iPhone se

Nie spodziewajcie się cudów w nowym iPhonie SE

3 minuty czytania
Komentarze

iPhone SE w momencie debiutu był modelem nietypowym. Jego obudowa była w zasadzie identyczna jak modelu 5s. Poza innymi, dodatkowymi kolorami Amerykanie nie zdecydowali się, wbrew oczekiwaniom na żadne zmiany w konstrukcji. Argumentowano to „uwielbianą przez użytkowników poręczną konstrukcją”. W rzeczywistości największe znaczenia miały zapewne pieniądze. Nie było sensu opracowania całkiem nowej obudowy dla niszowego smartfona. Urządzenie jest napędzane przez procesor A9, ten sam, który wykorzystano w iPhonie 6s. Również 12-megapikselowy aparat pochodzi z większego brata, przy okazji SE otrzymał funkcję Live Photos. Dla większości, SE to po prostu mniejsza wersja 6s. Nie jest to do końca prawdą, ale taki obraz wyrył się w świadomości użytkowników. Ekran nie zyskał żadnych zmian względem 5sTouch ID, skaner linii papilarnych jest pierwszej generacji, a nie drugiej, czyli takiej, jak choćby w iPhonie 6s. Jest to jedyne urządzenie Apple z czytnikiem tej konstrukcji, zauważalnie wolniejszym niż w nowszych modelach.

Zobacz także: Gigant nie wywiązuje się z obietnic – brak świetnej funkcji w Zdjęciach Google

Nowa konstrukcja? To niemożliwe

Plotki na temat nowej generacji urządzenia pojawiają się od dawna. W końcu obecny model jest na rynku ponad dwa lata. W ostatnim czasie informacji jest coraz więcej. W dużej mierze coraz bardziej sprzecznych i coraz bardziej absurdalnych. iPhone SE powstał w takiej postaci jak obecnie, by być najtańszym smartfonem w gamie. Jak na amerykańską firmę jest to konstrukcja budżetowa i zdecydowanie najtańsza w gamie. Na pewno nowy model nie będzie kosztował 1200 zł jak obecny. Nie może jednak kosztować dwa razy tyle. Face ID zadebiutowało w niesamowicie drogim iPhonie X. Według informacji teraz miałoby zagościć też w kompaktowym smartfonie. Wydaje się to kompletnie niemożliwe – z racji wysokiej ceny komponentów potrzebnych do jego działania. Identycznie jest z bezramkową konstrukcją. Ma ją tylko najdroższy model w gamie – teraz miałby ją zyskać najtańszy? To kompletnie nie w stylu Apple. Firma dla najtańszych modeli w gamie nigdy nie opracowuje zmienionego designu. Przykładem może być 9,7-calowy iPad czy najtańsze wersje niektórych komputerów.

iPhone se

Nic nie jest pewne

Japoński blog Mac Otokara podaje, że produkcja drugiej generacji iPhone’a SE nie rozpoczęła się. Apple podobno w dalszym ciągu testuje różne prototypy nowego telefonu. Stąd też zapewne wzięły się ostatnie plotki. Z kilku testowanych sprzętów jeden faktycznie jest inspirowany wyglądem topowego smartfona Apple. jednak kilka innych modeli wyposażono w praktycznie identyczną konstrukcję jak obecny kompaktowy iPhone. Możliwe, że jedyną różnicą będzie szklany tył, umożliwiający bezprzewodowe ładowanie. Nie spodziewajmy się nowości w tym modelu. Chyba, że mówimy o nowym procesorze. Wszelkie nowinki od zawsze Apple przeznacza dla najdroższych urządzeń. Nie inaczej pewnie będzie tym razem.

Źródło: MacRumors

Motyw