android 9 pie

Android 9 Pie okiem użytkownika Apple – zakalec czy ciastko?

4 minuty czytania
Komentarze

Najnowsza wersja systemu mobilnego Google zadebiutowała, nieco niespodziewanie wczoraj. Android 9 Pie jest już dostępny dla smartfonów Pixel. Od dawna obydwa najważniejsze mobilne systemy na rynku garściami czerpią od siebie. Jednak zachowują pewne indywidualne pomysły. Apple w kolejnym iOS będzie poprawiało samo siebie. Nie było innego wyjścia. Nowych funkcji w iOS 12 nie jest zbyt wiele. To co proponuje Google w tym roku przekonuje mnie chyba bardziej. Android 9 Pie ma kilka opcji, które podobają mi się coraz bardziej. Choć jak zwykle jest co krytykować, z resztą tak samo jak u konkurencji z Apple. iOS 12 zadebiutuje pewnie we wrześniu i wtedy się nim zajmę. Teraz czas zobaczyć co ciekawego przygotowało Google.

Zobacz także: Samsung Galaxy S10 – najbardziej oczekiwane nowości

Android 9 Pie, a aktualizacje

Tutaj sytuacja nie będzie wyglądała nigdy tak jak w przypadku iOS. Trudno za to jednoznacznie winić Google. Jest jednak coraz lepiej, widać poprawę w stosunku do poprzednich wersji systemu. Oczywiście od razu aktualizacja dostępna jest dla Pixeli i Essential Phone. Choćby z tego względu ta seria, a szczególnie Pixel 2 XL budzi moją sympatię. Jeśli nie iPhone, to wybrałbym zdecydowanie flagowca od Google. Jesienią kolejna partia smartfonów otrzyma Androida 9 Pie. Będą to urządzenia biorące udział w beta testach, wśród nich są: Nokia 7 Plus, Sony Xperia XZ2, Xiaomi Mi Mix 2s, OPPO R15 Pro, Vivo X21UD, Vixo X21 oraz OnePlus 6. Szczerze mówiąc, poza tym ostatnim żadne z tych urządzeń nie robi przesadnego wrażenia. Szkoda, że wśród tych smartfonów nie ma urządzeń dwóch najważniejszych graczy, Samsunga i Huaweia. Te aktualizację otrzymają pewnie kilka kwartałów później i to mi się kompletnie nie podoba. Szkoda, że najnowszy system szybciej otrzymają przeróżne „średniaki”, a nie flagowce. Bo do takiej grupy można zaliczyć smartfony z serii Android One. One nowy system również ujrzą, nim zacznie się zima. Tam moją uwagę zwraca tylko Nokia 8 Sirocco.

android 9 pie

Android 9 Pie jest dopasowany do użytkownika

System ma się uczyć od użytkownika, aby uczynić telefon jeszcze bardziej inteligentnym. Moją uwagę zwraca przede wszystkim bateria adaptacyjna. Uczy się ona najczęściej używanych przez nas aplikacji i nadaje im priorytet. Dzięki poznaniu nawyków użytkownika, Android 9 Pie będzie wiedział które aplikacje są dla nas najważniejsze. Niestety, to producenci zdecydują, czy chcą używać tej funkcji w swoich smartfonach, czy stawiają na własne rozwiązania. Ta dowolność kompletnie mi się nie podoba. Bardziej ufam Google, niż producentom, których oprogramowanie często pozostawia wiele do życzenia. Ciekawie przedstawia się też adaptacyjna jasność ekranu. System nie tylko dopasuje podświetlenie wyświetlacza do otoczenia. Jeżeli użytkownik w określonych sytuacjach ręcznie zmieni ustawienia, oprogramowanie nauczy się tego i następnym razem samo dokona korekty.

Android 9 Pie, a cyfrowe zdrowie

Szczegóły tej funkcji przeczytacie tutaj – to bardzo ambitny temat. Cała idea wydaje mi się po prostu genialna. Apple coś podobnego zastosuje w iOS 12, ale chyba nie na taką skalę i mam wrażenie, że trochę na siłę. Znowu – pomysł Google jest bardziej spójny, ja to po prostu kupuję. W świecie, w którym doszło do tego, że (całkiem słusznie) musimy zabraniać używania smartfonów niektórym użytkownikom, Amerykanie robią krok do przodu. Szkoda, że ta świetna idea może ulec „rozmyciu” poprzez działania producentów. Google tak naprawdę nazywa do „digital wellbeing” i chyba na nasz język nie da się dobrze przetłumaczyć tego stwierdzenia. W każdym razie chodzi o to, żebyśmy nauczyli się bardziej odpowiedzialnie korzystać ze smartfonów. Z naszymi mobilnymi sprzętami spędzamy zbyt wiele czasu, często robiąc to w nieodpowiedni sposób. Google wcale na tym nie zależy, firma nie chce mieć nas „na sumieniu”, dlatego czas na pobudkę!

android 9 pie konfiguracja oficjalnie

A reszta nowych funkcji w Android 9 Pie?

Nie będę się rozpływał nad tymi znanymi z iOS – jak nawigacja gestami. To dużo lepszy sposób na sterowanie naszym smartfonem niż dotychczas znane symbole trójkąta, koła i kwadratu, choć ten pierwszy został tam gdzie był. Te elementy jakoś nigdy nie budziły mojej sympatii. Ciekawa wydaje się funkcja Akcje w aplikacjach. Na liście aplikacji zobaczymy na górze skrót z rekomendowanymi programami. Zmieniają się one dynamicznie i pokazują to, co jest w danym momencie potrzebne. Kompletnie nie podoba mi się opcja Slices. Nie lubię pojawiających się na ekranie różnych elementów, rozpraszających uwagę i powodujących wizualny bałagan. Niemniej, tak jak pisałem wcześniej – pomysł na system podoba mi się bardzo, a Android 9 Pie to najciekawsza wersja od lat. Szkoda, tylko że większość z funkcji może zostać przykryta nakładkami i innymi propozycjami producentów. Na szczęście są Pixele…

Źródło: The Verge, Android Central

Motyw