Android P gesty

Czy gesty w Androidzie P to porażka? Kompromis to zły pomysł

3 minuty czytania
Komentarze

Gesty wśród nowości Androida P

Na początku maja poznaliśmy wszystkie nowości Androida P. Wśród nich znalazły się między innymi:

  • Odświeżony interfejs
  • Ustalanie limitów korzystania z aplikacji
  • Nawigacja za pomocą gestów

Więcej na ten temat przeczytacie we wpisie Mariusza. Ten ostatni wymieniony przeze mnie „feature” budzi ogromne emocje wśród użytkowników systemu z zielonym robotem. Użytkownicy Androida przyzwyczajeni są bowiem, do obsługi smartfonów za pomocą klawiszy dotykowych na ekranie lub pod nim. Chodzi oczywiście o przyciski home, wstecz i „ten trzeci”, po kliknięciu którego pokazują się otwarte aplikacje. Google postanowiło w Androidzie P wywrócić nawigację do góry nogami wprowadzając gesty znane z iPhone’a X. Użytkownicy tego smartfona bardzo je chwalą, czy tak samo będzie z korzystającymi z telefonów z Androidem P?

Zobacz także: Wiadomości Google to aplikacja na każdy smarfon

Jak działają gesty?

Warto zauważyć, że z ekranu nie zniknie przycisk home, którego główna funkcja nie zostanie zmieniona. Ponadto przesunięcie palca ku górze do połowy ekranu otworzy aplikacje, które Google uzna, że prawdopodobnie chcemy otworzyć. Dodatkowe przesunięcie opuszkiem od dołu otworzy okno ze wszystkimi programami. Ten sam gest zakończony tapnięciem odpowiada za włączenie wyszukiwarki. Przycisk home służyć też może jako guzik do przewijania np. między aplikacjami. Dziwnym wydaje się obecność przycisku wstecz, zamiast wprowadzenia gestu przesunięcia palcem w lewo. Więcej gestów i jak one działają w praktyce zobaczycie na poniższym wideo.

Dlaczego zbierają one tak negatywne opinie?

Wielu użytkowników określa działanie gestów słowem „jank”. Jest to pojęcie używane przez samo Google, które oznacza dziwne: drgania, efekty i przewijanie. Oczywiście warto przypomnieć, że Android P jest w fazie bety i ma prawo do błędów, jednak według wielu korzystających są one… „dziwne”. Jeżeli „janku” nie da się usunąć na jesień, czyli premierę oficjalnej wersji Androida P, zrujnuje on tzw. doświadczenie użytkownika. Pewne jest, że Google podjęło ryzyko wprowadzenia gestów, które mogą zaoferować znacznie więcej niż 3 przyciski nawigacyjne.

Oprócz dziwnych zachowań wielu testującym nie podobają się same gesty i zachowanie belki z przyciskiem home i wstecz na dole ekranu. W iPhonie X obsługa odbywa się jedynie za pomocą gestów bez dodatkowych przycisków u dołu. Google postanowiło iść półśrodkiem, czego nie rozumiem, ponieważ pasek zajmuje dodatkowe miejsce na wyświetlaczu, co przy nawigacji gestami nie ma żadnego sensu. Kompromis między paskiem nawigacyjnym i gestami może jest oryginalny, ale niewystarczająco funkcjonalny. Ponadto użytkownicy narzekają, że chcą wywołać jedną opcję, a otwiera im się inna. Innym zarzutem jest mnogość i skomplikowane wywoływanie funkcji za pomocą gestów.

Zapewne Google poprawi działanie gestów do momentu wydania Androida P. Jednak ich obecna wersja daje powody do obaw, jak one będą wyglądały na naszych smartfonach za kilka miesięcy.

Źródło: androidcentral, theverge, androidpolice, arstechnica

Motyw