Allegro chce opodatkowania zakupów z Aliexpress, stracimy na tym wszyscy!

3 minuty czytania
Komentarze

To normalne, że firmy technologiczne ze sobą konkurują. Przeważnie na tym zyskujemy, w końcu ostatecznie to klienci dostają lepszą ofertę. Jeśli jednak Allegro zrealizuje swój plan, to stanie się przeciwnie – my zapłacimy więcej za zakupy, a Allegro na tym zyska.

Podatek od towarów importowanych z Chin

przesyłki paczki z aliexpress

Teoretycznie zamawiając przesyłki o niskiej wartości nie musimy się martwić ewentualnym dodatkowym obciążeniem w postaci podatku VAT i cła. Z tego powodu mnóstwo ludzi zamawia drobiazgi właśnie z Aliexpress, jest taniej i przeważnie nie płacimy za wysyłkę. Oczywiście to tylko teoria, zamówienia ze sklepów internetowych powinny być opodatkowane, ale nikt tego nie kontroluje. Kilka dni temu wybuchła ogromna afera, pojawiła się propozycja kontrolowania wszystkich przesyłek listowych o grubości powyżej 2 cm. Oznacza to, że podatek VAT i cło zapłacilibyśmy od niemal każdego zamówienia. Winą za ten pomysł został obarczony rząd, ale jak się okazuje całkowicie niesłusznie…

Za wszystkim stoi Allegro

Jak się okazało, to właśnie Allegro odpowiada za projekt tej ustawy, obecnie próbuje przekonać do swoich racji Ministerstwo Cyfryzacji oraz Ministerstwo Infrastruktury. Według przedstawicieli Allegro to wszystko dzieje się w trosce o przedsiębiorców, którzy nie są w stanie konkurować z chińskimi sklepami internetowymi. Wszystko przez to, że sami muszą płacić wszelkie podatki, a zwykły Kowalski kupujący jakiś drobiazg na Aliexpress już nie.

Nie przedsiębiorcy, a własny biznes

Niestety, ale nie jestem w stanie uwierzyć w tłumaczenia Allegro. Ten portal już wielokrotnie pokazywał, że kompletnie nie interesuje się działającymi tam przedsiębiorcami i ofertami wystawianymi przez zwykłych użytkowników. Głośno było o podnoszeniu cen za wystawienie aukcji czy zablokowanych kontach sklepów internetowych, przez co tak bronieni przedsiębiorcy musieli z dnia na dzień pożegnać się z biznesem. Tymczasem portal przypomniał sobie o pieniądzach, te wszystkie kable USB i pokrowce mogłyby być zamówione na Allegro, od czego usługa pobrałaby swoją część. Tu nie chodzi o ludzi, tylko o pieniądze. Przedsiębiorcy alarmowali już w wielu różnych sprawach, dopiero teraz Allegro zwróciło na nich uwagę. Konsekwencje wprowadzenia ustawy lobbowanej przez Allegro odczujemy wszyscy, zamawianie produktów z Chin stanie się znacznie mniej opłacalne. Pozostanie nam skorzystanie właśnie z Allegro, gdzie kupimy ten sam towar, ale drożej i w razie problemu nie dostaniemy tak samo łatwo zwrotu pieniędzy.

Zmian obawia się także Poczta Polska. Przesyłki z Chin to dla niej bardzo ważny biznes, który właśnie może się załamać. Podobne prawo wprowadzono już w Szwecji. Wcześniej dziennie obsługiwano tam 160 tysięcy przesyłek, obecnie jest to 15 tysięcy. Ponad to nad ustawą pracowali ludzie, którzy wcześniej pracowali dla InPostu i byli zagorzałymi przeciwnikami Poczty Polskiej.

Tak rządzi się rynek technologii!

Nie zawsze konkurencja oznacza coś dobrego. Czasem firmy walczą nie ofertą, a prawem. Tak było np. w 2014 roku, kiedy to Ericsson z powodu wykorzystania jego patentów zablokował sprzedaż telefonów Xiaomi w Indiach. W 2011 roku Apple ze względu na podobieństwo do iPada zablokowało w kilku państwach sprzedaż tabletu Samsunga. Ostatecznie sądy uchyliły tę decyzję, Apple nie miało racji. Teraz prawem chce posłużyć się Allegro, jednak w jego wypadku szkodę odczuje nie garstka wiernych klientów Aliexpress, a w zasadzie wszyscy Polacy.

Źródło: Rzeczpospolita, własne

Motyw