Ubuntu aplikacje 32-bity

Szykuje się mała rewolucja – Ubuntu 18.04 wprowadzi telemetrię

2 minuty czytania
Komentarze

Systemy Linuksowe są znane z tego, że mamy nad nimi pełną kontrolę. Jedynie my wydajemy polecenia, nie ma żadnej telemetrii, żadna korporacja nie steruje komputerem z zewnątrz. Jest tylko jedna dystrybucja, której to nie dotyczy – Ubuntu.

Linux czy nie Linux?

Ubuntu od dosyć dawna próbuje oderwać się od Linuksa. Parę lat temu Canonical zasłynął, wprowadzając do tej dystrybucji ekran Dash. Jego podstawowym celem było wyszukiwaniem programów i plików na komputerze. Problem w tym, że podanych fraz szukał także w internecie, co stwarzało ogromne zagrożenie dla prywatności. Szukając w systemowej wyszukiwarce programu lub zdjęcia, nazwę szukanej frazy otrzymywała także Wikipedia i Amazon. Jak to bywa w Linuksach, funkcję wyszukiwania w internecie można było wyłączyć, co często było pierwszą rzeczą robioną zaraz po instalacji systemu.

Nie potrzebna nam wyszukiwarka, wystarczy sama telemetria

Od wydania Ubuntu 18.04 LTS (premiera w kwietniu) system będzie zbierał dane na temat naszego komputera. Telemetrii będą podlegały następujące parametry:

  • Wersja Ubuntu
  • Informacje o połączeniu sieciowym (bez adresu IP)
  • Podzespoły komputera
  • Dostawca komputera (producent laptopa lub płyty głównej)
  • Kraj
  • Czas instalacji
  • Włączenie lub wyłączenie automatycznego logowania
  • Rozkład partycji na dysku
  • Obecność kodeków firm trzecich
  • Informacja o tym, czy podczas instalacji systemu pobrano także aktualizacje

Informacje te mają być spakowane do pliku i przesłane zaszyfrowanym połączeniem. Ponad to podczas instalacji będziemy mogli zdecydować, czy chcemy udostępniać swoje dane. Odznaczając odpowiedni podpunkt w instalatorze definitywnie wyłączamy telemetrię. Oczywiście nie będzie to jedyna forma zbierania danych, w systemie znajdą się także sprawdzone pakiety apport i popularity-contest. Apport został stworzony przez Canonical, służy do zbierania informacji o błędach systemu. Popularity-contest wywodzi się z Debiana, służy on do zbierania informacji o zainstalowanych w systemie pakietach. Dzięki niemu deweloperzy Debiana decydowali, jakie pakiety mają zostać umieszczone na pierwszej płycie DVD, która zawierała system i najczęściej używane programy. Canonical dzieli się informacjami zebranymi przez popularity-contest, możemy je podejrzeć tutaj.

Zobacz też: Linus Torvalds: łatka Intela na Spectre to śmieć

Czy jest się czego bać?

W przeciwieństwie do systemów od Microsoftu i Apple, Ubuntu nadal pozostaje otwartym oprogramowaniem. Oznacza to, że telemetrię możemy wyłączyć, podobnie jak każdy inny element systemu. Nie potrzebujemy o tego specjalistycznej wiedzy, wystarczy jedna komenda lub kilka kliknięć.

Jeszcze jedna nowość

Przy okazji warto wspomnieć o jeszcze jednej zmianie w instalatorze Ubuntu. Od wydania 18.04 pojawi się minimalna instalacja. Będzie to Ubuntu zawierające środowisko graficzne, przeglądarkę, parę narzędzi systemowych i nic więcej. Nie jest to funkcja kierowana do zwykłych użytkowników, raczej przewidziano ją z myślą o miejscach, gdzie „na już” potrzebny jest komputer zdolny do uruchamiania Linuksowego oprogramowania.

Źródło: OMG Ubuntu

Motyw