Cebula

Black Friday 2018 – takiego cebulactwa jeszcze nie widziałem

3 minuty czytania
Komentarze

Black Friday to tradycja zapoczątkowana w USA. Tego dnia niemal wszystkie sklepy organizują promocje, które ściągają tłumy klientów. Niestety, tak jak nie dało się do polski wprowadzić Halloween, tak i nie działa u nas Black Friday. Choć wszystkie media nagłaśniają temat, sklepy organizują promocje, to i tak dzień ten jest prawdziwą porażką polskiego handlu.

Co rok to gorzej

Z każdym rokiem o Black Friday robiło się głośniej, do akcji przyłączały się kolejne sklepy. 3 lata temu wpadek ze zmyślonymi cenami było raczej niewiele, w domu mam kupiony w tamtym czasie telewizor po dość dobrej cenie. Bez rozgłosu, bez przecen o 99%, ale jakoś to działało. Pewne sklepy oczywiście już wtedy zaczynały oszukiwać, ale były ro raczej sporadyczne przypadki. Rok temu pojawiło się więcej prób oszukania klienta, sam bardzo mocno zaatakowałem sklep Cortland za wzięte z kosmosu ceny przed promocją. Tym razem nie będę zadzierał ze sklepami, podobnych przypadków jest tak dużo, że zadarłbym z prawie całą polską branżą handlową.

Skąd oni wzięli te ceny?

najlepsze smartfony

Tak jak wspominałem nie będę podawał konkretów, mija się to z celem. Pewien telefon w pewnym sklepie kosztował 300 zł. To dobra oferta, sugerowana cena detaliczna była nieco wyższa. Tymczasem z okazji black week cena… została w miejscu, ale pojawiła się przekreślona wynosząca 400 zł. Telefon ten nigdy tyle nie kosztował, ale ktoś i tak postawił na swoim. Czy tylko ja trafiłem na taki przypadek? Nie, wystarczy przejrzeć serwis wykop, gdzie zamiast informacji o promocjach znajdziemy namierzone oszustwa. Wśród nich znalazł się człowiek, który na Allegro kupił kamień do pizzy za 79 zł. Ten sam produkt chciał kupić jeden ze znajomych użytkownika wykopu. Kamień nadal jest dostępny u tego samego sprzedawcy, w tej samej cenie co miesiąc temu, ale teraz po promocji. Znajdziemy mnóstwo podobnych historii, oczywiście Allegro niewiele z tym robi.

Historia cen?

Zapewne wszyscy znacie taki serwis jak Ceneo. Pozwala on porównać ceny tego samego towaru w wielu sklepach i wybrać najlepszą. Ma też możliwość sprawdzenia historii cen, ale przed black friday funkcja ta wyparowała z serwisu. Wybuchła afera na wykopie, Ceneo zasłaniało się problemami technicznymi, ostatecznie historia cen została przywrócona. Problemy techniczne mogą zdarzyć się wszędzie, jednak fakt pojawienia się ich w najważniejszym momencie trochę zastanawia. Samo to, że z powodu problemów funkcja znikła zamiast działać nieprawidłowo jest co najmniej dziwne. Trzeba zastanowić się, czy nie było to spowodowane naciskiem sklepów, które mogły chcieć ukryć pewien fakt – co najmniej jeden sklep przed Black Friday zawyżył ceny, a następnie obniżył do poziomu wyższego niż pierwotnie.

Zobacz też: Chciałeś kupić Honora 7C za 1 zł? Mogłeś paść ofiarą oszustwa!

Black Friday… dla polskiego handlu

Pewnie niektórzy chcieliby zapytać czego ja wymagam od sklepów. Wymagam uczciwości, której tutaj zabrakło. Jeśli nie ma możliwości zorganizowania promocji, to nie oznacza, że trzeba cały asortyment oznaczać jako Black Friday i dopisywać zmyślone, przekreślone ceny. W ten sposób można organizować nie Black Week, a Black Month lub Black Year. Sam warte uwagi promocje znalazłem na Aliexpress. Do zakupu pewnego produktu przymierzałem się od dawna, kiedyś kosztował 20 dolarów, dziś kupiłem go za 13 dolarów z kuponem Select. To tylko pokazuje, że da się zrobić promocję bez zmyślonych cen i anulowania zamówień, jak w przypadku jeszcze innego polskiego sklepu.

Źródło: Wykop, własne

Motyw