Smartfony w krajach trzeciego świata – dobro podstawowe czy luksusowe?

3 minuty czytania
Komentarze

Co to są kraje „trzeciego świata”?

Określenie „trzeci świat” powstało podczas zimnej wojny i oznaczało grupę państw nienależących do bloku zachodniego, ani wschodniego. Pojęcie to oznaczało również państwa bardzo słabo rozwinięte, co skutkowało jego elastycznych charakterem. Do krajów trzeciego świata zaliczano aż 130 państw w tym między innymi państwa afrykańskie (bez RPA), prawie całą Amerykę Południową, Bliski Wchód i Indie. Pod względem społeczno-gospodarczym można stwierdzić, że kraje trzeciego świata:

  • To w większości kraje pokolonialne
  • Charakteryzują się niskim stopniem rozwoju gospodarczego oraz biedą
  • Zróżnicowaną strukturą społeczną i etniczną oraz konfliktami o charakterze religijnym i społecznym
  • Mają niestabilne systemy polityczne

Smartfony a „trzeci świat”

Niekiedy kraje te są nazywane państwami rozwijającymi się. Najnowszy raport Pew Research Centre wskazuje, że co trzeci mieszkaniec krajów rozwijających się posiada smartfona. Urządzenia mobilne są uważane jako symbol, dzięki któremu państwa poprawią dostęp do opieki zdrowotnej, edukacji czy nawet osiągną „lepszy” wzrost ekonomiczny. Posiadanie smartfonów przez obywateli zwiększa PKB na jednego mieszkańca. Ponadto, według badań UNESCO z 2014 roku, aż 63% respondentów w krajach rozwijających się potwierdza, że czyta częściej dzięki temu, że jest to możliwe na urządzeniach mobilnych.

Zobacz także: Ceny smartfonów w Polsce znacząco urosły 

Rynek smartfonów na obszarach „trzeciego świata” – wybrane przykłady

W ostatnich latach „trzeci świat” jest często jednoznacznie utożsamiany z krajami afrykańskimi. Gdybym miał opisywać sytuację w poszczególnych państwach, to nie wystarczyłoby mi stron, stąd skupiłem się głównie na Afryce. Na rynku smartfonów na tym kontynencie dominuje trzech producentów: na pierwszym miejscu jest Samsung, na drugim Transsion, a na trzecim Huawei. Ceny jakich żądają producenci za budżetowe modele wahają się od $40 – $60 za sztukę. Co ciekawe w 2017 roku w RPA powstał start-up, który zacznie produkować i sprzedawać smartfony za $30. Model będzie miał 4-calowy wyświetlacz, 1 GB RAM, 8 GB ROM, czterordzeniowy procesor o taktowaniu 1,3GHz i Android 7 Nougat na pokładzie. Na poniższej grafice można zobaczyć, jak będzie wyglądał.

Niestety w 2016 roku w Afryce sprzedano 215 mln urządzeń mobilnych, z czego aż 56% stanowiły tzw. feature phones. Jedynie 95,4 mln stanowiły smartfony. Wydawać by się mogło, że od dwóch lat panuje zastój w smartfonowej rewolucji w Afryce. Ma to związek z wciąż wysokimi cenami, jak na tamte warunki oraz niestabilną sytuacją (polityczną, finansową i dotyczącą bezpieczeństwa) w niektórych państwach (np. Egipt, Algieria, Nigeria). Aktualną sytuację w Afryce najlepiej obrazuje wykres.

W ciągu ostatnich 5 lat aż miliard ludzi zyskało dostęp do Internetu, a kolejny miliard uzyska do 2020 roku. Dane te potwierdza sytuacji w Indiach. Z roku na rok liczba użytkowników Internetu zwiększa się o kilkadziesiąt milionów osób, a średnie ceny smartfonów od 2012 roku spadły z około $220 do około $140. Trochę inaczej sytuacja wygląda w Syrii, o czym pisałem niedawno tutaj.

Smartfon w krajach trzeciego świata – dobro podstawowe czy luksusowe?

Trudno na to pytanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. To zależy od tego, jakie obszary naszego globu weźmiemy pod uwagę. Przykładowo sytuacja w Indiach pokazuje, że smartfon stał się tam dobrem podstawowym. Z kolei w większości krajów afrykańskich jest to wciąż dobro luksusowe. W wielu państwach afrykańskich wciąż nie stać mieszkańców na kupno smartfonów, jednak w takich krajach jak Kenia, Egipt czy Nigeria stają się one coraz bardziej popularne. Przykładowo już w 2011 Huawei wydał budżetowca, który kosztował w Kenii około $80, co skutkowało sprzedażą na poziomie 350 000 sztuk w 6 miesięcy. Warto dodać, że jest to kraj, w którym 60% populacji żyje za mniej niż $2 dziennie. Tanich smartfonów nie brakuje, jednak są one wciąż zbyt drogie na tamte warunki.

Źródło: wikipedia, edition, econlife, własne

Motyw