Co możemy kupić w cenie iPhone’a XS Max 512 GB?

3 minuty czytania
Komentarze

Apple prezentując nowego iPhone’a XS Max pobiło wszelkie rekordy innowacyjności. Nie mówię tu o innowacyjnych rozwiązaniach technologicznych wymyślonych 10 lat temu, a o innowacyjnej cenie wynoszącej 7219 zł. Teraz czas się nad czymś zastanowić – czy możemy tę dość dużą kwotę wydać w lepszy sposób? Co zapewni nam więcej frajdy lub posłuży dłużej niż telefon?

Tekst ma charakter humorystyczny – przedstawione informacje są podane w sposób ironiczny, nie odzwierciedlają rzeczywistości ani opinii redakcji.

Branża motoryzacyjna

Zacznijmy od branży motoryzacyjnej. Jak wiadomo kupno samochodu to ogromny wydatek, czasem na wymarzone auto zaciągamy kredyty, z drugiej strony nowy nabytek ma nam służyć wiele lat. A nie rok, bo tylko na tyle przewidziana jest gwarancja. Po długich poszukiwaniach znalazłem model idealny:

W cenie iPhone’a XS Max 512 GB kupimy prawdziwe marzenie wielu polskich rodzin – Passata B5 z 1,9 TDI pod maską. W tej cenie możemy liczyć także na przebieg poniżej 200 tysięcy kilometrów i sprawną klimatyzację do nabicia. Bez problemu znajdziemy egzemplarz, którym Niemiec jeździł tylko do kościoła, ale nie był zbyt wierzący, także bywał tam co 2-3 tygodnie. Co jest pewne? Niezniszczalny Passat będzie klekotał przez wiele lat i przeżyje niejednego iPhone’a. O ile będziemy pamiętać o wymianie rozrządu, dolewaniu oleju, wody, płynu hamulcowego, płynu od wspomagania i wszystkiego co będzie z niego znikało.

RTV

A może telewizor? Dziś co prawda coraz więcej osób nie ogląda telewizji, ale duży ekran nadal się przydaje. Właśnie – iPhone Xs Max ma wyświetlacz 6,5″ OLED. Za jedynie 6185 zł dorwiemy telewizor Samsung o łatwo wpadającym w oczy oznaczeniu QE65Q7CAMTXXH. Za zaoszczędzone pieniądze możemy kupić np. olej do Passata. W każdym razie telewizor ten oferuje zakrzywiony wyświetlacz QLED o 10x większej przekątnej (65″). Podobnie jak w przypadku Passata bez wątpienia posłuży on nam znacznie dłużej.

Branża spożywcza

A może tak nic nie kupować tylko to przejeść? Cóż, w cenie takiego telefonu możemy urządzić imprezę na całą wieś ale załóżmy, że niedoszły właściciel iPhone’a jest samolubem. W takim wypadku za niewydane pieniądze może kupić do wyboru:

  • 9 ton kartofli ziemniaków
  • 4,8 tony cebuli
  • 10 ton buraków

To robi wrażenie. Czy 10 ton buraków posłuży nam dłużej? Hmm, raczej nie, pewnie się zepsują. Nie pochwalimy się też kolegom najnowszym nabytkiem. Z drugiej strony jeśli nie mamy kolegów, to co stoi na przeszkodzie?

To może inny telefon?

Czy naprawdę potrzebujesz najnowszego iPhone’a? W cenie modelu nad którym cały czas się znęcam można kupić np. 2 egzemplarze Huaweia P20 Pro. Wolisz Xiaomi? Jeśli komuś z was uda się znaleźć jakiś rabat, to zamiast jednego iPhone’a uda się kupić 5 sztuk Xiaomi Pocophone F1.

Zobacz też: [MEMY] Konferencja Apple z przymrużeniem oka

A może komputer?

Za przeciętny komputer płacimy 2-3 tysiące. To jaki możemy kupić za 7 tysięcy? Cóż, bez wątpienia będzie to bestia. Przejrzałem sklepy internetowe, za dokładnie 7200 zł (za resztę kupimy ziemniaki) znalazłem taki oto zestaw:

  • CPU: Intel Core i7-7700K 4.2-4.5GHz
  • GPU: NVIDIA GeForce GTX 1080 8GB
  • Płyta główna: Gigabyte GA H270-HD3
  • RAM: 16GB DDR4 2400MHz
  • SSD: Samsung 850 EVO 250GB
  • HDD: 2TB HDD Seagate BarraCuda 7200 RPM

Pominę parametry dotyczące chłodzenia, obudowy itp. Ten komputer to bestia. W tym kawałku blachy i elektroniki można się zakochać, a po każdym powrocie do domu z radością będziemy nasłuchiwać rozpędzających się wiatraczków i startującego w sekundę systemu. Ten komputer dziś uruchomi każdą grę na maksymalnych detalach. To samo zrobi za 2 lata, jak i za 5. Pewnie podziała nawet dłużej niż Passat.

Czy iPhone za ponad 7 tysięcy złotych to nadal dobra inwestycja?

Motyw