huawei p20 design

Huawei P20 z każdej strony + film – tak mieszanych uczuć dawno nie miałem

3 minuty czytania
Komentarze

Huawei w zeszłym roku pokazało, że warto zwracać uwagę na ich produkty. Nie jest to jedna z wielu chińskich firm, która robi smartfony na jedno kopyto. Ten producent stara się wymyślać coś własnego, czego doskonałym przykładem jest omawiany dzisiaj Mate 10 Pro – świetny model z dużym akumulatorem. Lada moment powinniśmy poznać następców mniej udanych smartfonów – serii P10, którą pamiętam z dwóch powodów: skupienia się na kolorystyce oraz loterii pamięciowej.

Czym będzie P20? Z dotychczasowych doniesień wynika, że będzie czerpał garściami z iPhone’a X. Cóż, coraz więcej pojawia się klonów smartfona Apple, ale czy potrzebujemy kolejnego od Huawei? W końcu Chińczycy mają szansę w tym roku wyprzedzić Amerykanów w ogólnoświatowych rankingach. Wcześniej mieliśmy do czynienia z różnymi grafikami, które przedostawały się do Sieci i – teoretycznie – przedstawiały P20. Tym razem źródłem grafik i samego filmu jest nikt inny, jak OnLeaks. Steve Hemmerstoffer, który ukrywa się pod tym pseudonimem jest nam doskonale znany – przedstawił nam przedpremierowo wiele smartfonów. Nie przypominam sobie, żeby któryś różnił się drastycznie na oficjalnej prezentacji. Tym sposobem poznajcie Huawei P20:

Moje pierwsze wrażenie? iPhone X w wydaniu, gdyby Apple zdecydowało się na czytnik linii papilarnych, a zabrakło funduszy na skaner zatopiony w wyświetlaczu. Jednak patrząc pod kątem wygody użytkowania to Huawei ma szansę zdecydowanie odskoczyć konkurencji. Zwiększenie zagospodarowania frontu na rzecz wielkości wyświetlacza wydaje się atrakcyjna, a do tego czujnik biometryczny na tym samym panelu. Szkoda, że tradycyjny, ale wydaje się to być dobrym kompromisem. Czy wycięcie w ekranie można odebrać pozytywnie? Teoretycznie tak, ale niewątpliwie nawiązania do iPhone’a X będą na porządku dziennym. Niestety, wydaje mi się, że to planowany cel.

Zajrzyjmy na tył. Tak, znowu pojawia się nawiązanie do iPhone’a… Jednak zostawmy je z boku. Wyraźnie widać, że pojawią się nietypowe rozwiązania. Oprócz dwóch matryc i diod doświetlających, wyraźnie widać dodatkową aparaturę. Można nawet odnieść wrażenie, że pojawi się trzecie oko na świat. Nie widać napisu Leica, który nie wywarł ogromnego wrażenia w ciągu ostatnich lat na mobilnym rynku. Mimo wszystko ten, jak i oznaczenia fabryczne najczęściej nie występują na grafikach takich, jak powyższe.

Zobacz też: Co oznacza Scirocco dla Nokii?

Co sądzę o Huawei P20? To niewątpliwie będą ciekawe smartfony. Chińczycy poszli na pewne kompromisy – brak czytnika linii papilarnych w ekranie, ale to nie oznacza, że będzie to słaby model. W końcu Samsung również jeszcze się wstrzymał z rozwiązaniem, które poznaliśmy dzisiaj wyłącznie za sprawą Vivo. Do tego propozycja Huaweia wydaje się być zdecydowanie wygodniejszą od koreańskiej. Porównania do iPhone’a X? Cóż, ten rok najprawdopodobniej taki już będzie, a Huawei niewątpliwie nie będzie jedynym producentem, który chce wykorzystać popularność Apple.

źródło: Twitter, slasleaks

Motyw