Donald Trump zbanowany na Snapchacie

Snapchata czeka rewolucja po fatalnych wynikach i bardzo mnie to cieszy

3 minuty czytania
Komentarze

Kontrowersje wokół Snapchata

Snapchat to dość specyficzny komunikator. Używają go głównie młodzi ludzie do przesyłania wiadomości, które znikają po ich obejrzeniu. Aplikacja powstała w 2011 roku i szybko zdobyła popularność przez kontrowersje, jakie wzbudzała. Wielu krytyków było oburzonych, że program służy młodym ludziom jedynie do wysyłania nagich zdjęć. Tym sposobem Snapchat zdobył rozgłos i coraz większą liczbę użytkowników, która sięga dziś prawie 180 mln osób.

Beznadziejny interfejs aplikacji

Z aplikacji tej korzystam od ponad roku. Całe szczęście robię to na tyle sporadycznie, że moje nerwy nie są często wystawiane na próbę. Interfejs Snapchata jest koszmarny. Nowemu użytkownikowi ciężko znaleźć opcje, wiadomości i w ogóle sens tego „dzieła”. Bo ja widzę tylko jeden – wysyłanie zdjęć i filmów, które mają zniknąć po kilku sekundach, no chyba że ktoś zrobi zrzut ekranu (o czym jesteśmy informowani). Do tego celu zdarzyło mi się kilka razy aplikacji użyć. Kilkanaście razy odpowiadałem znajomym na wiadomości tekstowe. Oczywiście z uwagi na fakt, że znikają one natychmiast, po jakimś czasie nie wiedziałem na czym skończyła się rozmowa. Z radością zatem przyjąłem dzisiejszą informację, że Snapchat się zmieni! Jednak zacznijmy od początku…

Wyniki Snapa gorsze od oczekiwań

Dzisiaj, firma Snap opublikowała wyniki finansowe za 3 kwartał 2017 roku. Snapchatowi przybyło jedynie 4,5 miliona użytkowników w podanym okresie. Przychody spółki wyniosły $207,9 miliona w porównaniu do oczekiwanych $237 milionów. Strata na jedną akcję to $0,14, a inwestorzy sądzili, że będzie to $0,15. Kulą u nogi przedsiębiorstwa są Spectacles – okulary do Snapchata z zainstalowaną kamerą, które miały stać się hitem. Okazuje się, że sprzedają się one znacznie gorzej od oczekiwań. Co więcej, setki tysięcy urządzeń zalegają na magazynach sklepów. Po przedstawieniu wyników finansowych, kurs akcji spadał o niemal 20%.

Zobacz także: Jak działa Face ID, skaner tęczówki i skaner twarzy?

Nadchodzą duże zmiany interfejsu

Snap zdaje sobie sprawę, że Snapchat nie jest idealną aplikacją. CEO firmy Evan Spiegel przyznał, że deweloperzy pracują nad znaczną zmianą wyglądu aplikacji. „Przez lata słyszeliśmy, że Snapchat jest niezrozumiały lub trudny w obsłudze, jednak nasza ekipa pracowała nad odpowiedzią na te opinie. Pracujemy nad przeprojektowaniem aplikacji, aby stała się ona łatwiejsza w użyciu”. Szef firmy zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie nowego interfejsu wiąże się z ryzykiem i nie wie, jak na to zareaguje społeczność aplikacji. Jednak spółka chce podjąć to ryzyko, ponieważ zmiany przyniosą jednostce korzyści w długim terminie.

Ponadto spółka podzieliła się danymi dotyczącymi programu:

  • Od kwietnia średni czas otwarcia aparatu w aplikacji w systemie Android zmniejszył się o 20%. Pomogło to zwiększyć liczbę zarejestrowanych nowych użytkowników.
  • Aż 70% populacji USA, Francji, Wielkiej Brytanii i Australii w wieku 13 – 34 lat korzysta ze Snapchata. Firma ma zakusy na zwiększenie liczby użytkowników po 34 roku życia oraz w krajach rozwijających się.
  • Snap zdaje sobie sprawę z tego, że ładowanie Stories trwa zbyt długo, więc zamierza zmienić sposób odtwarzania filmów. Będziemy mogli je zobaczyć, zanim się w pełni pobiorą.
  • Spółka planuje nawiązać współprace z operatorami, aby zredukować koszt korzystania z aplikacji dla użytkownika do zera.
  • Przedsiębiorstwo przyznało, że totalnie zaniedbało twórców różnego rodzaju dodatków i zamierza to zmienić.

Tymczasem konkurencja nie śpi

Spółka zapomniała chyba, że wiele z jej pomysłów skopiował Facebook. Przykładem może być wprowadzenie na Instagrama, Facebooka czy Messengera Stories. Historie z Instagrama i status WhatsAppa mają razem 300 milionów użytkowników, czyli znacznie więcej niż Stories od Snapchata, które przecież zadebiutowały na rynku jako pierwsze. Snap jednak ma nadzieję, że takie działania jak między innymi zmiana interfejsu czy wprowadzenie lokalizacji na mapie przysporzy aplikacji większą liczbę użytkowników.

Źródło: theverge, techcrunch

Motyw