reanimacja legend

Gdyby tak dzisiaj HTC odświeżyło HD2, a Sony Xperię Play…

4 minuty czytania
Komentarze

W czasach, gdy większość urządzeń mobilnych wygląda dokładnie tak samo to naprawdę ciężko wyróżnić się na tle konkurencji. Niemalże wszystkie firmy idą utartymi szlakami i nie mają zamiaru z niego zbaczać dla własnego bezpieczeństwa. Wystarczy spojrzeć na Motorolę, która w ramach swoich topowych urządzeń oferuje Moto Mods – świetne rozwiązanie, czyli za pomocą modułów możemy zmieniać przeznaczenie smartfonów z serii Moto Z. Oczywiście te dodatki mają swoje wady i główną jest cena, ale jest to coś odmiennego i… kompletnie niepopularnego. Dzisiaj liczą się liderzy, którzy mówią, że to będzie modne i tak będzie postępować konkurencja. Poniekąd od tego trendu odrywa się Nokia, która tworząc „zwykłe” smartfony nagle stała się hitem. Tylko w tym wypadku mamy do czynienia z legendarną marką i ciekawym marketingiem.

W zeszłym roku na MWC poznaliśmy 3310, która sprawiła, że o Finach mówiło się wszędzie. Ktoś z Was pamięta, jakie modele zostały przedstawione równolegle? Otóż to, były to Nokia 3 i 5 oraz europejska premiera 6’tki. Jednak to telefon, który wyłącznie nazwą się wyróżnia zdobył największe zainteresowanie. Analogiczna sytuacja miała miejsce dokładnie tydzień temu, gdy Finowie przedstawili 8110. Ten model ominęła taka legenda, co 3310, ale to nie zmienia faktu, że wciąż telefon z Matrixa, „banana-phone” ma się czym pochwalić. Czym dokładniej? Przede wszystkim systemem, który opisał Wam Adrian w stosownym artykule. Finowie doskonale wiedzą, jak zwrócić na siebie uwagę. W końcu o innych premierach, mimo że bardzo ciekawe, tak dużo się nie mówiło, a o samej firmie było głośniej niż o Samsungu. To robi wrażenie.

Sposób na odratowanie innych firm?

Dzisiaj wielu producentów, którzy X lat temu byli w czołówce, walczy o utrzymanie. Z czołówki zniknęły LG, HTC, Sony, czyli firmy, które mogły walczyć o miejsce w pierwszej trójce na mobilnym rynku. Patrząc na rozwój Nokii, nie zdziwię się, jak niedługo właśnie Finów ujrzymy w czołówkach rankingów. Skoro dzisiaj wszyscy idą utartą ścieżką to czemu wspomniani, azjatyccy producenci nie skuszą się na ruch HMD?

HTC HD2 (2018)

htc hd2 2018

Wyobrażacie sobie, że dzisiaj Tajwańczycy prezentują odświeżenie swojej legendy? Ja szczerze mówiąc nie, ale podobnie nie widziałem takiego liftingu 3310, więc możemy mówić wyłącznie o marketingowych zagrywkach. W przypadku powyższego modelu spodziewałbym się tylko jednego – topowe podzespoły, ale producent daje pełną dowolność na instalowanie jakiegokolwiek systemu. Dokładnie tym zasłynął pierwowzór, ale przekonaliśmy się o tym stosunkowo późno. Tylko tutaj pojawia się problem natury dla kogo dany smartfon miałby być. Nie da się ukryć, że HD2 jest niesamowicie popularny, uznawany za legendę, ale wyłącznie wśród fanów marki i Androida. „Prości” użytkownicy, czyli największy rynek zbytu, zapewne nawet nie wiedzą, że taki telefon kiedykolwiek powstał.

Sony Xperia XZ2 Play

sony ericsson xperia play playstation

Swego czasu japońsko-szwedzka firma stworzyła „konsolofon”. Okazał się on ciekawym produktem, ale nie do końca udanym. Miał wiele swoich mankamentów, a największym z nich była wydajność. Poza tym ten smartfon wyprzedził swoje czasy, pojawił się za wcześnie. Nie pamiętacie Xperii Play? Była to próba połączenia telefonu komórkowego z mobilną konsolą do gier. Urządzenie uznawane było za następcę PlayStation Portable z 2004 roku. Sam smartfon ujrzał światło dzienne w lutym 2011 roku, więc jeszcze przed PlayStation Vita (z grudnia 2011 roku). Co mogło się nie udać? Otóż konieczność odpowiedniego wycenienia Xperii Play sprawiła, że ta nie wykorzystywała najmocniejszych podzespołów na rynku. Do tego sama biblioteka gier nie napawała optymizmem. Dzisiaj mogłoby być inaczej – w końcu wydajność urządzeń mobilnych jest ogromna, a specjaliści z działu PlayStation pomogliby stworzyć lub zachęcić do stworzenia odpowiednich gier na wyłączność. Patrząc na sukces Nintendo Switch, bardziej wierzę w sukces Xperii XZ2 Play czy jakkolwiek inaczej nazwanej, niż w powodzenie następcy HD2.

LG… Swift (2018)?

lg swift optimus 2018

W przypadku Koreańczyków miałem bardzo duży problem, aby wybrać model, który można uznać za legendę. W swojej historii LG stworzyło wiele świetnych smartfonów, ale nie na tyle, aby można było je wspominać. Mieliśmy do czynienia z atrakcyjną G4’ką, która nie poszła ślepo za konkurencją, ale z drugiej strony pojawiły się problemy techniczne. Mocno kibicowałem serii G Flex, ale Koreańczycy brakiem zainteresowani sami ją zabili. Musiałem naprawdę daleko cofnąć się w czasie, aby na warsztat wziąć Swifta. Mały, prosty, ale odpowiedni na dzisiejsze czasy smartfon. Dzisiaj takie kształty nie mają prawa bytu, podobnie jak rozmiar wyświetlacza, więc czym tak naprawdę mógłby być ten model? Prostym bezramkowcem, który zostanie dobrze wyceniony i dobrze wykonany.

Zobacz też: Adam przetestował dla Was najnowsze wydanie przeglądarki Samsunga!

Może Wy macie swoje pomysły na odświeżenie kultowych modeli, które pomogłyby poszczególnym firmom zaistnieć na nowo?

Konrad, dzięki za inspirację! 

Motyw