzięki niej sprzedaż przeniosła się do sieci, chyba odbierając trochę tej ekscytacji. Czy ceny produktów Apple mogą być nieco niższe? Tim Cook raczej nigdy nie stawiał na sprzedaż w warunkach luksusowych. Już za kilka miesięcy zauważymy pierwsze efekty nowej strategii. To jedna z największych zmian w ostatnich latach. Jej następczyni ma skupić się na katalizowaniu zapotrzebowania w Chinach. Apple może to wyjść tylko i wyłącznie na dobre.

Źródło: 9to5mac

Motyw