samsung

Samsung – stracony rok giganta. Cała nadzieja w 2019

3 minuty czytania
Komentarze

Czy lider rynku smartfonów ma kryzys? Sytuacja chyba nie jest aż tak zła, jak przedstawiają to niektórzy. Samsung odnotował ostatnio rekordowe wyniki finansowe. Jednak w obliczu rosnącej konkurencji, a także spowolnienia na globalnym rynku smartfonów widoki na przyszłość nie są tak ciekawe.

Zobacz także: Czy jest się czego bać? Windows 10 October 2018 Update znowu dostępny

Samsung – lider rynku w kryzysie

Wygląda na to, że ewolucja to za mało. Ewentualnie pozycja i postrzeganie marki nie jest tak mocne jak mogłoby się wydawać. Samsung podbił rynek w minionym roku pokazując Galaxy S8. Design nowych flagowców prezentował się rewelacyjnie, a wszystkie inne urządzenia wydawały się po prostu brzydkie. Galaxy S8 był najlepiej wyglądającym telefonem na rynku. Logicznym krokiem było zaprezentowanie następcy, który tylko nieco udoskonali ten design. Niestety Galaxy S9 powiela wady poprzednika, szczególnie fatalnie działający skaner tęczówki. Okazało się, że identyczny, jak rok temu wygląd to też za mało. Wyniki sprzedaży były zdecydowanie poniżej oczekiwań.

To nie Samsung wyznacza trendy

Pół roku po Galaxy S8 Apple pokazało iPhone’a X. Czy tego chcemy czy nie, smartfon ten wyznaczył trendy na rynku. Konkurencja mniej klub bardziej sensownie powiela te wzorce – szczególnie „notcha”.W dodatku firmy postawiły na systemy odblokowywania za pomocą skanera twarzy. Pierwsze było Apple, podobne  rozwiązanie zastosował ostatnio choćby Huawei. Obydwie firmy postawiły na zaawansowane systemy działające w trójwymiarze. Jednak proste i bardzo dobrze działający skaner 2D mamy obecny także na przykład w OnePlus 6. Samsung, jeśli chodzi o wprowadzanie podobnych, nowoczesnych rozwiązań Samsung ewidentnie został z tyłu. Przykładem choćby Galaxy Note9. Z jednej strony bardzo drogie urządzenie. Z drugiej po prostu solidne, nie wzbudzające żadnych emocji. W dzisiejszych czasach to chyba za mało.

Konkurencja atakuje Samsunga z dwóch stron

Z jednej mamy Huawei. Chińczycy rozwijają się naprawdę świetnie. Swoje produkty wprowadzają na rynki bardzo agresywnie. Modeli z niskiej i średniej półki mają mnóstwo. Widać to choćby w ofertach operatorów. Jednak mają też w ofercie flagowe modele, a współpraca z Leica i postawienie na funkcje fotograficzne to strzał w dziesiątkę. Ciężko powiedzieć jak te modele się sprzedają. Podawanie Mate 20 Lite, Mate 20 i Mate 20 Pro jako jednej rodziny jest dziwne. To trzy zupełnie inne urządzenia. Niemniej budowanie topowych smartfonów zaprocentuje w przyszłości. Z drugiej strony mamy Apple. Amerykanie rezygnują kompletnie ze średniej półki. Z oferty zniknęły iPhone’y SE i 6s, a ceny flagowców poszybowały w górę. Zostawiają dla innych producentów sporo miejsca. Wykorzysta to na pewno Huawei, a co zrobi Samsung?

Samsung się przyznaje

The Korea Herald podaje nam ciekawe informacje. W komunikacie przekazanym do firmy prezez Samsung Mobile w pewnym sensie przyznaje jaki jest obecny stan. Używa nawet słowa „kryzys”. Jednak Samsung z pewnością przezwycięży obecną sytuację. Jest to bardzo możliwe. Ma w tym pomóc Samsung Galaxy S10 i zupełnie nowy, składany telefon, którego przedsmak niedawno zobaczyliśmy. Czy Koreańczycy odeprą rosnące zagrożenie? Zobaczymy za kilka miesięcy.

źródło: PhoneArena

Motyw