Wczoraj, a nie dalej jak przedwczoraj do Sieci trafiły informacje o nowym patencie Facebooka. Tak, portal społecznościowy też tworzy nowe technologie i zastrzega sobie do nich odpowiednie prawa. Jakby nie patrzeć, to właśnie z tego typu źródeł dowiadujemy się, że firma może pracować nawet nad własnym systemem operacyjnym dla smartfonów. To nie wszytko, tego typu urządzenia miałyby być modułowe. Jednak to plany, a na pewno daleka przyszłość. Tymczasem okazuje się, że firma zdobyła dodatkowe „uprawnienia”, które niekoniecznie mogą spodobać się wszystkim użytkownikom aplikacji. W końcu każdy z nas może być – teoretycznie – na podsłuchu.
Czy telefony z zainstalowanym Facebookiem nas podsłuchują?
Postawmy sprawę jasno – Amerykanie złożyli odpowiednią dokumentację, aby dopiero zastrzec dane rozwiązanie. Uzyskiwany patent opiera się na oprogramowaniu, które byłoby w stanie rozpoznawać odpowiednie frazy, aby zacząć nagrywać dźwięk z otoczenia. Co prawda nigdzie w opisie o tym się nie mówi, ale nie trudno się domyślić, że idealnym odwzorowaniem tego systemu byłaby aplikacja na smartfony. Oficjalnie pisze się jedynie ogólnie o urządzeniach. Wspomniane frazy to tak naprawdę wysokiej częstotliwości dźwięki, który nie byłyby słyszalne dla człowieka, ale obsługiwane przez głośniki i mikrofony. Do tego miałyby być one stosowane w reklamach, czyli głównej formie zarobku Facebooka.
Facebook robi to dla naszego dobra
Nie da się ukryć, że naprawdę dużym echem odbiła się ta informacja na całym świecie. W Sieci można było już znaleźć teorie spiskowe, jakoby ktoś faktycznie zauważył, że jego smartfon zużywał więcej energii, gdy jego użytkownik oglądał telewizję. Jakby nie patrzeć – trzeba naprawdę przyjrzeć się bliżej, aby dojść do prawdy. Ta jest taka, że Facebook dopiero stara się uzyskać odpowiednie certyfikacje, choć to nie musi oznaczać, że się takich praktyk nie stosuje. Jednak nie rozwijajmy się za bardzo w tej kwestii, bo firma wydała stosowne oświadczenie.
Ogólnie rzecz biorąc, Facebook zaprzecza, jakoby faktycznie planował nas podsłuchiwać. Mark Zuckerberg wszelkie oskarżenia traktuje właśnie jako teorie spiskowe i zaprzecza, że takie są plany w związku z tym patentem. Otóż plany giganta sprowadzają się do tego, że Facebook po prostu chce zablokować konkurencję i inne firmy przed takimi praktykami. Dodatkowo wiceprezes firmy oficjalnie zapewnił, że Facebook nie ma zamiaru korzystać z takiego oprogramowania, technologii, jak i nie robi tego obecnie.
Zobacz też: Na AliExpress trzeba uważać.
Czy można Facebookowi wierzyć na słowo? Ostatnio reputacja giganta została mocno nadszarpnięta, więc kolejna wpadka mogłaby sprawić, że pisalibyśmy o kryzysie największego portalu społecznościowego. Z drugiej strony taki samarytanizm (?) nie jest spotykany na takim szczeblu w dzisiejszych czasach. Dbanie o bezpieczeństwo, przezorność… Normalnie Volvo XXI wieku, które udostępniło pasy bezpieczeństwa wszystkim producentom samochodów. Niewątpliwie powstaną dwa obozy – jeden będzie chwalił Facebooka, drugi będzie go gnębił i knuł różne teorie. Który ma 100% rację? Tego nigdy się nie dowiemy.
źródło: Engadget, The Verge, The Next Web