lg g8 thinq design onleaks

LG G8 ThinQ smartfonem pełnym sprzeczności — czy to się uda?

3 minuty czytania
Komentarze

Wielkimi krokami zbliżają się targi MWC, na której poznamy od groma kluczowych dla rynku smartfonów. O wielu z nich już wielokrotnie pisaliśmy. Co prawda nie w Barcelonie, ale w zbliżonym okresie ujrzeć mamy serię Galaxy S10 od Samsunga. Z kolei do Hiszpanii ze swoją premierą ma wybrać się Sony — Xperia XZ4 też zapowiada się imponująco. Jednak to wciąż mało. Bardzo możliwe, że w tym roku Mobile World Congress zostanie zdominowane przez Chińczyków. Vivo przywiezie zaprezentowanego wczoraj Apexa 2019, a Xiaomi być może przedstawi Mi 9. Honor „starej gwardii” ma też bronić LG z G8 ThinQ, który już w plotkach prezentuje się… specyficznie.

LG G8 ThinQ powinien być świetnym smartfonem

Design G8 ThinQ nie powinien być już dla nas zaskoczeniem. Przedstawił go nam OnLeaks, czego dziełem jest powyższy film i wiele pobocznych informacji. Wtedy reprezentant LG zaprzeczał, jakobyśmy oglądali właśnie G8 ThinQ. We wspomnianym tekście podejrzewałem, że być może mamy do czynienia z G8 Fit lub G8 One, ale do gry weszła kolejna grafika, z innego źródła:

lg g8 thinq design specyfikacja

Ostateczne potwierdzenie? Oczywiście to wciąż nie jest oficjalna informacja i równie dobrze może być zakłamana, ale… załóżmy, że tak nie jest. Co możemy wywnioskować z powyższej grafiki? Przede wszystkim potwierdzenie, że LG ma zamiar zrezygnować ze standardowego głośnika. Duży notch nie będzie skrywał źródłem dźwięku. Ten ma się wydobywać z całego wyświetlacza. Sama technologia z pewnością stanie się popularna w tym roku. W takim razie, po co Koreańczycy postawili na tak duże wycięcie w 6,1-calowym ekranie?

lg g8 thinq design specyfikacja

Po bliższym przyjrzeniu się możemy dostrzec od groma czujników i aparatów. O ile aparatu do selfie każdy się spodziewał, to może pojawić się kolejna matryca — tym razem ToF (Time of Flight), która zadebiutowała na mobilnym rynku za sprawą zeszłorocznego Oppo R17 Pro. Ok, ale po co ona na froncie? Jedna z zapowiedzi LG sugeruje, że pojawią się wyjątkowe gesty. Te przewijały się w różnorakich plotkach, więc wszystko zaczyna składać się w odpowiednią całość.

Gesty kluczem do sukcesu LG G8 ThinQ?

Dodatkowa matryca pozwoli na sterowanie gestami, ale nie na wyświetlaczu, a w powietrzu. Jak bardzo będzie się to sprawdzać, to przekonamy się w rzeczywistości, ale tym LG zdecydowanie może mnie kupić, bo projektu Soli od Google najprawdopodobniej się nie doczekam. Oczywiście nie tylko gesty będą kluczem do szerokiego notcha. Wraz z matrycą ToF za odblokowywanie urządzenia może odpowiadać podczerwień, co ostatecznie złoży się w zaawansowany system rozpoznawania twarzy w 3D.

Zobacz też: Flagowe smartfony Huawei w końcu poznają Netflixa z HDR.

O ile wycięcie w wyświetlaczu niektórzy zapewne przeboleją, to z pewnością nie jest to jedyna niedogodność, która dociera do nas z powyższych grafik. Niesamowicie dziwnie wygląda podwójny aparat. LG już w V40 ThinQ pokazali, że potrafią robić potrójne zestawy, ale G8 ThinQ niejako powraca do klasyki i nie rozwija pod tym względem serii od czasów „modułowego” G5. Pod samym zestawem znalazł się czytnik linii papilarnych, co też może rozczarowywać, kiedy konkurencja w głównej mierze stawia na skanery w ekranie. Nie można też zapomnieć o samej nazwie… Wciąż istnieje szansa, że to nie G8 ThinQ, a zupełnie nowa seria. Tylko jaki ma to wpływ na pozostałe aspekty?

Źródło XDA Developers

Motyw