Wear OS

Google tchnęło nowe życie w Wear OS. Smartwatche wrócą do łask?

3 minuty czytania
Komentarze

Wczoraj Google zaczęło wypuszczać update do urządzeń z Wear OS. Nowy design platformy na smartzegarki daje kolejne życie i szansę dla smartwatchy. Co prawda media branżowe, jak np. The Verge twierdzą, że pod względem prędkości, system nijak się ma do watchOS i Apple Watcha 4, to jednak update Wear OS jest znaczący i widoczny.

Wear OS z nowym życiem i starym chipsetem

Google w Wear OS zmienia przede wszystkim to, co dzieje się po przesunięciu głównego ekranu. Nowy interfejs stanowi bardziej skoncentrowane spojrzenie na to, co powinien mieć smartwatch: proste śledzenie aktywności i odpowiadanie na powiadomienia. Pozostawia również miejsce dla Google do eksperymentowania z nowymi funkcjami, nie ingerując w najważniejsze elementy, na których Ci zależy.

Zobacz także: Huawei Mate 20 Pro to rewolucja na nudnym rynku smartfonów

Google prezentuje znacznie mniej ambitny zestaw celów niż to, co Apple pokazał przy okazji premiery Apple Watch Series 4, co nie znaczy, że należy go bagatelizować. Działanie Wear OS od dawna było problemem sprzętowym: partnerzy tworzący smartwatche produkowali dość słabe technologicznie urządzenia. Największy zarzut można mieć do procesora Snapdragon 2100. Teraz wyszedł jego następca Snapdragon Wear 3100, który jednak nie zwiększy szybkości działania zegarków. Główny procesor został taki sam, chipset jest jedynie wzbogacony o „współprocesor”, który zadba o dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu. Ponadto prawie 100% urządzeń z Wear OS wciąż działa na przestarzałym procesorze, w związku z tym Wear OS musi mieć prostsze cele dostosowane do hardware’u.

Najbardziej widoczne zmiany w Wear OS

Mimo tego, aktualizacja ma nieco przyspieszyć działanie systemu, przez co nawigowanie i gesty będą bardziej płynne. Wśród interakcji znajdą się:

  • Przesunięcie palcem po ekranie w prawo – Google Proactive Assistant
  • Przesunięcie palcem po ekranie w lewo – Google Fit
  • Przesunięcie palcem po ekranie w górę – powiadomienia
  • Przesunięcie palcem po ekranie w dół – szybkie ustawienia
Wear OS ekran główny

Te gesty otworzą menu, które zostało teraz usprawnione. Przykładowo Google Fit przeszło metamorfozę, o której pisałem jakiś czas temu. Ponadto przeglądanie powiadomień to teraz inna bajka. Koniec z ich przerzucaniem jedno po drugim, teraz można je po prostu przewijać. Dodatkowo wciąż można je powiększyć i odczytać i na nie odpowiedzieć.

Wear OS Szybkie ustawienia

Szybkie ustawienia również stały się bardziej użyteczne. Zawierają one 6 przycisków, w tym jeden do obsługi Google Pay. Ciekawa wydaje się również funkcja pokazująca aktualnie odtwarzaną piosenkę.

Update Wear OS to dobry fundament pod następne aktualizacje

Po lewej stronie ekranu (czyli po przesunięciu palcem w prawo) znajduje się tzw. Proactive Assistant. Użytkownik zobaczy tu spersonalizowane informacje, jak np. prognoza pogody, nadchodzące wydarzenia, loty itp. Umiejscowienie takich danych w jednym miejscu ma sens. Google najwyraźniej chce eksperymentować ze sztuczną inteligencją i dostosowywaniem wyświetlanych informacji dla potrzeb danego użytkownika.

Wear OS asystent

Wear OS wciąż nie jest wystarczająco szybki. Włączanie aplikacji (np. Google Maps) trwa pięć sekund, do tego należy dodać czas ładowania map. Nie zmienia to faktu, że system zmierza we właściwym kierunku. Pozostaje mieć nadzieję, że za kolejne dwa lata zobaczymy naprawdę lepszy hardware do smartwatchy. Tyle czasu musieliśmy czekać na nowy chipset…

Źródło: theverge

Motyw