iOS 11

Błędy w iOS 11 powodem zmiany planów Apple co do jego następcy

3 minuty czytania
Komentarze

Apple zdecydowanie pośpieszyło się z wypuszczeniem iOS 11. System ten już wkrótce doczeka się kolejnej aktualizacji, tym razem o oznaczeniu 11.3. Ma ona po raz kolejny go usprawnić i poprawić bugi. Wprowadza też kilka nowych funkcji, takich jak kolejne Animoji, bardziej szczegółowe informacje o stanie baterii, czy czat biznesowy. Szerzej o nowym buildzie możecie przeczytać tutaj. Błędów w jedenastej odsłonie systemu z jabłkiem było nadzwyczaj dużo. Więcej na ten temat dowiecie się w tym wpisie.

Mniej nowych funkcji i lepsze działanie systemu

Wygląda jednak na to, że Apple uczy się na błędach, ponieważ łatki do iOS poprawiają pojawiające się bugi. Ponadto wygląda na to, że firma z Cupertino wyciągnie również wnioski na przyszłość. Według najnowszych informacji portalu Axios, deweloperzy iOS mają się skupić w jego dwunastej odsłonie na działaniu i niezawodności. iOS 12 będzie szybszy, wolny od błędów i dopracowany do granic możliwości. Amerykanie nie mogą sobie pozwolić na taką sytuację jak obecnie. Choć  trzeba przyznać, że na błędy reagowali szybko, a kolejnych wersji systemu było więcej niż zwykle.

Większe zmiany dopiero w kolejnych wersjach

Nie oznacza to, że w iOS 12 nie zobaczymy żadnych nowych funkcji. Pojawią się między innymi, ulepszenia związane z AR, śledzeniem aktywności zdrowotnej, czy usprawnienia kontroli rodzicielskiej. Większe zmiany takie jak np. odświeżony ekran główny, modyfikacje w aplikacji poczty oraz usprawnienia edytowania zdjęć i ich udostępniania, a także inne nowe funkcje zostaną prawdopodobnie przesunięte dopiero na 2019 rok. W tym momencie deweloperzy „schowali je do szuflady”, aby zwolnić zasoby ludzkie, które skupią się nad niezawodnością działania systemu mobilnego. Ma to zapobiec w przyszłości coraz częstszym problemom zgłaszanym na liniach obsługi klienta Apple.

Zobacz także: Koniec z nudą. Następca Huawei P10 będzie bardzo ciekawym smartfonem

Podobna sytuacja miała miejsce w przeszłości…

Warto przypomnieć, że społeczność użytkowników iOS mocno skrytykowała Apple za niedopracowaną wersję systemu operacyjnego na urządzenia mobilne. Podobna sytuacja do tej z niedopracowanym iOS 11, miała miejsce w przypadku systemu na komputery Mac – OS X Leopard. Jego następca Snow Leopard, nie wprowadzał nowych funkcji, a w głównej mierze miał na celu usunąć błędy i usprawnić działanie interfejsu. Do tej pory jest uznawany za jeden z najlepszych systemów, jakie stworzyła spółka. Istnieje przekonanie, że iOS i macOS nie są tak dobre i bezawaryjne jak kiedyś, aczkolwiek trudno zmierzyć, na ile te odczucia mają przełożenie na rzeczywistość. Podobno część ekipy pracującej nad systemami dla Apple nie jest przekonana, że uda im się osiągnąć znaczącą poprawę stabilności platform.

Na koniec warto zaznaczyć, że Apple oficjalnie zapowie iOS 12 latem 2018 roku. Nastąpi to prawdopodobnie tradycyjnie podczas konferencji WWDC w czerwcu. Wtedy także firma z Cupertino pokaże nowe wersje innych platform np. macOSwatchOS i tvOS. Po części zweryfikujemy również, w jakim stopniu dzisiejsze rewelacje mają odniesienie do rzeczywistości. Prawdziwy test niezawodności iOS 12 nastąpi dopiero jesienią, gdy użytkownicy dostaną możliwość pobrania go na swoje smartfony z logiem jabłka.

Źródło 9to5mac

Motyw