Wczoraj wieczorem Apple podało wyniki finansowe za drugi kwartał 2018 roku, czyli pierwszy kwartał roku kalendarzowego. Z jednej strony są one nudne i przewidywalne, z drugiej uciszają głosy krytyków. Przede wszystkim ponownie ustanowiono rekord. Jest to najlepszy, pierwszy kwartał kalendarzowy w historii amerykańskiej spółki. Przychody wzrosły nie tylko na wszystkich rynkach, ale też we wszystkich grupach produktowych.
Zobacz także: Schowałem uprzedzenia. Wymieniłem Galaxy S8+ na Huawei P20 Pro. Zalety?
Przychody wzrosły rok do roku o 16% i wyniosły $61 miliardów. Zysk netto wzrósł o 25% do $13,82 miliarda. W 2017 roku było to odpowiednio $52,9 miliarda i $11 miliardów. Marża brutto wyniosła 38,3%, w analogicznym okresie poprzedniego roku było to 38,9%. Sprzedaż zagraniczna stanowiła 65% przychodów. Amerykanie zadeklarowali również, że zwiększą kwotę wypłacanej dywidendy. Wcześniej było to $0,63, wkrótce osiągnie $0,73. Poza wzrostem dywidendy, Apple ogłosiło, że rozpocznie kolejny etap wykupu swoich akcji – przeznaczy na to $100 miliardów.
Jedno jest jasne – iPhone X to hit
iPhone X to klapa. iPhone X już nie będzie produkowany… Plotek towarzyszącym flagowemu smartfonowi pojawia się masa od momentu jego premiery. Najdroższy telefon Amerykanów jest przecież wdzięcznym tematem do krytyki. Firma nigdy nie komentuje takich informacji. Najlepszym komentarzem są wyniki finansowe. A te w przypadku iPhone’a są po prostu doskonałe. Apple sprzedało 52,2 miliona smartfonów. Jest to 1,5 miliona więcej niż rok temu. O sprzedaży flagowca najlepiej świadczy przychód ze sprzedaży. Wzrósł on o 14% do $38 miliarda. Średnia cena sprzedawanego iPhone’a wzrosła z $655 do $728. Klienci wybierali głównie iPhone’a X, co potwierdził sam Tim Cook. Szef Apple poinformował, że urządzenie to najlepiej sprzedawało się w każdym tygodniu. Pokazuje to jak łatwo dać się zmanipulować dziwnymi plotkami. Najlepiej poczekać na oficjalne stanowisko i wyniki finansowe firmy. Tim Cook poinformował, firma nie planuje obniżenia cen. Utrzyma za to dość szerokie portfolio telefonów.
Co z pozostałymi produktami i usługami?
Sprzedaż iPadów wzrosła nieznacznie do 9,1 miliona sztuk, w porównaniu do 8,9 miliona rok temu. Wynik ten jest sukcesem, szczególnie, że jedyna nowość produktowa – nowy 9,7-calowy iPad zadebiutował pod koniec marca i nie wpłynął w żaden sposób na wyniki. Jeżeli chodzi o komputery Mac, to widać brak nowości. Sprzedaż spadła z 4,2 miliona do 4,1 miliona. Apple zarobiło na tej grupie nieco więcej, z racji dobrej sprzedaży MacBooków Pro. Największe wzrosty co ciekawe widać w grupie usług. Przyniosły one $9 miliardów, co stanowi wzrost o 31%. Wpływy z App Store były rekordowe, serwis Apple Music ma 40 milionów użytkowników. Łącznie z usług Apple korzysta ponad 270 milionów użytkowników. Tim Cook potwierdził ogromny sukces słuchawek AirPods. Według niego łącznie z produktami Beats i zegarkami Apple Watch generują przychód jak największe firmy z listy Fortune 300 – wzrósł on o 38%. Najlepsza dla nas informacja to niewątpliwie oczekiwany debiut Apple Pay. Stanie się to zapewne w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Źródło: MacRumors