Mija kolejnych siedem dni, a więc czas na następne subiektywne podsumowanie tygodnia. Tym razem przeważają posty, które skrytykowałem. Szczególnie zawiódł mnie Samsung. Zapraszam do lektury.
Pochwała
Nokia 9. To może być hit. Elementem wyróżniającym będzie tu aż 5 aparatów, a jeśli zabiera się za nie Nokia, to oczekiwania co do jakości zdjęć wzrastają. Ponadto Nokia w końcu wypuści flagowca, jakiego nie widzieliśmy od dłuższego czasu. Zobaczymy w nim również skaner linii papilarnych w ekranie. Z uwagi na niezłą sprzedaż smartfonów firmy, można oczekiwać, że topowy model również znajdzie pewne grono nabywców.
Krytyka
Składany smartfon Samsunga. Nie do końca przekonuje mnie to, co zobaczyłem. Nie chciałbym jednak wydawać finalnego werdyktu, ponieważ firma pokazała jedynie prototyp składanego ekranu w obudowie, a nie konkretne urządzenie z jego parametrami. Oceniam zatem to, co zobaczyłem. Wydaje mi się, że jest zdecydowanie lepiej, niż w przypadku Flex Pai. Zapewne tego typu sprzęt znajdzie pewne grono nabywców, ale raczej nie będę się do nich zaliczał, chyba że Samsung przekona mnie do jego używania konkretnymi korzyściami. Póki co, nie widzę powodów, dla których miałbym używać smartfona z małym 4,5-calowym ekranem, który po rozłożeniu będzie miał ponad 7 cali i to za prawie $2000. Jedynym udogodnieniem, które widzę w tej chwili, jest multitasking, z którego specjalnie nie korzystam na smartfonie i nie mam potrzeb włączania trzech aplikacji na raz w oknach obok siebie. Z uwagi na relację korzyści do ceny, na razie jestem na nie, ale kto wie… może kiedyś…
Gorsza sprzedaż iPhone XR. Wcale mnie to nie dziwi. Już wcześniej pisałem, że nie przemawia do mnie ten model, szczególnie ze względów wizualnych. Jego obrzydliwie grube ramki sprawiają, że wygląda dość szkaradnie. Być może w długim terminie, model ten się sprawdzi, bo dzisiaj nie jest wart 3700 zł. Myślę, że za rok, czy bardziej za dwa lata, jak jego cena spadnie do około 2900 zł, to znajdzie się więcej chętnych na wejście w świat iOSa za dość rozsądną sumę pieniędzy. Wtedy model ten nie będzie jeszcze tak stary, bo sprzęt Apple nie starzeje się szybko, co pokazują obecne iPhone’y SE.
One UI z Android Pie dopiero w styczniu. W mijającym tygodniu Samsung zaprezentował One UI, czyli nową odsłonę Samsung Experience. Nakładka ma być bardziej wygodna w użytkowaniu, chociażby poprzez przesunięcie wielu opcji z góry, na dół ekranu. Aktualizacja z One UI i Android Pie trafi na Galaxy S9, S9+ i Note9 dopiero w styczniu. Tu pojawia się jednak zgrzyt, bo Samsung jako jeden z ostatnich dostarczy update na swoje flagowce (jak zwykle!). Całe szczęście, również Galaxy S8 i Note8 dostaną jednak One UI z Android Pie, chociaż jeszcze kilka dni temu nie było to takie pewne. Ciekawe tylko, kiedy aktualizacja na nie trafi, bo nie chce mi się wierzyć, że będzie to ten sam moment, co dla Galaxy S9 i Note9.