Weekendowa Porcja Gier i Aplikacji [25.05.13]

18 minut czytania
Komentarze
wpgia111

Witam w kolejnej Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji. Tak jak w ubiegłym tygodniu, tak i w tym postaram się przedstawić Wam recenzje ciekawych i popularnych tytułów, które przewinęły się w ostatnich dniach przez ekran dotykowy mojego telefonu.

W tym wydaniu przygotowałem recenzje 6 gier oraz 4 aplikacji. W przypadku pierwszej kategorii nie zabraknie propozycji miltarnych, także z nutką tower defense, a także wycznów gangsterskich oraz propozycji zręcznościowej. Wśród programów będziecie mogli zaś znaleźć dość ciekawą polską propozycje do walki z ortografią, funkcjonalne narzędzie do walki z odblokowywaniem telefonu, przelicznik miar oraz zamiennik znanego AirDroida.

Zachęcam do pisania komentarzy z sugestiami, konstruktywną krytyką, a także miłym słowami oraz propozycjami gier do przyszłego WPGiA. Możecie to robić zarówno publikując komentarze pod tym artykułem, jak również wysyłając maile na mój adres e-mail czy pisząc posty na forum (w odpowiednim temacie).

Dla przypomnienia: w przypadku znalezienia jakichkolwiek błędów ortograficznych, stylistycznych, interpunkcyjnych czy technicznych proszę o korzystanie z przycisku „Zgłoś Błąd”, który znajduje się pod artykułem (a dokładnie pod dolnym menu), gdyż dzięki temu każde zgłoszenie o błędzie otrzymuję bezpośrednio na swój adres e-mailowy i mogę odpowiednio szybko zareagować i poprawić artykuł, a pisząc w komentarzach ewentualne poprawki uzależnione są od tego, kiedy je przeczytam.

Życzę miłej lektury!

[strona=”Gra: Daddy Was a Thief”]

Daddy Was a Thief

unnamed

Dzisiejszą Weekendową Porcję rozpoczynam od razu od nie byle jakiej gry. Jest nią najnowsza produkcja polskiego, znanegow mobilnym świecie studia Rebel Twins. Po ciepło przyjętym Crumble Zone, przyszedł czas na ich kolejną propozycję. W Daddy Was a Thief wcielamy się w rolę bankiera, który całkiem niedawno stracił pracę. Tytułowy tata po tym zdarzeniu obawia się o przyszły los rodziny i sięga do literatury o rabunkach, która składania go do odwiedzenia swojej byłej firmy w trochę innej roli.

Screenshot_2013-05-25-18-16-24

Rozgrywkę rozpoczynamy od ucieczki ojca z banku i co ciekawe zamiast uciekać po dachach, wskakujemy do budynku i uciekając w jego głąb. Przedostając się coraz głębiej natrafiamy na różnego rodzaju pokoje oraz kasyno. Głównym celem gry jest zebranie jak największej ilości monet. Możemy to uczynić przez oczywiście przez odwiedzanie pokoi z nimi, ale także poprzez demolowanie mieszkań. Nasz ojczulek będzie zbierał także doświadczenie, przez co poziom jego zdolności rabunkowych będzie dość solidnie rósł.

Screenshot_2013-05-25-18-17-08

Aby uatrakcyjnić rozgrywkę, twórcy przygotowali mnóstwo tak zwanych power-up’ów. W czasie gry możemy je uaktywnić na przykład poprzez zniszczenie lodówki, które uodporni nas na wszystkie zdarzenia, mogące zakończyć naszą rozgrywkę. Drugą drogą do ich otrzymania jest zakupienie ich za zebrane monety. Aby nie było jednak zbyt łatwo, nasz bohater musi radzić sobie z kilkoma nieudogodnieniami. Pomniejszające go promienie, nie pozwolą już tak łatwo przedostawać się na doł, a uderzające w budynek rakiety oraz patrolujący korytarze policjanci z pistoletami będą starali odciąć się drogę ucieczki i sprawić, aby sprawiedliwości stało się zadość. Twórcy udostępniają także pakiet ubranek dla tatusia, który może ubrać sobie antyseksowne królicze uszy.

[youtube]PVzM8GaTBaI[/youtube]

Oprawa wizualna stoi na bardzo wysokim poziomie, a w połączeniu z dynamicznymi efektami pokazuje, że programiści naprawdę odwalili kawał dobrej roboty. Daddy Was a Thief jest dostępne za darmo, stworzone w naszym kraju oraz świetnie wykonane. Wydaje mi się więc, że to wystarczające powody do zainstalowania tego tytułu w telefonie i sprawdzenia jak robi się mobilne gry z prawdziwego zdarzenia.

1

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.rebeltwins.daddywasathief

Ocena: 5

Plusy:

  • oprawa graficzna
  • dynamiczna rozgrywka

Minusy:

  • brak

[strona=”Gra: Catapult King”]

Catapult King

unnamed (2)

Według mnie, a także i pewnie wielu z Was, fenomen Angry Birds powoli chyli się ku końcowi. Licencja Gwiezdnych Wojen oraz inne sezonowe odmiany nie wciągają tak jak kiedyś. Niedawno premierę miała pewna gra, która nie ma co ukrywać, czerpie bardzo dużo z hitowego tytułu Rovio Mobile.

Catapult King od Chillingo International jest prostą grą, w której naszym zadaniem jest unicestwienie jednostek umiejscowionych na podestach wykonanych z różnych materiałów. Tak, dobrze myślicie, gdzieś już to widzieliście. Zamiarem producenta nie było jednak kopiowanie uznanych rozwiązań, a jedynie czerpanie z niego co najlepsze i ulepszenie ich. Dodanie bardzo ładnej grafiki 3D i świetnej oprawy muzycznej, sprawiło, że tytuł ten, w mojej opinii, bije Angry Birds z zamkniętymi oczami.

Rozgrywka w Catapult King polega na rozbijaniu wieżyczek ze stacjonującymi tam żołnierzykami. Do tego celu twórcy oddali w nasze ręce wyrzutnie balistyczną. Niemniej jednak wraz z dalszą rozgrywką, wykonanie wieżyczek staje się coraz lepsze przez co musimy bardziej skupiać się na technicznym uderzeniu, niż tak zwanym „na pałę”. Twórcy oddali do naszej dyspozycji różnego rodzaju ułatwienia, jak na przykład kule z potężną siłą  uderzenia, rozchodzącą się równomiernie w kierunku wieżyczek dookoła. Po użyciu wszystkich udogodnień możemy je zakupić za punkty magii, które zdobywamy z każdym poziomem. Jak to we wszystkich nowszych tytułach, istnieje również droga na skróty, czyli mikropłatności.

[youtube]uJ2U8MdW_2Q[/youtube]

Podsumowując ten tytuł muszę stwierdzić, że chociaż model rozgrywki pozostaje bardzo podobny do sławnego kiedyś Angry Birds, to zastosowana grafika 3D wprowadza pewien powiew, którego niewątpliwie brakowało przy tym rodzaju gier. Catapult King oferuje bardzo prostą rozgrywkę, lecz przy tym niesamowicie wciąga i czas przy niej płynie dużo szybciej. Tytuł ten dostępny jest za darmo, więc choćby dlatego musicie go zainstalować. Z pewnością w pamięci mojego telefonu zagrzeje on miejsce na dość długo.

2
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.chillingo.catapultkingfree.android.row

Ocena: -5

Plusy:

  • dużo poziomów
  • grafika 3D

Minusy:

  • brak

[strona=”Gra: Monkey Boxing”]

Monkey Boxing

unnamed (1)

Dobrych tytułów w Google Play związanych z boksem jest dość mało. Być może też dlatego nasz rodzimy Real Boxing odniósł tam taki sukces. Gra studia Crescent Moon Games może nie jest aż tak ambitna, jednak w moim przekonaniu równie warta uwagi.

W Monkey Boxing musimy pokierować karierą naszej małpki, która jest zupełnym amatorem boksu. Jej głównym celem jest zdobycie tytułu mistrza świata prestiżowej małpiej federacji WMB. Na drodze naszego bohatera stoi pięćdziesięciu przeciwników, którzy przeciwstawią wobec niego swoje pięści. Z każdym kolejną walką umiejętności rywali rosną. O ile pierwszy małpi konkurent to typowe „mięso armatnie”, o tyle następni oponenci mają już jakieś pojęcie o boksie. W międzyczasie możemy także trenować naszego bohatera i zwiększać jego umiejętności.

Rozgrywka jest dość prosta i opiera się na naciskaniu dwóch klawiszy. Pierwszym z nich jest trzymanie gardy, zaś drugim uderzenie przeciwnika. Poprzez kilkakrotne uderzenie nasz podopieczny będzie w stanie wykonać bardziej zaawansowane uderzenia, a przy dużej liczbie uderzeń będzie nawet w stanie znokautować swojego adwersarza. W niektórych momentach małpia frustracja bierze jednak górę i zamiast boksu, rywale zaczynają uprawiać coś na wzór dziewczęcej sprzeczki. Obracając kółko w lewo i prawo, mamy sprawić, aby nasz zawodnik machał rączkami szybciej, lepiej i mocniej. Jest to dość ciekawe urozmaicenie rozgrywki i kto wie, być może zostało ono zastosowane, aby zachęcić także żeńską cześć publiczności do pobrania tej gry.

Małpiego boksera możemy ubrać na setki tysięcy sposobów. Twórcy oddali do naszej dyspozycji możliwość dostosowania ubrania, fryzury oraz walorów dodatkowych. Wraz z zyskiwaniem kolejnych osiągnięć zostają one odblokowane. Największym plusem gry, w moim mniemaniu, jest możliwość gry wieloosobowej poprzez WiFi. Dzięki tej funkcji, od razu zdecydowałem, że ten tytuł nie otrzyma ode mnie oceny gorszej niż -5.

[youtube]jRzYec1ym04[/youtube]

Wykonanie gry stoi na dobrym poziomie, a zabawa jaką dostarcza Monkey Boxing bije je na głowę. Świetna grywając i tryb multiplayer zapewniły mi mnóstwo chwil fajnej rozgrywki i naprawdę szczerze mogę ją wszystkim polecić.

3

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.crescentmoongames.monkeyboxing

Ocena: -5

Plusy:

  • multiplayer!
  • dużo poziomów

Minusy:

  • grafika

[strona=”Gra: Flatout: Stuntman”]

Flatout: Stuntman

unnamed (8)

Chyba każdy z nas pamięta świetną grę w której na porządku dziennym były latające na wszystkie strony świata części samochodów oraz ludzie wypadający przez przednią szybę pojazdu. Dokładnie tak, mówię  już o dość starej produkcji  z wyjątkowo  jednoznacznym tytułem Flatout – Na pełnym gazie. Całkiem niedawno deweloperzy postanowili przypomnieć się mobilnym graczom i ten oldschool’owa tytuł zawitał do Sklepu Play.

Cel gry jak sam producent pisze, jest bardzo prosty – siać jak największe zniszczenie i przynieś jak największy ból naszemu nieszczęsnemu kierowcy. Na początek wybieramy jedną z  siedmiu dostępnych lokacji, bierzemy najfajniejszy z całej dwudziestki piątki samochód,  wrzucamy do niego żywego manekina i jedziemy siać zniszczenie. Sterownie w grze jest bardzo proste. W prawym dolnym rogu ekranu mamy gaz, podtlenek azotu oraz hamulec z którego zbyt często się nie korzysta, zaś w lewym dolnym rogu umieszczony jest przycisk za pomocą którego obieramy odpowiedni kąt i wystrzeliwujemy w powietrze naszego nieszczęśnika.

Sama rozgrywka sprowadza się do rozpędzenia naszego samochodu do odpowiedniej prędkości i wystrzelenia w odpowiednim czasie postaci,  która w zależności od okolicy w jakiej aktualnie działamy uderza w przeróżne rzeczy, takie jak kamienie, wybuchowe beczki, pędzące samochody, pracujące żurawie lub po prostu o ziemię, zdobywa punkty. Na mapach porozmieszczane są również monety, które przy odrobinie wprawy bez problemu będziemy potrafili zbierać. Przydadzą się nam one do kupna samochodów, odblokowywania nowych lokacji oraz postaci. Niestety, ilość monet jakie zdobywamy w trakcie gry, nie jest w żaden sposób adekwatna do kwot jakie musimy zapłacić za nasze zakupy. Najtańszy pojazd to wydatek rzędu osiemset monet, a podczas jednej rozgrywki jesteśmy w stanie zdobyć ich tylko około dziesięciu. Można także pomyśleć o mikropłatnościach, jednak ich stawki skutecznie odstraszają potencjalnych nabywców.

[youtube]5PDA9PP7Xo0[/youtube]

Widać, że twórcy chcieli żeby gra pod względem graficznym wypadała nieźle w stosunku do konkurencji  i muszę przyznać, że po części im się to udało. Postacie jak i samochody wyglądają naprawdę bardzo dobrze, lecz mapy, za sprawą tekstur i braku cieni, już trochę gorzej. Mimo wszystko gra już po kilkunastu minutach zabawy zaczęła mnie nudzić. Całą rozgrywkę można opisać w trzech słowach „jedź, wystrzel, zniszcz”. Niemniej jednak grę na pewno mogę polecić zagorzałym fanom FlatOut’a oraz wszystkim lubiącym tak zwaną rozwałkę.

4

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.team6.FlatoutStuntman

Ocena: 4

Plusy:

  • grafika
  • kolejny znany tytuł na Androida

Minusy:

  • szybko zaczyna się nudzić

[strona=”Gra: Kingdom Rush”]

Kingdom Rush

unnamed (2)

Do pewnego czasu nie mogłem zrozumieć fenomenu Tower Defense. Nie były one dla mnie w żaden sposób atrakcyjne i strasznie mnie nudziły. Wszystko zmieniło się, gdy dwa lata temu odkryłem tytuł studia IronHide Games, specjalizującego się produkcji gier flash. Od zeszłego tygodnia ta świetna gra jest dostępna w Sklepie Google Play.

Kingdom Rush podbiła setki tysięcy serc na świecie, a w tym także i moje. Jak w każdej grze z gatunku TD, przyjdzie nam obronić nasz zamek przed przeciwnikami. Tutaj pochodzą oni w większości z krainy fantasy i są nimi przeróżne stwory: zaczynając od ogrów, a na duchach kończąc. Atakują nas one w kilku lub kilkunastu falach, z czym każda następna jest zazwyczaj większa. Po każdym etapie przychodzi czas na bossa, z którym wygranie jest nie lada wyczynem.

Aby bronić nasz budynek, musimy zainstalować w wybranych przez nas miejscach odpowiednie do tego celu wieżyczkę. Każda z nich wyposażona jest w inny rodzaj broni, którą możemy ulepszyć wraz ze zdobytymi funduszami. Dodatkowo w grze jest kilka poziomów trudności. Jako, że przeszedłem tę grę na komputerze, to mogę Wam szczerze powiedzieć, że ukończenie jej na najtrudniejszym poziomie wymaga od nas sporo wysiłku. Zupełnie jednak nie żałuje i mam nadzieję, że już niedługo będę mógł się tym pochwalić także w stosunku do mobilnej wersji.

[youtube]olHyQclaSlA[/youtube]

Wszystko zostało ubrane w bajkową grafikę, która niesamowicie cieszy oko. Oprawa wizualna i dźwiękowa jest świetnie dopracowana i nie ma się zupełnie do czego przyczepić. Kingdom Rush można podsumować tylko jednym słowem – rewelacja. I chociaż kosztuje on ponad 6 złotych, to zupełnie nie żałuje wydanych pieniędzy. Chętnie poświecę ponownie czas na pokonanie tych niedobrych stworów, chcących zniszczyć mój zamek.

5

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.ironhidegames.android.kingdomrush

Ocena: +5

Plusy:

  • bajkowa i bajeczna grafika
  • dużo poziomów
  • sporo scenariuszy rozgrywki

Minusy:

  • definitywny brak

[strona=”Gra: Swipe Master”]

Swipe Master

unnamed (6)

Tytuły zręcznościowe to chyba najbardziej uniwersalne gry na smartfony. Można w nie zagrać czekając w kolejce lub przechodzić kolejne etapy leżąc na kanapie. Uważam, że ich największą zaletą jest mała ilość czasu jaki musimy poświęcić,  aby pokonać kolejny poziom. Jednym z takich tytułów jest polska propozycja studia Serious Old Man.

unnamed (7)

W ich Swipe Master przyjdzie nam sterować małą zieloną kropką, która musimy uchronić przed złymi czerwonymi kropami. Wszystko to odbywa się w dwóch rodzajach rozgrywki: Survival oraz Puzzle. W pierwszym z nich naszym zadaniem jest wytrzymać jak najdłużej na planszy, unikając złowrogich czerwonych kropek, w drugim zaś będziemy musieli przeprowadzić naszą bohaterską kropkę od startu do mety. Wszystko to jest dostępne w aż 48 poziomach, w których poziom trudności stopniowo rośnie.

Największą uwagę poświęciłem trybowi wyzwanie, w którym skupiamy się na przejściu wszystkich planszy bez utraty życia. Gdy czerwona kropka okaże się lepsza od nas, to będziemy musieli rozpocząć od nowa. Wszystkie nasze wyniki będą zapisywane na światowej liście, gdzie możemy zobaczyć jak dobrze radzą sobie inni gracze.

[youtube]_HuzOCWyNm8[/youtube]

Zastosowana oprawa wizualna nie jest najwyższych lotów, jednak zupełnie nie przeszkadza ona w rozgrywce. Mi osobiście nie spodobały się niektóre utwory ze ścieżki dźwiękowej i według mnie są one jednym z minusów gry. Kolejnym są dość natrętne reklamy po straceniu życia. Podsumowując jednak ten tytuł, uważam, że jest on dobrym „zabijaczem czasu” i może nas uchronić przed nudą w kolejce do lekarza, czy innego urzędu. Według producenta „jeszcze nikomu nie udało się jej przejść”. Tak więc może i Wy spróbujecie?

Grę podesłał Adam Stelmaszczyk. Serdecznie dziękujemy.

6
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.swipemaster

Ocena: 3+

Plusy:

  • porównywanie wyników
  • dwa tryby rozgrywki

Minusy:

  • oprawa oraz natarczywe reklamy

[strona=”Aplkacja: Ortogratka”]

Ortogratka

unnamed (6)

Język polski należy do najtrudniejszych języków świata. Od dawna nie brakuje akcji, które zachęcają do zgłębienia zasad ortografii oraz pisania polskich znaków w SMS’ach, czy Internecie. Aby jednak walczyć z czymś, potrzebne są do tego odpowiednie narzędzia. Właśnie nim ma być Ortogratka.

Screenshot_2013-05-25-18-17-28

Propozycja od Solidware pozwala na doszlifowanie swoich braków w zagadnieniach ortograficznych. Tryb ćwiczeń pozwoli zmierzyć się nam ze wszystkimi zagadnieniami z podpowiedzią od aplikacji, zaś tryb sprawdzenia siebie polega na samodzielnym uzupełnieniu wyrazów. Aplikacja posiada trzy poziomy trudności, zaś cała baza liczy ponad 350 słów zweryfikowanych w internetowym słowniku języka polskiego.

Screenshot_2013-05-25-18-17-34

Oprawa graficzna pewnie mogłaby być trochę lepsza, jednak funkcjonalność programu rekompensuje tą niedogodność. Każdy z nas już prawie nie rozstaje się ze smartfonem, więc ten program wydaje się być bardzo dobrym pomysłem. Szkoda jednak, że autor nie pomyślał jednak o czymś na wzór trybu „Hardkor”, bo patrząc na niektóre napisy na murach, przydałaby się ona także i ludziom w ortalionowym odzieniu.

7

https://play.google.com/store/apps/details?id=pl.ortogratka

Ocena: 4

Plusy:

  • przydatna na dyktandach
  • pozwala na nadrobienie zaległości z ortografii

Minusy:

  • mała baza słów

[strona=”Aplkacja: SnapPea”]

SnapPea

unnamed (5)

Dostęp do telefonu z komputera jest bardzo przydatną rzeczą i zacznie ułatwia pracę. Najczęściej większość z Was wykorzystuje do tego celu AirDroid. Tymczasem, ostatnimi dniami natrafiłem na bardzo ciekawy program, który spokojnie może rywalizować z wyżej wymienionym programem.

SnapPea jest bardzo ciekawym zamiennikiem AirDroid i oferuje bardzo zbliżoną funkcjonalność. Łącząc nasz telefon z programem przez Internet, WiFi w sieci LAN lub USB otrzymujemy dostęp do naszych kontaktów oraz SMS’ów w bardzo minimalistycznej i schludnej formie. Dzięki programowi możemy także zarządzać zainstalowanymi aplikacjami oraz wszystkimi plikami multimedialnymi zgromadzonymi w pamięci telefonu. SnapPea daje nam także możliwość zrobienia zrzutu ekranu, także w dość niecodziennej formie. Program wstawi wykonany zrzut ekranu w render naszego smartfona, co muszę przyznać wygląda dość efektownie. Niestety, funkcja screenshotów nie działa przy połączeniu przez sieć bezprzewodową.

[youtube]ja89AwYlmgk[/youtube]

SnapPea wygrywa z AirDroidem w moim mniemaniu, choćby dlatego, że jest dostępny przez Internet. Sama aplikacja na Androida pozwala jedynie na wybranie sposobu połączenia oraz wyświetlanie klucza uwierzytelniającego. Także tutaj będziecie potrzebowali jeszcze przeglądarki, bądź systemu MS Windows.

8

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.snappea

Ocena:

Plusy: 4+

  • dostęp do telefonu przez Internet
  • ładna prezentacja danych

Minusy:

  • brak języka polskiego

[strona=”Aplkacja: Gravity Screen Off”]

Gravity Screen Off

unnamed (3)

Wielką zaletą nakładek producentów są ciekawe rozwiązania, które w dość znaczny sposób ułatwiają obcowanie ze smartfonem. Niemniej jednak, developerzy nie pozostają w tyle i całkiem niedawno zaprezentowali kolejne ciekawe narzędzie dla Androida.

Gravity Screen Off to zaskakująca aplikacja, pokazująca moc drzemiącą w programistach z wyobraźnią. Wykorzystując czujnik grawitacji oraz czujnik światła aplikacja wykryje czy w danym momencie chcemy używać naszego smartfona, czy też nie. Program wykryje, że włożyliście telefon do torebki lub kieszeni i automatycznie wyłączy ekran. Gdy jednak wyciągniecie go lub podniesiecie z biurka, Gravity Screen Off podświetli ekran i będzie czekał na wasz ruch.

Oczywiście, narzędzie to pozwala na skalibrowanie go według własnego widzimisię, udostępniając przy tym sporo możliwości konfiguracji. Niestety nie jest ona kompatybilna z każdym telefonem, zaś twórca wspomina przy tym także możliwych problemach z systemowym budzikiem. Mi osobiście udało się znaleźć też kilka przypadków z migotaniem ekranu.

[youtube]c-gR4Ec6_ms[/youtube]

Dzieło firmy Plexnor jest dostępne w dwóch wersjach: darmowej oraz PRO (która prawdopodobnie jest tylko formą dofinansowania twórców). Niemniej jednak polecam Gravity Screen Off, gdyż jest bardzo fajnym narzędziem, a do tego darmowym.

Propozycję podesłał Marcin Luka, za co serdecznie dziękujemy!

9

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.plexnor.gravityscreenofffree

Ocena:  4

Plusy:

  • ciekawe zastosowanie

Minusy:

  • kilka bugów

[strona=”Aplkacja: Flib”]

Flib

unnamed (4)

Przelicznik jednostek towarzyszy telefonom komórkowym od czasów starych, czarno-białych wyświetlaczy. Propozycja Ten Days One App wnosi ten program zupełnie na inny poziom, i to nie tylko za sprawą wyglądu.

Flib jest konwerterem jednostek i miar, który został rozszerzony o funkcję pamięci. Oferuje przeliczanie w kilkunastu kategoriach m.in. danych, temperatury, objętości, energii i innych. Tak jak we wszystkich aplikacjach tego typu podajemy wartość wejściową i otrzymujemy wartość po przeliczeniu. Aplikacja została ubrana w bardzo ładny wygląd, niestety kojarzący się z systemem Windows Phone. Tak jak i w mobilnym systemie Microsoftu istnieje możliwość wyboru kolorów kafelków.

Ciekawą sprawą jest odnośnik do skrzynki mailowej tworców, w której możemy zasugerować nowe jednostki, nie oferowane przez konwerter.

Autor chwali się, iż ilość kliknięć w programie została ograniczona do minimum. Chociaż Flib oferuje funkcjonalność znaną ze wszystkich programów tego typu, to ma w sobie coś czego nie ma żaden inny. Szkoda jednak, że autorzy nie pomyśleli o zastosowaniu interfejsu Holo np. w odwróconej białej wersji.

10

https://play.google.com/store/apps/details?id=com.tendaysoneapp.flib.converter

Ocena: 4+

Plusy:

  • funkcjonalność
  • prezentacja danych

Minusy:

  • wygląd z Windows Phone

[strona=”Podsumowanie”]

Podsumowanie

wpgia111

To już wszystkie propozycje, jakie przygotowałem dla Was na ten tydzień. Mam nadzieję, że każdy mógł znaleźć wśród nich małe co nieco dla siebie. Zapraszam również do przesyłania do propozycji do kolejnych wydań Weekendowej Porcji Gier i Aplikacji na mój adres e-mail: [email protected]. Swoje propozycje możecie również publikować na forum w temacie: https://forum.android.com.pl/f270/propozycje-recenzji-do-wpgia-127603/.

Motyw