Galaxy 4 aparaty

W co pogrywa Samsung? Galaxy A9 Pro (2018) z czterema aparatami?!

3 minuty czytania
Komentarze

W tym tygodniu pisałem, że Samsung czuje oddech Huawei na plecach. Firma w postaci szefa DJ Koh, informowała, że zmieni swoją strategię i zacznie prezentować nowinki technologiczne w pierwszej kolejności nie we flagowcach, a w średniakach. Słowa te nie zostały rzucone na wiatr. Kilka dni temu został oficjalnie zaprezentowany Samsung Galaxy A7 (2018). Urządzenie jest pierwszym smartfonem Koreańczyków z potrójnym aparatem. To jednak nie koniec nowinek, jakie czekają klientów Samsunga, którzy nie chcą wydawać pieniędzy na flagowce. Prawdopodobnie już nie długo pojawi się na rynku kolejne urządzenie, tym razem z czterema aparatami. Smartfon o nazwie Galaxy A9 Pro (2018) będzie pierwszym telefonem z czterema obiektywami na świecie!

Galaxy A9 Pro (2018) z czterema aparatami

Jest to dość zadziwiający ruch, którego nie do końca rozumiem. Przyjrzyjmy się zatem, jak mają wyglądać aparaty w smartfonie. Główny sensor ma mieć 24 MPx, drugie „oczko” to super-szerokokątny obiektyw 8 MPx o polu widzenia 120 stopni. Trzeci i czwarty aparat to dwie kamery, które mają wspomagać zoom 10 MPx i 5 MPx. Zestawienie różnych aparatów wygląda bardzo interesująco, szczególnie te dwa ostatnie dają nadzieję, na świetne fotografie na przybliżeniu. Należy jednak pamiętać, że to mimo wszystko „tylko” średniak i wcale tak dobrze może nie być. Zobaczcie, jak będzie wyglądało urządzenie na załączonych obrazkach. Jego design jest zbliżony do Galaxy A7 (2018).

Galaxy A9 Pro (2018)

Co jeszcze znajdziemy w smartfonie? Urządzenie ma mieć ekran 6,28-calowy ekran Full-HD+ AMOLED, procesor Snapdragon 660, do tego 4 lub 6 GB RAM i 64 GB lub 128 GB pamięci wewnętrznej. Urządzenie ma być zasilane baterią o pojemności 3720 mAh, a na pokładzie znajdziemy Androida Oreo w wersji 8.1. Z tyłu smartfonu znajdzie się skaner linii papilarnych. Warto przypomnieć, że Samsung zapowiadał, że na rynku pojawi się niedługo urządzenie z czytnikiem linii papilarnych w wyświetlaczu i też nie będzie to flagowiec.

Zobacz także: Jaki będzie Galaxy S10?

Klienci Galaxy Note9 dostali w twarz od Samsunga

Nie rozumiem takiego zachowania Samsunga. Najbardziej współczuję klientom, którzy kupili Galaxy Note9. Dlaczego firma nie mogła zamontować w nim chociaż trzech aparatów? To z pewnością poprawiłoby pole widzenia lub zdjęcia na zoomie, w zależności od dodatkowego sensora użytego w urządzeniu. Zmieniając strategię, Samsung wysyła sygnał do klientów – po co kupować flagowce, które nie są zaopatrzone w najnowsze technologie, warto zaoszczędzić i kupić średniaka z najnowszymi rozwiązaniami.

Rozumiem, że Samsung spoczął na laurach w ostatnich kilkunastu miesiącach, ale nie tędy droga, aby opóźnienia w zastosowaniu technologii nadrabiać. Sposób ten mnie odrzuca i pozostawia niesmak. Gdybym był użytkownikiem flagowca, w szczególności Galaxy Note9, to czułbym się oszukany przez Koreańczyków. Oby Galaxy S10 miał wszystkie funkcje średniaków i wiele więcej, ponieważ z taką strategią nie wróżę tej linii większego sukcesu.

Źródło: phonearena, własne

Motyw